Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kryształki


ais

Rekomendowane odpowiedzi

 

Ś mieją się dzieci na jego widok
N iektórym znacznie zatruwa żywot
I jak to bywa w życiu przeważnie
E lement sporów stał się nieważny
G dy spłynął z oczu w postaci ciekłej

 

(Bo zimy u nas są bardziej ciepłe)

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

___
15 stycznia obchodzimy Światowy Dzień Śniegu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@sam Na siłę próbujesz wejść mi w pole widzenia.

Ale twoje akcje sprawiają, że cię nie widzę.

Nie dostrzegam osób hałaśliwych, problemowych, naprzykrzających się.

Na pewno jesteś sympatycznym człowiekiem, ale dajesz powody, by tego nie zauważyć.

 

Miłego życia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pozdrawiam @walvit!

 

Pozdrawiam @iwonaroma!

 

Pozdrawiam @aff!

 

@WJK Zapisz się do Kółka Miłośników Śniegu! Urządzimy walkę na śnieżki z bałwankami

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pozdrawiam!

 

 

Dziękuję Miłośnikom Śniegu

@Rafael Marius @walvit @Tectosmith @iwonaroma @aff @WJK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ais

Ostrość umysłu niekoniecznie idzie razem z talentem, jakimkolwiek. Zresztą mam kolegę ateistę który twierdzi że Boga nie ma (oczywiście gołosłownie), a jednocześnie jest bardzo bystry tam, gdzie nie ma przesądów. Ma również wyższe IQ ode mnie, ale w kwestji Boga uważam Go za tępaka... Ateizm zresztą jest chyba brakiem wiary, zaprzeczaniem to bardziej wojujący ateizm...

@ais

Lem też był debilem, chociaż był genjuszem. A Hawking? To dopiero kretyn

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ale to światowe święto. Globalne, więc na pewno gdzieś był śnieg. 

I chyba na pewno był też w Polsce

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję za komentarz i przychylność. Pozdrawiam!

_________

 

 

Nie oceniam ludzi w ten sposób. 

Kompletnie nie interesuje mnie, jaką kto wyznaje religię, z kim sypia, jakiej pasty do zębów używa i co je na śniadanie. Nie interesuje mnie, waga, wzrost i kolor oczu. Nie interesuje mnie to w przestrzeni wirtualnej, bo to są detale, które nie wpływają na ocenę człowie(ka)czeństwa.

 

W internetach interesuje mnie ogólny savoir-vivre. Na portalach literackich zwracam szczególną uwagę na pewne sprawy.

 

W realu trochę więcej mnie interesuje, bo też inne panują zasady.

 

Jednak nigdy, ale to nigdy nie nazwałam kogoś debilem, kretynem, czy półmózgiem, tylko dlatego, że jest osobą wierzącą.

 

Realnie znam dwóch ateistów. Obaj ukończyli studia, mają rodziny i żony katoliczki. Dla ich Rodzin jest ważne, że SĄ, a nie w co wierzą. Bo to jest właśnie Miłość. 

 

Cytat:

Jezus w dzisiejszej Ewangelii mówi nam o bardzo istotnej sprawie w naszym życiu: nie słowa, a czyny świadczą o naszej miłości do Boga i bliźniego.

Ludzie patrzą na nas. Jeżeli tylko mówimy o wierze, o Jezusie, znamy Pismo Święte, a nie czynimy na co dzień zgodnie z naszymi przekonaniami, to jesteśmy niewiarygodni. Ten, kto chce błyszczeć w oczach innych, być kimś ważnym, robi wszystko „żeby się ludziom pokazać”, jest jak faryzeusz. Faryzeusze byli mądrymi ludźmi, uczonymi, wiedzieli, co jest ważne dla Boga – ale tylko o tym mówili; czuli się ważni, dostojni, oczekiwali uznania, uważali się za lepszych od innych.

 

Jezus natomiast nie chce naszego wywyższania się, tylko służenia innym.

_

 

Tyle słów świętych, bo tutaj nie można gadać pod tekstami, jak na opowi.

 

Trzymaj się @Olgierd Jaksztas

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ais

Jasne, powyrywać zdania nie jest trudno. Ciebie i tak nie interesuje o co mi chodzi, miałem okazję przekonać się, jak wtłaczasz ludzi w swoje schematy. 

Powtórzę: mówić że Boga nie ma jest głupie. Wiara nie ma tu nic do rzeczy. Przekonywać, że istnieje, również jest głupie. A taki Hawking czy Lem, co twierdzili, że nauka może wypowiadać się Bogu, to megakretyni.

Cześć.

@ais

Taka ciekawostka: Każdy, kto twierdzi, że przekona się po śmierci, czy Bóg istnieje, nie rozumie, że nigdy nikt się o tym nie przekona. Gdyby oni mieli rację, to doznanie boskości w chorobie, po narkotykach, w wyniku oświecenia, byłoby dowodem na istnienie Boga. Dlatego można twierdzić, że Bóg istnieje w wypadku słuszności twierdzenia o przekonaniu się po śmierci, ale mówić, że nie ma już nie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ais

Mógłbym Ci podać przykład, ale chodzi o mnie, więc nie ma sensu. Zresztą gdyby dotyczyło kogoś innego, też bez sensu. 

Nie da się poznać kogoś na podstawie słowa pisanego zdaje mi się. Też się tak myliłem, i to zawsze

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bywaj.

@ais

Aha, dziękuję za zaproszenie na opowi jeszcze raz. Zresztą napisałem o Tobie w wierszu "Trzej dobrotni", niestety wymieniam Cię obok Martyny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Sempreviva82 Czy ta obsceniczna pisanina nie powinna być usunięta z Portalu? 
    • @Damroka "napniemy cięciwy ze strun księżyca i szeptem zmienimy odcień życia"   grafomania!   Z prozaicznym pozdrowieniem :-)  
    • Można być poet(k)ą nie pisząc żadnych wierszy, albo: Książka Andrew Jupitera: "Wabi Sabi. Japońska sztuka dostrzegania piękna w przemijaniu" / Tłum. Wojciech Usarzewicz. Gliwice 2018, Sensus. - s.165 ma tu wprawdzie bardzo wiele do powiedzenia, jakkolwiek - nie wszystko. Koheletowa uroda przemijania nie jest zjawiskiem odosobnionym. Moim skromnym zdaniem, owa świadomość tęsknoty za tęsknotą właściwą była oraz będzie wszystkim, którzy w miejsce pompy ssąco-tłoczącej posiadają organ nazywany sercem. Wszak jedno należy przyznać Japończykom: oni tę sztukę wchłaniania w siebie impresji opanowali do granicy perfekcji. Zapewne i z uwagi na specyfikę wyspiarskiej ojczyzny. Gdyby przyszło mi porównać Wabi Sabi do jakiegoś przypisanego temu zjawisku, zapachu, to subiektywnie a równocześnie z całym przekonaniem wskazałabym na toaletową wodę o nazwie "L'Eau Kenzo", która spokojnie płynąc smugą swej świeżej woni wychwytuje aromaty hojnej natury: kwiatów, owoców, liści. Kenzo bowiem kreuje zapach pełen olfaktorycznych barw a jego zmysłowa kompozycja w musującej "nucie głowy" z mrożoną miętą, różowym pieprzem i mandarynką poprzez przeźroczystą "nutę serca" (kwiat lotosu, lilię wodną, trzciny, brzoskwinię) otula "nutą głębi" z cedrowego drzewa oraz białego piżma. Wabi Sabi - analizowana sztuka w trakcie przemiany jest przede wszystkim utożsamiana z intuicyjnym docenianiem nietrwałego piękna fizycznego świata odzwierciedlającego nieodwracalny przepływ życia w jego duchowym świecie ustawicznych zmian. W Wabi Sabi sytuuje się również japońska osobowość, w której poza zamiłowaniem do niejasności wypowiedzi, dochodzi jeszcze mistrzowska umiejętność skrywania własnych emocji, chociażby w osławionym "japońskim", maskowatym uśmiechu: uprzejmie pustym. Kunszt Wabi Sabi dąży do odnajdywania urody w prawdach naturalnego środowiska, szukając między innymi inspiracji w naturze; w przyrodzie ukształtowanej ręką człowieka w jej zminiaturyzowanych ogrodach, później w ogrodach herbacianych. W poezji natomiast do zminimalizowania wersów niemalże ich przysłowiowej kropki. Wabi Sabi wywodzi się z ukształtowanej w wieku XIII [licząc od narodzin Chrystusa] filozofii Zen, nie tyle religii, ponieważ Zen religią nie jest, ile stylu ludzkiego życia, jego prawdziwej egzystencji, dlatego Zen kładzie szczególny nacisk na teraźniejszość. Dowodem tego trwania, niejako w zawieszeniu, są właśnie strofy haiku, a te natomiast kołyszą się z odlatującym śpiewem wiatru albo por. :

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      : *** chłodny poranek drży w koronkach pajęczyn zapach jesieni *** las przed zachodem cienie rudych wiewiórek z jasności w ciemność *** złociste snopy na brzemiennych łodygach konopne sznury *** po nawałnicy wśród liści drobne krople udają tęczę gdzie długość wierszy jest odwrotnie proporcjonalna do wielości znaczeń, jakie te mogą przekazać. I ta właśnie treściwość haiku daje ów dogłębny efekt. Nie trzeba akcentować, iż Wabi Sabi jest do najodleglejszych granic posuniętym indywidualizmem, przy czym - wywnioskowałam z lektury publikacji - nie każdy nadaje się do tego, aby być tzw. wabizumai. Buntuje się już nawet japońska młodzież, niemniej Zachód znalazł sobie - w 2018 roku - nowe modne wariactwo typu: jak urządzić swoją chałupę, aby sprawiała wrażenie użartej czasem? I tu z niekłamanym entuzjazmem spieszą z merkantylną pomocą rozmaici projektanci, z autorem książki włącznie, prezentując swój cały katalog rad oraz wskazówek o nazwie kryteria: DESIGN, gdzie: - zabronią wszelkich błyszczących, jednolitych materiałów, zaś na ich miejsce wskażą szorstkie o chropowatej powierzchni tkaniny, które - podkreślą naturalny destrukt i zaakcentują - swobodę formy eksponowanych przedmiotów z ich przypadkowością, teksturą itp. "pięknem w brzydocie" o naturalnych - nigdy jaskrawych - kolorach ziemi, skał, nieba przy przytłumionym świetle oraz w zrównoważonej pod względem kubatury, przestrzeni... Komuś może się podobać, a jeżeli nawet się nie (s)podoba, to podobać musi, ponieważ akurat są takie "trendy" Roku Pańskiego 2018. Inni, w tym autorka niniejszego tekstu, od samego początku własnego życia - bezwiednie i ku rozpaczy swoich Bliskich - została ową "wabizumai", znaczy dziwadłem, zupełnie wówczas nieświadoma, że gdzieś na Dalekim Wschodzie żyją doń podobni Skośnoocy, dla których, choć w odmiennym kontekście oraz scenerii śpiewa wierszem Włodzimierz Słobodnik (1900-1991): A może być tak pięknie jak namalowana Róża na kształtnym brzuchu glinianego dzbana. Może być jeszcze piękniej jak aniołów siedem, Dla których stare krzesła i łóżka to Eden. Może być jeszcze piękniej jak morze wzburzone, Przez małe twoje ręce nagle uciszone. Może być jeszcze piękniej: niezmierzone światy I pocałunek śmierci i jej czarne kwiaty.
    • @Placebo I to jest TO, cała esencja teraźniejszości... @Placebo Szczere, dyplomatyczne, takie, żeby niepotrzebnie losu nie drażnić, sam czas w swoim czasie wprowadzi swoją korektę...
    • @Kwiatuszek  @Andrzej P. Zajączkowski @Poezja to życie Dziękuję Wam serdecznie i pozdrawiam!!!!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...