Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@ais dziękuję. To pomocna wskazówka.  

Sam może i dał wskazówkę tylko dla mnie zawoalowaną. 

Nie jestem specjalistą, więc najpierw musiałam rozszyfrować, co oznaczają niektóre terminy a później...i tak nie do końca wiedziałam jak poprawić ten tekst. 

Ps. Głód skróciłam, zgodnie z Twoją sugestią. Faktycznie mam skłonność do pakowania plecaka do oporu :)   

Opublikowano

@Ewelina

 

Słowa, słowa, słowa

 

Więc przestaję

Definitywnie... 

I za "więc" na początku wersu 

Mogę dostać burę

Jak uczniak się czuję

Ale dobrze - 

To mnie odmładza 

 

Więc przestaję 

"Co za durny pomysł 

Tak się narażać" 

To może lepiej 

Robić nic? 

 

...Przestać pisać 

Zbyt ciasno 

Za gęsto...

Pisać słowami

Których nie przewidział nikt

Opublikowano

@Ewelina hm...bardzo dobre spostrzeżenie.

 Peel przenosi swoje odczucia na odbiorcę.

Ma rację, bo chyba każdy miewa takie stany.

 

Rady i krytyka literacka-  bardzo profesjonalne!

Chylę czoła prawdziwym znawcom tematu (co widać i czuć).

Jeśli autor czuje, że poprawki mogłyby zmienić sen i przesłanie utworu, to lepiej nie poprawiać...

Pozdrawiam!

 

Opublikowano

@aff @Ewelina

 

Może to co piszę to jeszcze nie sztuka, nie mniej jednak... Nasuwa mi się taki komentarz:

Sztuka i kompromis? 

Nie... To do siebie  nie psuje. 

Dziękuję za Twoją wariacje na temat "nic". Widać jakie istnieje bogactwo słów i sposobów wyrażania myśli. To bogactwo niewyczerpalne :) 

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

@Marcin Szymański

 

Od grafomanki 

 

Słów nie cofniesz 
A człowieka zranisz 
Chcesz czy nie

 

Mama mówiła:
"Zawsze idź za głosem intuicji.
Ona ci podpowie 
Kogo słuchać a kogo omijać
Szerokim łukiem.
Od niektórych lepiej trzymaj się z daleka." 

 

Słów nie cofniesz 

Opublikowano

@Marcin Szymański wspaniale :)

Poza tym, że określenie czegoś mianem grafomanii nie jest konstruktywne. 

Może mamy inne wrażliwości i inne poglądy na temat tego czym jest konstruktywna krytyka. 

Być może dla Ciebie to drobiazg takie słowo: "grafomania", dla mnie to po prostu obelga. 

 

"Ci" "Tobie" i inne "się" biorę na warsztat. 

Może jeszcze nie widać wystarczających postępów, ale pamiętam, żeby nie przesadzać z tymi "nieszczęściami" i nie nadużywać ich w tekstach. 

 

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To jak kto pisze zależy od osobowości. Jesteśmy amatorami zatem pisanie powinno sprawiać przyjemność i radość. Gdy ktoś jest bardzo spontaniczny i uczuciowy nie można zmuszać go do pisania w sposób bardzo uporządkowany zgodny z regułami, bo go to zniszczy.

 

Ja piszę bardzo uporządkowanie zgodnie z formą nad wszystkim długo się zastanawiam. Z drugiej strony mam też natchnienia, które przychodzą niespodziewanie i wtedy szybko je zapisuje na kartce, którą zawsze mam przy sobie, bo inaczej zaraz zapomnę. Ale te podszepty weny to jeszcze nie wiersz, a tylko takie cegiełki do budowy.

 

Edytowane przez Rafael Marius (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@staszeko a jednak słowa moją moc. Czasem są jak delikatny powiew wiatru a innym razem jak trzęsienie ziemi. 

Owszem... słowom myśli czasem nie przeszkadzają,  podobnie jak niektórym tancerzom nie przeszkadza muzyka

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Rafael Marius a więc Aniołów jest więcej niż myślałam.

 

Pozdrawiam serdecznie

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Lidia Maria Concertina wg. Miodka czy innego gracza cofając się w stecz jest nieuprawnioną frazą moim zdaniem nie jedziemy po torach czasu czasem chodzimy czas porusza się wektorowo my możliwością swoją możemy się obrócić przeciwnie do wektora wtedy cofamy ( idziemy) zgodnie z wektorem . cofając w stecz dla mnie to nie masło maślane tylko tak jak w ruchu szachów cofnięcia myślą w stecz czyli przeciwnie do wektora - zatem cofanie w przód nie jest sprzeczne, to wyjście przed wektor z całym jego bagażem doświadczeń. Wiersz mówi o postępowaniu o rozkładaniu się w około i wtedy może zrozumiemy sens korony cierniowej bo ona to wciąż popełniane błędy i jak ktoś powiedział wszyscy jesteśmy Chrystusami.Twoja z wiersza droga to obu być przed wektorem musimy podobnie cierpieć, mając innych za swój bagaż. To jedyny sposób by już bez korony wyprostować drogę i przestać krążyć - no przynajmniejisietak  Pozdrawiam 
    • Kiedy umrę, mnie nie chowajcie, tylko prochy me wiatrom oddajcie.  Miast ginąć w nieznanym rzędzie, niech burze poniosą je wszędzie, aż ślad mój waszym się stanie.   Bo kiedy umrę, ja być nie przestanę, tylko wspomnieniem waszym się stanę. Jednym miłym, kochanym, innym znów mniej zrozumianym, a jeszcze gdzie i mocno zgorzkniałym.   Więc zamiast chować, odpust mi dajcie: od nieczułości i bezzrozumienia, od win minionych, czasów straconych, co ich nie dałem, a tak pożądałem. Od bezsilnosci i niezaistnienia niech mnie umyją wiosenne deszcze. I światłograniem w strudze słońca niech się stanę, we wszystkich kolorach, losem rozdanych wzorach, gdzie bywać chciałem, odwagi nie miałem, osiądę teraz skroplonym kurzem. Smugą cienia wam zagram na murze. Ku zadziweniu i dla przebudzenia, dla nowej myśli wskrzeszenia śladem palca na szybie was wzruszę i odpocznę na chwilę waszym przebaczeniem zanim dalej w drogę wyruszę. I żył będę, bo muszę. Tylko odpust mi dajcie.
    • Najwolniej jak się da: pędem.  Przez życie idziemy razem: całkowicie sami.  Cofając się wstecz widzimy przyszłość:  pałęta się gdzieś ze wspomnieniami.  Tuż przy nas kroczy Bóg: widoczny w swej niewidzialnej odsłonie.  A człowiek? Dziś jakoś bardziej w siebie wierzy: w przyciasnej cierniowej koronie ...     
    • Każdy dzień dla mnie to jak łza nad pudełkiem wybrakowanych puzli. Zastanawiam się nad ludzkością, nad tym, z czego wynikła i czego jest rezultatem. Możliwe, że jednak pomyłki. No bo skąd się bierze ten samopowielający wzorzec, gdzie co -nty człowiek na ziemi jest "niedopasowany," " niekompatybilny," nie trafia "na swojego," odstaje od przyjętych norm i "nie ma dla niego miejsca"? Człowiek szuka i nie ma, nie może odnaleźć siebie w kilku miliardach innych poszukujących.  ... Czego? Chciałabym po prostu usiąść kiedyś w barze i zamówić lustro. I niech przysiądzie się do mnie ten, kto zamówił to samo ... (Z tego właśnie powodu z reguły omijam bary.) Wolę śnić o granatowych łabędziach - tylko dlatego, że nie wiem, w jakim kolorze jest antracyt Wolę cofać się do przodu - wiem, dokąd wracają błędy.  Wolę być otwarcie zamknięta - w końcu każdy może podejść i sam sobie otworzyć. Kiedy mijam ludzkość, nigdy się nie rozpoznajemy, nie witamy, nie pytamy o samopoczucie.  Kupiłam dziś belę jedwabiu i właśnie upycham ją do butonierki Boga, który jasno mówi, że "nie szata zdobi człowieka."  Odwracam się, by jeszcze raz na Niego spojrzeć.  Bardzo przystojny.  Podejrzanie ludzki! Kaszmir. Z metra.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Wochen Jesiennie i ten szelest litości niesłyszany odbija się echem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...