Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jesteś westchnieniem


Rekomendowane odpowiedzi

Skąpani w słońcu, w pyłkach lata. Na pociętej cieniście parkowej alei. Jesteśmy tutaj.

I jesteśmy, będąc jeszcze.

 

Powiedz mi, mówiąc szeptem. Mów i muskaj czule.

 

Dotykaj palcami twarzy. Dotykaj ustami ust.

 

Mów.

 

I nie przestawaj, albowiem w tym przestaniu nagłym serce boleśnie przestaje bić.

Albowiem w tym nieistnieniu nie ma nic gorszego od śmierci.

 

Więc całuj i zmyślnych nie odrywaj ust.

 

Całuj

i mów.

 

Tutaj, w tkliwym ogrodzie, w pełnej melancholii czerwonych róż.

W kwiatach, w anemonach,

w kosmosie podwójnie pierzastym…

 

W szumie liści i w tym wietrze, co łka.

 

*

 

Otwieram oczy — nie ma ciebie. Zamykam — jesteś.

 

Dotykam ręką tej drżącej na ścianie

poświaty bijącej od stawu.

 

Krew pulsująca w skroniach.

 

Szum.

 

Cała ziemia jest pusta, kiedy nie widzę ciebie.

 

I choćby tak dotknąć, poczuć,

choćby grudkę twojej uśmiechniętej twarzy.

 

Rozrzuconych

na płótnie,

rozwianych włosów.

 

I choćby okryć się niebem, w którym jeden tylko anioł.

 

To moje

o tobie

wyobrażenie.

 

Mąci mi się w głowie, albowiem jesteś powietrzem, które pieści wzdętymi żaglami obłoków.

 

Jesteś westchnieniem

 

Poranną

rosą

na trawie.

 

Drżącą

pajęczyną…

 

Kocham cię…

 

(Włodzimierz Zastawniak, 2023-03-17)

 

 

 

Edytowane przez Arsis (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Arsis zmienił(a) tytuł na Jesteś westchnieniem

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...