Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

— Tatku, mam problem: na uczelni poznaję dużo chłopców. Niektórzy mi się podobają, są przystojnymi właścicielami wysportowanych ciał, ale po czasie okazuje się, że to puste kukły, a jak trafi się całkiem fajny rozmówca, który nie gada o odżywkach i swoim samochodzie, to albo jest rudy z pryszczami, albo ma nos de Bergerac'a, albo tłuste włosy, grube okulary i nosi swetry dziadka.

 

— Aha.

 

— Jestem na czwartym roku i chciałabym pożegnać hymen, ale z kimś estetycznie wyglądającym, miłym, wrażliwym, wesołym i fajnym i żeby mnie lubił bardziej od auta. Co mam zrobić?

 

— Kochanie, jest tylko jeden sposób.

 

— Jaki tatku?

 

— Wydłub sobie oczy.

 

 

Opublikowano

Autorka zakłada, że piękny mężczyzna jest nieciekawy, za to każdy wymoczek o trójkątnej twarzyczce, ptasiej główce i zapadniętej klatce piersiowej ma przebogate wnętrze, a tak nie musi być.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Uroda, talent, interesujące usposobienie są jak diamenty: nie leżą w jednym miejscu i trzeba się sporo namęczyć, żeby je znaleźć.

 

Gdyby człowiek miał patrzeć sercem, do czego potrzebne byłyby mu oczy?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Somalija Mam to przekazać peelce, która jest niedojrzałą smarkulą i inaczej patrzy na świat? 

Kiedyś to do niej dotrze :)

Dziękuję za komentarz i przychylność

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

@Marek.zak1 Spójrz, co się dzieje w mediach społecznościowych.

To wybieg dla klaczy i ogierów. Oni już sami nie wiedzą, co pokazywać, żeby przyciągnąć uwagę followersów. 

Peelka jest młoda i dziwna, bo która studentka na 4 roku jest dziewicą? I która rozmawia o tym ze swoim ojcem? :)

Dziękuję za komentarz i przychylność

 

@Rafael Marius Nie można, ale podobno kochamy pomimo. 

Dziękuję za komentarz i przychylność

 

 

@staszeko Autorka niczego nie zakłada, jest nagim obserwatorem

 

Człowiek potrzebuje oczu do podziwiania piękna przyrody, oczywiście

 

Dziękuję za komentarz

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka To piękne i mądre. Stworzyłaś coś, co samo rozumie swoją naturę – wiersz o międzyprzestrzeni, który jest międzyprzestrzenią. Szczególnie porusza mnie ta "woda znaczeń" – bo to prawda, że wiersz nie zatrzymuje sensu, tylko pozwala mu płynąć, przybierać różne kształty w różnych sercach. Goście są pożądani, ale też odpoczynek od nich. :) Pozdrawiam. 
    • @Tectosmith Mutant jest genialny. Nie zrobiłeś z niego ani zwierzęcia, ani potwora – dałeś mu pamięć człowieczeństwa. "Patrzył jak ktoś, kto pamięta jeszcze bycie człowiekiem" – to jedno z niezwykłych zdań. Bo nagle to nie jest walka dobra ze złem, tylko tragedia dwóch ofiar. Walka jest brutalna. Czy znasz się na szermierce (ten "fendente dritto")? Finał z "Kor-gen" – świetny. Ten moment, gdy Kord rozumie, że został skonsumowany przez system, że jego przetrwanie jest już częścią maszyny rozrywki. "Decyzja nie jest już tylko jego" – gorzka puenta.
    • @Simon TracyZagęściło się - łotr Orlon nie może być powieszony! Trzymam za niego kciuki. :)
    • noc pęka od syren, a ona liczy oddechy — każdy jak nabój za ścianą jęczy cegła — nawet dom ma swoją ranę woda w misce drży, jakby ktoś uczył ją strachu za drzwiami — kroki, szczęk metalu, i wchodzi cień, bez twarzy, bez pytań jego dotyk — twardy jak lufa, zimny jak stal bagnetu jej świat się kurczy do szwu sukienki, co nie pęka od wstydu kiedy wychodzi, powietrze nie wie, czy milczeć, czy płakać. ona połyka je łapczywie, jakby chciała utopić krzyk, zanim wypłynie na zewnątrz długo jeszcze śpiewają rakiety — jakby modliły się o więcej nocy. ale ona nie wie, która to już noc, liczy je jak rany — zawsze wychodzi za dużo. słyszy, jak ktoś krzyczy, albo płonie dom — tu dźwięki mają jedno imię czasem chce ciało ukryć pod skórą, szoruje się popiołem, aby zmyć błoto z duszy podeptanej przez żołnierskie buty uczy się łkać w ruinach tak, by nie poruszyć powietrza — nie chce, by zdradziło, że jeszcze jest.
    • @Nata_KrukBardzo dziękuję!  @Krzysztof2022@jan_komułzykant@infelia@Wiesław J.K.Serdecznie dziękuję! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...