Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ko-nform-entarze


Anna_M.

Rekomendowane odpowiedzi

Mam wrażenie, że wiele komentarzy pojawiających się pod wierszami niemal zupełnie ich nie dotyczy. Chyba częściej przeradza się to w komentowanie autora. Tworzy się tu typowy konformizm. Rzadko można trafić na opinię wiersza, na jakiekolwiek refleksje, wrażenia czy interpretację. To chyba bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy rozpętała się kampania cenzury jakoś na jesieni, angello ogłaszał, że postanowił dać użytkownikom zupełnie wolną rękę i zobaczyć w jakim kierunku będzie to ewoluowało, kiedy moderatorzy nie będą się wtrącać do każdego komentarza. Takie kwestie jak niskie loty i nędzna wartość merytoryczna komentarzy wiążą się z cyklicznie powracającymi skargami na kółka wzajemnej adoracji - chyba niewiele to pomoże, choć problem bez wątpienia jest, nie bez związku z mnożącym się najmłodszym narybkiem. Myślę, że najlepiej - klasycznie - zacząć od siebie (broń Boże nie piję do Autorki wątku) i po prostu starać się, aby komentarze były jak najbardziej rzeczowe. A nuż inni podłapią, choćby w dyskusji?

A jeśli nie niech mój głos pozostanie tylko pobożnym życzeniem.
F.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dużo w tym racji, jednak gdy bywałam na innych serwisach o podbniej tematyce, było jeszcze gorzej. w porówaniu z innymi stronami, komentarze pojawiające się na orgu są wręcz wyczerpujące i wnikliwe. oczywiście pozostaje jeszcze problem tzw. kółek wzajemnej adoracji...ale na to chyba nie ma recepty...i zastanawiam się czy jest sens z tym walczyć.

z jednej strony przychylam się ale z drugiej wiem że nie jest znowu tak źle;)

pozdr. Agnes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wow:) to chyba rzeczywiście jakiś znak:P
wiesz Mirku...był czas że byłam wściekła na org, chyba każdy mógł to zauważyć, ale do tej pory nie znalazłam miejsca, gdzie byłoby lepiej, chyba jeszcze takie nie powstało, więc cieszę się tym co mam, a raczej tym co mamy:)
ciekawe ile ta łagodność potrwa...a może to coś innego...

tak, wszystko zależy od zainteresowanych...:)

pozdrawiam
Agnes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hYyy to ja też jestem konformista? "Ojacie", jak ja teraz w oczy spojrzę tym moim pięknym komentarzom. :((

Tak poważnie także uważam, że jakieś "konstruktywne" (jakie modne słowo ostatnimi czasy) są lepszym rozwiązaniem niż jakieś bzdety. Albo piszę coś sensownie albo w ogóle nie piszę (mam na myśli siebie oczywiście, że of kors).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Rozdział szesnasty       - Moi drodzy WspółMistrzowie - zwrócił się Jezus do Właśnie Wspomnianych - i moi drodzy padawani. Została nam jeszcze jedna kwestia. Jedna sprawa do zmiany. Istotna o tyle, że druga wojna światowa nie nastąpi. Tym samym jeden z jej celów nie zostanie osiągnięty, a wszystkie jej następstwa z natury rzeczy nie nastąpią. Zatem...     - ... Zatem potrzebujemy wysłać kolejne dusze tam, gdzie tradycyjnie je wysyłamy - Siddharta podjął wypowiedź WspółMistrza po tym, gdy Tenże obrócił się ku Niemu. - Hmmm...     - Nie potrzebujesz podkreślać, że tego nie lubisz - odezwał się Muhammad. - Ale cóż mamy zrobić? Taki los wybrali sobie sami, i to w Naszej Obecności. Za Naszą radą, ale ostateczna decyzja należała do nich samych. Tak więc - tu uniósł rękę celem wykonania wiadomo jakiego gestu. - Ciach!     - Jako człowiek - odparł mu Siddharta - istotnie obawiałbym się, że nie obędzie się bez tego. Ale jak Bóg mam tego pełną świadomość. Tak być musi, ponieważ tak chcieli. Ponieważ tak sobie wybrali. Zatem "Ciach"... - co mówiąc, przybrał mało szczęśliwą minę. - Niech się stanie.    - A co Ja mam powiedzieć? - zapytał Jezus retorycznie. - W Swoje ostatnie ludzkie wcielenie przyszedłem pomiędzy nich właśnie. Aby pokazać, że i pośród takich ludzi może urodzić się i żyć ktoś pozytywny - o Matce i przybranym Ojcu nie wspominając. A oni zdradzili Mnie i wydali rzymskiemu namiestnikowi, aby najzwyczajniej w świecie pozbył się Mnie. "Lepiej niech jeden człowiek umrze za naród", tak wtedy powiedział wiadomo kto spośród nich. I jeszcze naiwnie oczekiwał - i oczekiwali, że dam im tę - taką - satysfakcję.     - Ale, jak wiemy, miałeś najmniejszy zamiar tak o uczynić - odrzekł Muhammad.    - Skąd wiedziałem, że akurat Ty wypowiesz te właśnie słowa? - odparł mu Jezus. - Oczywiście, że to, co widzieli, było iluzją. Uzewnętrznieniem tego, co chcieli zobaczyć. Na co liczyli, że zobaczą. Do tego stopnia materializacją, że byli najświęciej przekonani, że to, co myślą iż widzą, dzieje się naprawdę. To przecież oczywiste - zakończył. - Człowiek mojej miary, formatu oraz poziomu intelektualnego i duchowego, będący krok od świadomego osiągnięcia Boskości nie mógłby istotom przecież niższym, pozostającym daleko za nim na drodze rozwoju, pozwolić na urzeczywistnienie takiegoż pomysłu.    - Tak więc - WspółMistrzem, który odpowiedział Jezusowi, był znów Muhammad. - Ciach! Niech cały świat, w drodze nie-wojny, uwolniony zostanie od tych stworzonych na obraz i podobieństwo, otrzymując i odzwierciedlając najgorsze - ale w jego mniemaniu najlepsze - cechy tego, który ich zaplanował i stworzył. Pychę, egoizm, pewność własnej wyższości, żądzę władzy i pieniędzy oraz fałszywą pokorę.     - WspółMistrzu mojego Mistrza... - Gabr'I'ela zastanowiła się, czy wyrazić głośno swój - naturalnie kobiecy - cień wrażliwości.    - Dobrze, że milczysz, padawanie mojego WspółMistrza - Muhammad uśmiechnął się powściągliwie. - Oni naprawdę na to zasługują. A kto jak kto, ale Ja, Jezus i Siddharta wiemy to doskonale. Nas oszukać się nie da: wiemy wszystko o każdym i wszystko o wszystkim.     - Niech zatem wasza Mama Ziemia odetchnie od nich energetycznie. Niech pokój, który zagościł w waszej części świata, będzie trwały i w niej, i gdzie indziej - to rzekłszy, spojrzał na Jezusa.    - Tobie, WspółMistrzu - i tylko Tobie - z racji urodzenia się wsród nich - przypaść może wykonanie tego w inny sposób i bezpośrednio, a nie przy pomocy innych, przeważnie nie w pełni świadomych ludzi, w czym naprawdę uczestniczą.     - Niech zatem tak się stanie - powiedział Jezus, czyniąc odpowiedni gest. - Już pora.    Domyślasz się, mój drogi Czytelniku, że w zaistniałej sytuacji Wielki Reset i tym samym Nowy Porządek Świata nabierają właściwego, zgodnego z Boskim Planem, znaczenia. Bo prawdziwy pokój możliwy jest tylko w świecie bez istot, których dusz integralną częścią jest wojna.                         Koniec      Voorhout, 22. Grudnia 2024
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dla Ciebie tylko takie.. :-) Również pozdrawiam, wesołych Świąt!
    • dziś pisanie wierszy bardzo modne jest kro rozum ma szerszy ten dokładnie wie że wierszu uroda i słowa i gest i serce i dusza co już się gdzieś rwie :)
    • @FaLcorN piękna odpowiedź. Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam:)
    • @Ewelina Spragniony, zatopiony   Na nic mi moda słów i uroda język języka drugiego szuka Serce rośnie w zaciszu spojrzeń zamknij mnie w wersie, uśmiechu w sobie..
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...