Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wolno płynie
na budowie
czas
jak leniwa rzeka
wejdę do niej
raz

wejdę i zostanę
bo to inny
świat
płynę ciągle z prądem
tak od wielu
lat

'miast wody, procenty
'miast koryta
szkło
dryfuję ku morzu
tam, gdzie czeka
dno

od rana katana
nie policzę
dni
anioł stróż wciąż walczy
trzeźwość mi się 
śni

piję i buduję
chociaż sensu
brak
mój dom to rudera
kto w nim mieszka
wrak

losie, co mnie kusisz
pokaż swoją
twarz
ten zgon? ta butelka?
co tam w spodniach
masz?

przecudna niefajność
kiedy wrząca
krew
chciałbyś to zrozumieć?
poczuć wódki
zew?

pozostanie suchy
kto na brzegu
trwa
boskość mieszka w rzece
wieczność w rzece
trwa

drzwi do zrozumienia
a raz cegieł
stos
trzeźwa rzeczywistość
daje pstryczka
w nos

pociągam z butelki
który to już
łyk?
w dali słyszę hałas
wodospadu
ryk?

to delirium tremens
opuszcza mnie
moc
wszechświat nagle zwalnia
drżę, wtulam się
w koc

złowieszczy na ziemi
betoniarki
cień
słońce ledwo wzeszło
a ja kończę
dzień

kto buduje, pije
dobro pragnie
zła
da łopatę? wstanę
da butelkę?
da

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tetu To co dla Was jest cynizmem ja nazywam bolesną prawdą modernizmu. Bardzo dziękuję za ocenę i komentarz. Pozdrawiam. 
    • @bazyl_prost   kogo ?    ;) mnie i Violetki ? Nie da się ;) 
    • @hollow man Słuchaj no coś takiego. Świat symboliczny się zrobił. Mnóstwo tych symboli wszędzie. I mnóstwo aluzyjności. Tu aluzja tam aluzja. Nic na to nie jestem w stanie poradzić. 
    • @KOBIETA jak noszę taszkę to mam oczopląs czy nie zgubię
    • „Zwołuję rodzinne spotkanie, psia mać!” Dziadek huknął dębową laską w podłogę. „Pod pozorem odczytania testamentu Zlecą się jak muchy do plastra miodu”   Palcem pogroził i podkręcił siwego wąsa, Z samotności i nudy naszły go takie fortele. By zdążyć na wigilijną kolację, jedni z Florydy Mkną stalowym ptakiem, inni, z piskiem opon,   Zawracają z drogi do Wenecji, a nawet ci Z Radomia łapią stopa na krzywy ryj, Ale za jeden uśmiech i dwa dowcipy. Mkną pewni spadku, na złamanie karku,   Bo czas goni nieubłaganie, dobytek przepadnie. Przy stole wigilijnym uściskali seniora, Aż tchu mu zabrakło i życzyli dalszych stu lat. Opłatkiem łamali się po wielokroć, aż barszcz   Z uszkami wystygł, a karp przewrócił się Na drugi bok, strojąc focha, że nikt go nie chce. Gdy już chwytali za sztućce i serwetki, By napełnić brzuchy, słowa zabrzmiały prorocze:   „Stop, moi kochani, nie obdaruję was skarbami, Lecz miłością dozgonną, czułością od serca. Ciepłem otulę, czyli tym wszystkim, co mi zostało, Nie licząc ostatniej koszuli i dziurawego palta.   Smacznego życzę, posilcie się staropolskim Jadłem, a z patefonu niech niosą się kolędy O trzech królach z darami, co do stajenki przybyli” Łzy się polały, a w gardłach stanęły rybie ości...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...