Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Powtarzają wszyscy, że kwiecień to plecień.

Gada, co mu ślina na język przyniesie.

On wciąż dementuje krążące pogłoski.

Twierdzi, że to o nim rozsiewają plotki.

 

- Słyszałem wielokroć, jak skarżył się luty,

że w jego zimowe często wchodzę buty.

Lipiec swoje plecie o mnie dyrdymały,

że lubię pożyczać od niego sandały.

 

Styczeń wszystkim wokół zaś się na mnie żali,

że wciąż się otulam w jego ciepły szalik.

Zaś listopadowi ktoś nakładł do głowy,

że ja mu podkradam płaszcz przeciwdeszczowy.

 

I tak sobie kwiecień pokpiwa z ploteczek,

choć w każdej z nich prawdy jest troszeczkę przecież.

I sam daje ku nim nieliche podstawy,

albowiem nicponia nabawił się sławy.

 

Taką ma od dawna przypisaną łatkę,

przez to, że serwuje nam pogodę w kratkę.

Twierdzi, że ta w paski zwyczajnie go nudzi

- Uwielbiam codziennie zaskakiwać ludzi!

 

Większego figlarza nie ma w całym roku,

co robi psikusy wciąż na każdym kroku.

Jest bardzo kapryśny, często zdanie zmienia,

ale się wypiera andronów plecenia.

 

- Robię to, co lubię, na co mam ochotę

nie plotę bzdur jednak, nie roznoszę plotek.

Nie zaplatam także żadnych warkoczyków,

ani nie wyplatam z wikliny koszyków.

 

Lubię pory roku ze sobą przeplatać;

raz troszeczkę zimy, a raz trochę lata.

Więc jeśli przydomek jakiś dać mi chcecie,

możecie nazywać mnie: kwiecień-przeplecień.

 

 

 

Kwiecień

 

Droczyła w kwietniu się z wiosną zima

- Choć do historii przeszedł już marzec,

ja jeszcze całkiem się nie skończyłam,

jeszcze pazurki swoje pokażę!

 

Na to spokojnie odparła wiosna

- Co rok to samo pani powtarza.

By się przekonać, że na mnie pora,

wystarczy zajrzeć do kalendarza.

 

- Ach, proszę pani, to tylko daty,

któż by przejmował się cyferkami.

Ja tam nie lubię arytmetyki,

wnet udowodnię, że mam ją za nic.

 

To rzekłszy, śniegiem zaczęła prószyć,

pokrywać trawy ledwo wyrosłe.

Zmroziła kwiaty, które strach przeszył,

że wkrótce całkiem przepędzi wiosnę.

 

Lecz ta znosiła wszystko cierpliwie,

prosząc promienie słońca, by grzały,

aż się zapasy wyczerpią zimie

i tak się stało – wkrótce stopniały.

 

Choć lubi zima swe piórka stroszyć,

i sypnąć śniegiem nawet gdy kwiecień;

już nie powróci, to tylko plotki,

wiosna z nią zawsze wygrywa przecież.

 

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dot... niby tak, ale... plecień.. bo plecie, wedle szyku i na opak.

Franku K... jejku.. jakie to dłuuugie...:) masz zacięcie do takiego pisania... :) no i z.. rymem...

co lubię. Czyta się lawinowo, wers po wersie....
Maleńka reakcja na, jn.
(...)


na co dzień to mamy inne zaskoczenia
tu na nic kwietniowy kalejdoskop mody
co wczoraj umarło dziś nowe annały
trudno sklecić całość gdy rdzeń przerdzewiały  ....... ;)

 


... pozwolę sobie w tej sytuacji dorzucić mój, nie... przeplecień, a..  plecień.., z... dopiero co... ;)

 

czasami nijak kąsa markotność                                                             
mieszam kolory choć wokół szaro                                               
na szczęście kwiecień rozgania chłody
jednak niepewny bo znów wracają 
 
w sieni węglarka gdzie drzemie pająk                                                 
na płoty z wolna wchodzą powoje                                                      
trawom się marzy taniec motyli                              
ponad kwiatami jaskółek łowy

                                

a mnie wędrówka być może z tobą                  
nim zechcą wrócić nastroje chmurne                                    
w tandemie dzwonki już ponaglają                                                    
zerkam na mapę wydłużam skróty   

 

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@dot.

 

Dzięki Dot :)

Ale masz kwitnienie. Zazdraszczam.

 

@violetta

 

Dzięki. 

Z tym słoneczkiem to byłbym ostrożny. Z kwietniem żartów nie ma.

Opublikowano

@violetta

 

Uuuu! A gdzie fotka? ;)

@Nata_Kruk

 

Fajny ten Twój tekst.

Trochę nie rozumiem, czy Ci się podoba ta pogoda w paski, czy też nie bardzo...

@Rafael Marius

 

Dzięki :)

 

W zasadzie to napisałem dwa. Jak się człek rozpędzi, to nie może się za3mać :)

Opublikowano

@Franek K

 

Niczego nie sugeruję, bo wiem, że w sprawach językowych jesteś ekspertem, ale pozwolę sobie zapytać: Czy w poniższym wersie wszystko jest w porządku?

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Chodzi mi oczywiście o przypadek nicponia. Wiem, że ten nicpoń nieźle miesza :))).

 

A tak w ogóle, to znałem jednego Kwietnia, jednego Stycznia, i kilku Marców... a w TV kiedyś leciał serial o niejakim Maju. Pamiętasz?

 

Pozdrawiam serdecznie

i radosnych Świąt Wielkanocnych życzę.

No i pogodnego kwietnia :)

 

Opublikowano (edytowane)

@Sylwester_Lasota

 

Pamiętam. Teleszyński w "Życiu na gorąco". Taka kalka z James'a Bonda.

Trochę ten wers jest psikuśny, jak kwiecień ;), ale myślę, że jest ostatecznie poprawny. Chyba...

 

Dzięki i pozdrawiam.

 

No i oczywiście nieśmiertelne "Wesołych świąt".

 

 

@violetta

 

Będzie transmisja na żywo? ;)

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97    Jak w rzeczywistym życiu: czasem tym, czego potrzeba, aby "(...).Wszystko poszło świetnie (...), jest <<(...) "Stuprocentowy, najprawdziwszy, autentyczny grzech" (...)>> . Przy założeniu, że przy Osobowym Wszechświecie, mieszczącym w Sobie dobro i zło, grzech jako taki w ogóle istnieje.     Dobrze napisane opowiadanie, które  przeczytałem z zaciekawieniem. Serdeczne pozdrowienia.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Roma ten wiersz . nie na niego  prosty klucz polifoniczny z filmu Szpiedzy tacy jak my.  Tu trzeba użyć czytanki chińskich harcerzy;   i wychodzi, że :   podmiot liryczny staje w obliczu chaosu, w którym jego życie i tożsamość zostały nagle zdeformowane lub zdezorganizowane. "dąży do odrodzenia się i uzyskania trwałej formy ('wiersza) To jest reakcja. Skoro człowiek jest "z liter złożony", to musi się na nowo ułożyć. Formą, która nadaje sens i trwałość, jest właśnie wiersz – coś uporządkowanego, sensownego i pięknego, w przeciwieństwie do bezładu liter. Czyli: Z chaosu chce stworzyć sensowną całość. Uproszczona wersja tego zdania: W obliczu życiowego zamętu ("poprzestawiani") podmiot liryczny stara się odrodzić i znaleźć trwały, uporządkowany sens swojej egzystencji.   po ginie z tonikiem nie ma lotnych myśli .
    • @violetta, Ja chyba pierwszy raz widzę trzy zwrotki u Ciebie. Faktycznie, jak Kozucha Kłamczucha (taka bajeczka)  co skarżyła się, że Zazulka jej nic do jedzenia nie dała.  I mówi: - Jak biegłam przez mosteczek chwyciłam jeden listeczek - jak biegłam przez grobelkę chwyciłam wody kropelkę.   A boczki miała mocno wypukłe od jedzenia, kłamczuszka jedna.    A gdzie zdjęcie? Nasturcje są ogniste, ładnie odbijają się w oczach.     
    • dobrze jest słyszeć dobrze jest rozumieć dobrze jest widzieć dobrze   nie zawsze o wszystkim pamiętać              
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zawsze ktoś musi odpaść. Pzdr.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...