Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

                                             - dla Belli

 

   ... Podążał dotykiem najdelikatniej, jak potrafił, zdobywając się na całą swoją czułość. Dzieląc ją na pocałunki i na dotyk właśnie. 

   Uniósł się ostrożnie, by móc spojrzeć Jej w oczy. Otworzyła je właśnie w tym momencie, jakby usłyszawszy jego myśl. 

   - Nie jakby - pomyślał króciutką chwilę później. - Przecież oczywiście, że usłyszała. 

   Spoglądał w przełagodną toń Jej wzroku, skupiony jednocześnie na dotyku. Zagłębiał w Nią palce najwolniej, jak tylko był w stanie. By sprawić Jej jak najwięcej przyjemności. Czuł, że tego właśnie oczekuje. Widział to, zaglądając w ciepło Jej  oczu. Widząc przed sobą cały Jej urok. Czując go wzrokiem i widząc przestrzenie umysłu. Spokój rozświetlonej słońcem majestatycznej, cedrowej puszczy. Polanę, której trawy poruszał łagodny wiatr. Które właśnie teraz pocałował cieniem muślin obłoku, rozpraszającego słoneczny blask. 

   Zrozumiał, że czeka na kolejne pocałunki.

   - Naprawdę jesteś aniołem... - wyszeptał w myślach.

Cdn. 

 

Voorhout, 01.02.2023

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Somalija

   Coś mi mówi, że gdyby w Twoim życiu pojawił się Anioł, znalazłabyś czas... 

   Serdeczne pozdrowienia, Aga

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

. Dobrej nocy. 

   Natuskaa, dzięki Ci bardzo za literackie odwiedziny ; zapraszam częściej. Miło mi spotkać się z Twoim uznaniem .

   Serdeczne pozdrowienia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...