Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

rzut wolny

dokonany

a bez auta zostaje człowiek styrany
na elektryka będzie go stać

jak wykupi abonament

na prąd w firmie dają usługę 24 na dobę

elektryk i pstryk
a diesel benzyniak dożywotnio ma myk
kupujcie balony chińskie
latajcie myśliwce
strącajcie szpiegów
wyautowane auta z obiegu
nie wszystkie
kolekcjonujesz?

kup sobie Ferrari, Bentleya 
może coś jeszcze spadnie z nieba

 

Opublikowano

@Marek.zak1 Na pewno tą ustawą robią sobie dobrze nie mnie, ale widzę Tobie i podobnie myślącym, wiedz jedno transport publiczny jest za mały na takie obciążenia ilości pasażerów i nie wszystko da się przewieźć nim. Uber upadnie bo jest nastawiony na pospolitość, a elektryk będzie elitarnym pojazdem, a elita nie będzie usługodawcą bo jest usługobiorcą.
Zresztą to kłopot młodych... :)

POzdrawiam.

Opublikowano

@sam Już pan Czaskoski i cała ta czerwona menażeria zaczyna się wycofywać z tego

 

chorego pomysłu, twierdząc, że to jeszcze tylko projekt i takie tam dyrdymały.

 

W każdym razie mnie nie przekonali, dlatego będę pierwszy, który pójdzie

 

z tym g… nem do sądu, żeby powalczyć o moje prawa obywatelskie, prawo własności,

 

próbę zaboru mienia i co tylko do głowy przyjdzie i da się zaliczyć

 

na poczet przestępstwa lub choćby wykroczenia itp. itd. Może w końcu poczytają sobie

 

w końcu dokładnie noszoną na transparentach i koszulkach KONSTYTUCJĘ.

 

 

@sam Ani Uber, ani karta miejska nie będzie interesować kogoś, kto ma działkę

 

np. 100 km poza Warszawą, Krakowem, czy innym dużym miastem i jeśli non stop

 

do niej musi dojechać. A jeśli jeździ już czymś co ma 15 lat, to ma pozwolić

 

to coś sobie odebrać? Musieliby wprowadzić prawa z Korei północnej,

 

a takiej możliwości raczej nie ma.

Opublikowano

@Marek.zak1 ale problem nie dotyczy tylko miast, uwypuklasz bo one pójdą na pierwszy ogień, odetną się same od okalających miejscowości, ludzie zrezygnują z takiego dojazdu wcześniej czy później, w zamian miasto będzie musiało wyjść z tych swoich ram do ludzi ze swoimi firmami i zatrudnieniem poza miasto, choć i tam w miejscowościach nastąpi
ta zmiana, bo dyrektywa europejska mówi o całkowitym przejściu na elektryki, po prostu miasta się rozrosną...
Powiesz to są przejściowe problemy z perspektywą na lepsze jutro, zgoda tylko komu będzie lepiej?

Opublikowano

@sam nie wiem, co się dzisiaj z ludźmi dzieje, może lubią postronki i smycze, ja nie. Kiedyś wystarczyła podwyżka cukru o 2 złocisze i chodniki leciały w kierunku ZOMO. Rozmawiałem niedawno ze studentem Politechniki, powiedział: Będę wypożyczał samochód i dam radę (na razie jeździ hulajnogą na uczelnię).

- A wyjazdy na weekendy, na urlop w głuszę na 2-3 tygodnie, liczyłeś ile to będzie kosztowało? - Pytam.

Mniej zapłacisz za taki urlop w Hiszpanii razem z przelotami.

- To pojadę do Hiszpanii (usmiech).

Taka sytuacja :/

 
Opublikowano

@jan_komułzykant Wygląda na to, że byliśmy tymi trudnymi obywatelami, system odpowiedniego prania głów, uczenia innego rozwiązywania konfliktów - polubownego...

Swoją drogą i tak wie, że nic nie da rzucanie butelkami do pilnujących władzy to wybiera wygodne wakacje, odpracuje przez cały rok te wakacje :)))
Słyszałeś o planach stanu wyjątkowego?

Opublikowano

@sam Nie nie słyszałem, ale wiem jedno. To wszystko jest po to, żeby ujarzmić nas jak trzodę,

bo przecież trzody też chcą pozbawić rolników, ponieważ trzoda puszcza bąki. A pani Spurek

nie puszcza?

Panowie i panie wydumali sobie utopijną teorię, która ściągnie na początek kasę

za kary dla tych, którzy są krnąbrni, albo nieuświadomieni, bo nie ma nalepki.

Potem zarobią na ściganiu 'wraków" i tych właścicieli, którzy śmieli wjechać pod własny dom

do "ich" miasta. Na koniec "opędzą" te porzucone lub oddane "wraki" np. do krajów,

w których jeszcze nikomu do łba nie przyszło, żeby nie pozwolić jeździć 15 letnim Land Cruiserem.

Oczywiście wszystko pod warunkiem, że się na to zgodzimy, jako społeczeństwo.

Wszystko to w Krakowie i chyba w Warszawie też ma być już w 2024 roku.

Ciekawe, czy ktokolwiek pomyśli, żeby zrobić np w Łomiankach pod Warszawą jakiś gigantyczny parking, gdzie 'biedota' zostawi swoje 'śmierdziele', zapłaci i środkami komunikacji miejskiej doczłapie

z wałówami po urlopie do domów. Kompletnie tego nie widzę. :)

 

Opublikowano

@ais dodaj dwa do dwóch, jeśli teraz wybuchną zamieszki w sytuacji gdzie jesteśmy zapleczem wojny? jeśli one nie, to i tak nowa odmiana wirusa lub insza okoliczność do wprowadzenia stanu wyjątkowego i dobrze wybory trzeba wygrać!

@jan_komułzykant jedni nie chcą oddawać ciężko zdobytych dóbr i wygody inni się poświęcają dla idei - brak królestwa, królowe mrówek pszczół to wiedzą, a może to ta dorosłość społeczna o której tyle się mówiło, dorośliśmy do zmian :)))
tylko znów pytam komu będzie i robią dobrze?

Opublikowano

@sam Wirus już wybuchł. Nie czytałeś?

Ale ok. Dziekuję za wyjaśnienie. 

Tylko czy kiedyś będzie dobry moment?

Widzisz, co się dzieje.

Zobacz, jakie spustoszenie w narodzie robi Kanada.

Szok.

 

Opublikowano

@ais Przeszłaś kawał świata :)) jeśli mowa o tej części to AI zawyrokował o wojnie domowej w USA przed 30 rokiem tego stulecia, czekają trudne czasy NATO, ten ze wschodu tylko czeka jak to się stanie, będzie się działo...

Opublikowano

@sam AI niech się w pompkę cmoknie, bo hameryki nie odkryło.

Wszyscy wiemy, że prędzej czy później ukaże się grzyb na horyzoncie.

Ciekawe tylko, komu się paluch omsknie...

Wkurza mnie to wszystko.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 No wiesz... :)
    • ani kolorowa cerata ani biały obrus ba nawet bukiet polnych kwiatów   nie upiększy tak kuchennego  stołu jak najzwyklejsza kromka chleba   pachnąca polem wiatrem słońcem która nie mówiąc  do nas przemawia  
    • @Robert Witold Gorzkowski, @Jacek_Suchowicz,@Naram-sin,@Roma   Moja odpowiedź – z szacunkiem i sercem dla poezji (i poetów):   Dziękuję Wam wszystkim za ten głos w dyskusji - czytam z uwagą i sercem, bo każdy z nas przychodzi do poezji z innej strony, ale z tą samą wrażliwością. Nie piszę tego, by kogokolwiek pouczać czy oceniać. Wręcz przeciwnie - to, co mnie cieszy najbardziej, to że w ogóle rozmawiamy o warsztacie, o formie, o treści - bo poezja nie jest przecież tylko "czuciem", ale i "sztuką słowa". A jedno nie wyklucza drugiego. To, że dzielę się wiedzą o rymach, rytmie, akcentach - nie znaczy, że mówię komuś: "piszesz źle". Mówię raczej: "Zobacz - możesz pisać jeszcze lepiej, pełniej, świadomiej. Masz już serce - teraz daj mu język, który uniesie je wyżej." Rozumiem dobrze głos Roberta - czasem czytam tekst, który formalnie jest "nieskładny", a mimo to porusza - i nie chcę mu tego uroku odbierać. Ale to, że coś mnie porusza, nie zawsze oznacza, że jest poezją w sensie literackim - czasem to po prostu emocjonalna wypowiedź, poetycka impresja. I to też jest cenne, tylko... warto mieć świadomość, gdzie kończy się "słowo intuicyjne", a zaczyna "słowo świadome".   Bo świadomość to nie kaganiec. To światło.   Nie każdy musi pisać według reguł - ale warto je znać, choćby po to, by łamać je z premedytacją, a nie przez przypadek. Tak samo jak w muzyce: można zagrać ze słuchu, ale jeśli znasz nuty - grasz odważniej. Dlatego - dziękuję, że mnie słuchacie (tu kładę rękę na sercu i kłaniam się z wdzięcznością).   Ja Was słucham też. I choć jestem trochę taką „ciocią od rymów”, nie chcę być ani strażnikiem poprawności, ani recenzentem dusz. Chcę być tylko osobą, która pomoże słowom chodzić prosto - wtedy, gdy się potykają. Reszta należy do serca - i do poezji. Z serdecznością, Ala
    • @Migrena Rączki nie myj toż to balsam,                      stąpasz drogą, jakaś trwalsza?
    • Mocne uderzenie w jądro systemu*             I poddanie w wątpliwość najbardziej szokującego - współczesnego odbiorcę - dogmatu dzisiejszej religii imperialnej - jaką jest niewątpliwie holokaustianizm - doprowadziło do wielkiej nadaktywności jego nadwiślańskich wyznawców.             A sarkaniom i groźbom i potępieniom nie było końca - w jednym i w zwartym - w szeregu stanęli: prezes Jarosław K. i premier Donald T. i rabin Michael S. i kardynał Grzegorz R. i wielu i wielu i wielu - innych: tajnych współpracowników policji politycznej i iście pożytecznych idiotów.             I w tym kontekście należy przypomnieć wiersz - Cypriana Kamila Norwida - "Siła ich" - oto on:   Ogromne wojska, bitne generały, Policje tajne, widne i dwupłciowe Przeciwko komuż tak się pojednały? Przeciwko kilku myślom, co nie nowe!…   Jarosław Kaczyński, przy tej okazji, stwierdził wręcz, że to „jest uderzenie w nasze najbardziej elementarne interesy” bo „nie było administracji tak bardzo związanej ze środowiskami żydowskimi, jak ta (obecna – przyp. Red.), chociaż oczywiście sam Trump nie jest Żydem, ale Żydów już w rodzinie ma, a wiadomo, że jest bardzo rodzinny”. Nie wiem czy Kaczyński zdaje sobie sprawę, że wypominając żydowskie wpływy w Białym Domu, wyczerpuje tzw. „roboczą definicję antysemityzmu”, którą starają się rozpropagować po świecie organizacje żydowskiego lobby, na pewno jednak zupełnie świadomie pokazał, że przyjmuje wobec nich postawę służebną, gdyż panicznie się ich boi. To ponure widowisko rasowego serwilizmu, rozgrywające się na naszych oczach skłania do przypomnienia, że nie jest to wcale sytuacja specjalnie nowa. Opisywał ją już dość szczegółowo jeden z Ojców Kościoła, św. Jan Chryzostom, który w swoich „Mowach przeciwko judaizantom i Żydom”, wygłoszonych pod koniec IV w. po Chrystusie w Antiochii, zwracał uwagę na potrzebę zatrzymania judaizacji Kościoła i państwa, która najwyraźniej podówczas zaszła być może nawet dalej niż dzisiaj, przy czym szczególną uwagę przywiązywał do powstrzymania chrześcijan od udziału w judaistycznych świętach i celebracjach. Gdyby św. Jan Chryzostom przyjrzał się dzisiejszej sytuacji, zauważyłby, że jego nauki zostały niemal całkowicie zapomniane, a judaizantów, zarówno w Kościele, jak w i w państwie znów przybyło. Zresztą, po czasach Jana Chryzostoma, podobne sytuacja w różnych zakątkach świata chrześcijańskiego, wielokrotnie się powtarzała. Zawsze udawało się jednak wrócić do korzeni. Słowem nihil novi sub sole. Co nie zwalnia świadomych sytuacji ludzi od działania. - Prośba o wsparcie - Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za: 10 zł20 zł30 zł Społeczeństwo jest przecież homeostatem, czyli ma zdolność do korygowania skrajności. Najnowsza inicjatywa Grzegorza Brauna jest właśnie takim zdrowym odruchem w kierunku przywrócenia równowagi, by zbytni przechył spowodowany przez polskich judaizantów nieco wyrównać. A niejako przy okazji przywrócić wolność słowa, która jest ograniczona sprzeczną z konstytucją ustawą penalizującą „negowanie zbrodni nazistowskich i komunistycznych”. Każdy wolnościowiec chyba się przecież zgodzi, że karanie za poglądy, bez względu na to, jakie by one nie były, to barbarzyński skandal. Więc każdy wolnościowiec musi dziś sine qua non popierać Brauna.   Źródło: Najwyższy Czas!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...