Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

jak cię przebije z trucizną strzała
odczekaj
złap oddech
i pokaż wała
*
gdy zakochasz się niemożliwie
zjedz czekoladę 
i pokaż życzliwie
środkowy palec
lubemu swemu
*
miłość za progiem
podprogowe działania erosa
uciekaj kto żyw
*
amor na przepustce
seryjny łobuz ze strzałą
ponownie atakuje niewinnych
*
rąbnięty Walenty
inicjator światowej orgii
zachwyt człekokształtnych
*
znów kupidyn atakuje
nocne schadzki aranżuje
nie wyściubiaj z domu nosa
poczytaj wiersze Tyrtajosa
*
jeśli nie chcesz swojej klęski
nie bądź ponadkoleżeński
*
jeśli nie chcesz swej ruiny
amorowi daj strychniny
*
nie wszelkie wzdychania serduszka
najlepszy jest zakup nowego ciuszka
*
zatruta strzała
serce w panierce
haniebne zamiary kupidyna

 

__

(2017)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wiesz, ja mam codziennie walentynki :)

Poza tym bliższa mi Sobótka, niż jakieś hamerykańskje stolcowe walentynki :-/

 

Słowianie nie gęsi!!!

 

Dziękuję @Gosława

 

 

 

 

Opublikowano

@ais

Ja nie jestem z walentynkowych czasów.

To już zostawiam młodym, co im tam się podoba niech robią.

A pop kultury nie lubię. Ale czy walentynki to pop kultura czy nie, to nawet nie wiem.

Zupełnie nie moja bajka.

Klawo, że napisałaś taki wiersz, bo dobrze gdy na forum jest różnorodność poglądów. Monokultura to zawsze destrukcja.

Opublikowano

@jan_komułzykant Czasy takie, że człowiek szuka byle pretekstu do zabawy. U mnie w robocie kilka osób wzięło urlop na żądanie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję bardzo

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie, nie, nie. Nie idź tą drogą @Leszczym Baw się. Ciesz się. Kochaj i żyj.

To moja droga i każdego z niej wywalam

Dziękuję bardzo

 

 

@Rafael Marius Również nie jestem i nie żałuję.

Moje czasy, to lata 80, które kocham bardzo, bardzo.

Coraz bardziej nie przepadam za hamerykańskością. Nie z powodu Walentynek, oczywiście.

 

Natomiast różnorodność jest potrzebna i wręcz wskazana :)

Dziękuję bardzo

 

 

Szczęściara

 

@alicja_wysocka Dziękuję bardzo

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To tak jak i moje. I ja też kocham wspomnienia z tamtych lat... niesłusznie minionej młodości. To dla mnie okres starszych lat podstawówki i liceum, czyli ten gdy romansowałem najintensywniej.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jest nas dużo, ale nie za dużo, wbrew popularnej tezy. 

Jest nas dużo i dlatego ludzie nie mają szacunku do CZŁOWIEKA.

Ale jako społeczeństwo zasłużyliśmy na przedmiotowe traktowanie, które kiedyś dotyczyło innych ras, a teraz wszyscy stoimy na tym placu w kajdanach i pozwalamy, by nas dotykali i sprawdzali uzębienie.

 

Dziękuję @aff i pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A, że... jak ja buk, to - kotku - bajka jeża.    
    • Jaka moc - co ma Kaj.    
    • Ma ta gagatku puk - ta gaga tam.  
    • Nadeszły dziwne lata, które tak naprawdę nigdy się nie skończyły, ale ja po raz pierwszy zrozumiałem, że wolność pojawia się jedynie w marzeniach, bo tu, na dole, nawet sny kąpią się w smole, a piękno stanowi ten zapach wiosny w styczniu, który rozpyla magię zza rogu, by trochę ulżyć nam, Nędznikom, którzy nie zasługują na oświetlony pałac.   Nie, Nami bawi się Stary Bydlak, napuszczający biedaka na biedaka, nieznający drzazg ani siniaków, z radością oglądający przejeżdżających się ludzi na arenie, którą ułożył jego umysł grabarza. On najchętniej kupiłby każdemu bilet na drogę krzyżową i gdyby nie Prometeusze dzień trwałby tyle, ile jest godzin codziennej niewoli. Stare Bydle kwili z uciechy, kiedy wysyła kolejne orły do grzebania w ich wątrobach.   Zna koniec, podczas gdy my, Nędznicy, najbardziej się go obawiamy, przekazując strach naszym następcom, a nadzieję kładąc w marzeniach, choć naprawdę to w marzeniu jest jedyna nadzieja.   I jak co roku dziękujesz skinieniem głowy, bo usta nie byłyby w stanie tego wypowiedzieć, bo my, Biedacy, jesteśmy prości, nie tak jak te bandy uniwersyteckie, które za sztuczne złoto zapomniały stare pieśni o polu walki w naszych sercach „Dostojewski? Nie! To Rosjanin Nie człowiek”. Zatem biorą lub depczą różańce, zależnie od tego, kto jest na ambonie, a dla Nas, którzy chcą po prostu najeść się jutro, liczy się ten zapach wiosny, który zbuntował pierwsze pierwiosnki, dające nadzieję, że kiedyś marzenia nie skończą się i nie zaczną na strachu, bo są jak niezapisane nuty, słyszalne przy jednym lub drugim murze, niedostępne jak nabity rewolwer, niepożądane jak dzisiejszy obiad, są niechcianym podarunkiem ognia, a niestety walczyć potrafimy jedynie na polecenie Starego Bydlaka i wchodzimy w jego miny, bo nie rozumiemy, że słowa, które wypowiadamy, dotyczą najczęściej tylko Nas samych.   Aż w końcu, któregoś srebrnego dnia, pojmiemy start i metę naszych codziennych polowań. Kiedy już skończy się strach, koło czasu podzieli nas na orły, tchórzy i Prometeuszy, i dlatego tak mało jest pomników ku czci tych ostatnich na świecie, bo cały czas okrążani jesteśmy przez własne zjawy, które szepczą: „Bój się, trwaj i bój…”.
    • Żart, straż.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...