Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

puste noce 

 

kiedyś po wsiach lepiej było 
jakoś tak po ludzku bardziej 
przy nieboszczyku bliscy wszystko 
robili nie jak teraz że lodówka
i obce ludzie myją ubierają

 

jak umarł lato było akurat 
i gorąc straszny trzeba było piasku
nakopać i w izbie kopczyk usypać 
a wodą dla chłodu polać na którym
leżał żeby z tego upału nie urósł

 

stara kupczaczka ta zza drogi 
jak modlitwę mruczała z kąta:
ziemia go wydała ziemia wykarmiła 
jego pot spijała i teraz go głaska 
by się mógł oswoić że w jej łono wraca 
że już zaraz w siebie weźmie go 

 

 

Edytowane przez Czarek Płatak (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@aff nie wracajmy, ale to nie o tym. Tylko, że tak było lepiej w moim i peela mniemaniu. 

Do nikogo i niczyjego pisania nie nawiązuję. Mam wiejskie, ludowe korzenie i cieszę się z tego. 

Historia opisana w wierszu jest wypadkową prawdziwych wydarzeń dotyczących śmierci mojego pradziada oraz wywiadów terenowych etnografek J. Skowrońskiej i J. Gancarczyk badaczek Łęczyckiego ze śpiewaczkami i śpiewakami z tego regionu. 

Z pozdrowieniami 

Opublikowano

Czarek szkoda że Cię nie było na pustej nocy u mojej śp. babci Marysi 

Tam to dopiero była atmosfera 

Ciało wystawione w trumnie na specjalnym stole który zamrażał od spodu 

Oczywiście trumna odkryta 

Obok dwa stoły zastawione ciastem i winem 

Pod oknem szpalery wiader a w nich kwiaty zwłaszcza lilie 

No i zawodzące śpiewy koleżanek 

Pieśni religijne żeby nie było 

Niby klimat podniosły a jednak z lekkim przymrużeniem oka 

Ja szczerze mówiąc przeżyłam szok widząc to wszystko 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nigdy nie widziałem takiego stołu, ale wiem, że można było taki wyporzyczyć. Pod Łęczycą, ale zakładam, że jak Polska szeroka zanim pojawiły się takie stoły przywozili lód (jak już można było dostać), a wcześniej - w czasach ratowania się mokrym piaskiem do chłodzenia wykorzystywano różne metalowe elementy wykorzystywane na codzień w gospodarce. Tego też nie widziałem osobiście, ale słyszałem od starszych, a ostatnio znalazłem niezwykle ciekawy podkasty o różnych obrzędach na polskiej wsi, nagranych w ramach działań Akademii Kolberga. 

Wklejam linę (trzeba kliknąć - wszystkie odcinki). Może Cię zainteresuje. 

 

Opublikowano

@Czarek Płatak na pewno przesłucham 

Ja jako dziecko chodziłam z drugą babcią Kazią na  puste noce 

 

Pamiętam że cała wieś zbierała się w domu 

Mężczyźni okupowali sień natomiast kobiety rozsiadały się na stołkach i krzesłach przytarganych od sąsiadów 

Odmawiany był różaniec a później śpiewane pieśni 

Babcia miała specjalny zeszyt z tymi piesniami i modlitwami 

Trumna stała w dużym pokoju na stole a pod nią wanna z zimną wodą 

Nie można było otwierać okien więc znam zapach rozkładanego puchnacego ciała 

W połączeniu z zapachem lilii jest słodkawo mały 

 

 

Opublikowano

I gromnica, koniecznie ta od chrztu. Na pogrzebie mojej babci tak było.

Trumna otwarta i całą noc rodzina biesiadowała. Potem ta sama trumna była pod ołtarzem na środku przy głównej alejce  kościoła na mszy i stamtąd ją niesiono na cmentarz, a za nią szedł cały kondukt. To dlatego cmentarze były niedaleko od kościołów.

Wartościowy tekst.

 

Pozdrawiam :)

 

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ja też chciałbym się rozstać z brzuszkiem, co się przyspawał. Nie odstępuje na krok i wszędzie ze mną chadza.   Wyrabiam różne rzeczy, wypijam wszelkie zioła, a on sterczy i sterczy i jeszcze o żarcie woła.   Już się wezmę za ciebie myślę stojąc przed lustrem; pościć najwyższa pora i nosić brzucho puste.   Od rana do wieczora tylko woda i woda; ognista - to zła pora moralna - chyba szkoda.   Kciuki za mnie trzymajcie, mam w sobie dużo chęci i jak tak dalej pójdzie, to może zostanę świętym.
    • @Migrena czyli efekt jest pozdrawiam  @Łukasz Jasiński niestety sprawy więziennictwa są mi obce więc nie wiem o czym Pan pisze.
    • gorąco pragnie bliskości modli się równie żarliwie a ty milczysz więc ci bluźni złorzeczy potem przepłukuje usta winem   potem winą potem winem – to nie transsubstancjacja pamiętasz?   to dłonie które w imię twoje i jej za prawdę składają się do ust   co skradzione niech wina zaleje co święte wino rozgrzeszy
    • Janek jest konkretny porusza się w granicach cienia przenosimy ten cień z miejsca na miejsce jak kanapę podczas remontów Janek dobrze zna Brooklyn Bastylię i Sai Kung nie skarży się nie przeklina otacza się nocą jak mątwa alkohole przez plastikowe rurki papierosy szklane bez filtra jest nieśmiertelny niedługo umrze w sprężni                        
    • @Annna2 Droga Pani Anno! Przepraszam, ale przesłanie mojego utworku jest przeciwne niż Pani mi pisze Pani Anno. w wierszu i dołączonych tekstach oraz ilustracji chodzi o powody dla których Polska wpierw z sukcesem broniła się przed Rosją a potem już nie mogła. Wskazuje, że Rosja znacznie zwiększyła w tym czasie swoje terytorium głównie w kierunku Syberii, co spowodowało, że Polska zmagała się z coraz większym państwem i w końcu nie była w stanie. Historycy wskazują natomiast głównie przyczyny wewnętrzne wpływające na samą sprawność Polski i co za tym idzie możliwości jej obrony. Niestety, obraz przedstawiony jest niepełny, powinien zostać uzupełniony o wykresy ilustrujące powierzchnię pozostałych zaborców, do czego potrzebne mi były wiarygodne dane liczbowe, ażeby program stworzył dla mnie wykres, a tych jak dotąd nie znalazłem. Ale jest wiadome, że powierzchnie zarówno Prus jak i Austrii również istotnie się zwiększyły, tym samym pogarszając stosunki sił na niekorzyść Polski. @Łukasz Jasiński Drogi Panie Łukaszu! Porusza Pan ciekawy aspekt istnienia Polski; albowiem, istotnie nie jest prawdą, że Polska zupełnie nie istniała w latach 1795-1918, albowiem to prawda, że nie istniała w latach 1795-1807, potem istniała jako Księstwo Warszawskie w latach 1807-1812, w którym to roku zadeklarowała przekształcenie się w Królestwo Polskie, co niezbyt zostało przyjęte przez tzw. społeczność międzynarodową, zatem mamy okres przejściowy w latach 1812-1815, a potem od 1815 r. Królestwo Polskie zwane "Kongresowym". Zastanawiam się: Czy powinienem o tym napisać? Przydałby mi się do tego sposób pomiaru niezależności krajów... Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...