Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W pokoju panował niemal taki sam mrok, jak na zewnątrz. Szare, ludzkie cienie chłodziły światła pobliskich okien. Ciche kroki wyrwały go z zapatrzenia. Odwrócił się, zapomniał o wszystkim, co jeszcze przed chwilą przykuwało jego uwagę.

Mogłoby się wydawać, że przesiąknięte opium powietrze ogłupiało go, jednak pewien był, że powód tego szaleństwa krył się gdzie indziej. Smuga dymu, poskręcana jak jej włosy, wywijała i tańczyła giętko nad kadzidełkiem. Rzuciła jedno śmiałe i znaczące spojrzenie, by zaraz uciec wzrokiem. Nie speszyło go to. Przy świecach jej jasne oczy doskonale kłóciły się z gęstymi i ciemnymi włosami, a piegi na policzkach wydawały się mienić. Przywarł do niej całą powierzchnią ciała. Była niewinna i piękna. Oddała pocałunek, a on zgubił palce w jej włosach, by następnie gładzić ją po karku. W jego ruchach nie było zbędnego pośpiechu, przecież dziś poczeka przy niej, aż zaśnie. Odchyliła się lekko do tyłu, a światło padające na jej profil sprawiało, że jej obraz wydawał się niestabilny, płynny. Na myśl o dotknięciu jej odczuwał lęk. A jeżeli miałby wyciągnąć dłoń w jej stronę tylko po to, by rozpłynęła się jak odbicie w lustrze wody!? Nie potrafił się powstrzymać, w zasadzie nawet nie próbował. Zamiast tego, wsłuchał się w jej rytmiczny, przyśpieszony oddech, kiedy za wyraźnym przyzwoleniem rozpinał drobne guziki jej bluzki. Materiał lekko opadł na przedramiona, by sekundę później znaleźć się na dębowym parkiecie. Szybkim, zdecydowanym szarpnięciem zerwała z niego wymięty T-shirt. Uwolnił ją od krępującego zapięcia stanika. Podziękowała mu uśmiechem, pomagając bieliźnie zsunąć się po nagich ramionach. Widział jak jej gorący oddech rozbiega się parą w powietrzu, czuł jak skrapla się na jego skórze. Jej jędrne piersi naprężyły się. Pocałowała go. Poczuł skurcz mięśni, gdy opuszki jej palców zawędrowały w okolice jego podbrzusza. Zsunęła dłoń niżej...


_________________________________________________________________________
Temat oklepany, ale chciałem napisać :)

Opublikowano

Panno Anno i Natalio - Dziękuje wam za komentarze. Starałem się wprowadzić poprawki do tekstu. Niestety żeby zmienić tytuł musiałem usunąć cały tekst, a następnie umieścić go ponownie. Ale jeszcze raz bardzo dziękuję – liczę na więcej podpowiedzi :)

Pozdrawiam,
Asura.

Opublikowano

Słysząc jak wchodzi do pokoju odwrócił się do nich plecami, a po chwili już o nich nie pamiętał. = czego nie pamiętał?

Jej i tak jędrne piersi naprężyły się jeszcze bardziej. = bardzo brzydkie zdanie, wystarczy "Jej jędrne piersi naprężyły się."
..........

lepiej :) widać lubość do zdań złożonych, pamiętaj by czasem nie przegiąć, bo czytelnika zniechęcisz, choć osobiście takie zdania lubię, ale muszą być wyważone, spójne, klarowne i płynące, z odpowiednimi momentami na zatrzymanie.

na przyszłość nie usuwaj opowiadań, a zgłość do moderatora by poprawił tytuł, poprzez opcję "zgłość złamanie regulaminu serwisu" przy dobrym humorze - zmienią :)

Opublikowano

Szare ludzkie cienie chłodziły ciepłe światła pobliskich okien- jak dla mnie nazbyt poetyckie, żeby nie powiedzieć nieco niejasne. Co jest podmiotem?
Ale może mam dziś ociężały umysł i czepiam się bezzasadnie...
Znalazł sie na drewnianym parkiecie- a jaki ma być parkiet?
Poczuł skurcz mięśni, gdy opuszki jej palców zawędrowały w okolice jego podbrzusza. Wsunęła dłoń głębiej... - dłoń wsunęła głębiej? W co? W podbrzusze? Może niżej?
Rozumiem, że chciałas napisać, ale myślę, że fajniej byłoby coś takiego przeżyć. Może nie skończyłoby się na dłoni? Pozdrawiam.

Opublikowano

Witam.

Natalio - >
"Słysząc jak wchodzi do pokoju odwrócił się do nich plecami, a po chwili już o nich nie pamiętał." - Chodziło mi o wspomniane we wcześniejszym zdaniu światła i cienie - "...po chwili już nie pamiętał o szarych, ludzkich cieniach chłodzących ciepłe światła pobliskich okien" Starałem się to poprawić.

"Jej i tak jędrne piersi naprężyły się jeszcze bardziej." - Zgodzę się, że zdanie nie należało do najładniejszych; Zmienione :).

"...zgłoś do moderatora by poprawił tytuł..." - Nie chciałem usuwać komentarzy, będę wiedział na przyszłość.

Dziękuję Ci za pomoc. Wcześniej nie pisałem, ale spodobało mi się - chyba spróbuję skrobnąć coś jeszcze :) To prawda, że lubię zdania złożone. Nie mam doświadczenia w pisaniu, ale mam nadzieję, że za jakiś czas będę potrafił sprawić, żeby moje opowiadanie było bardziej klarowne, wyważone i płynące (chociaż nie do końca jeszcze wiem jak to zrobić) :D.
_________________________________________________________________________

Leszku ->
Oboje z Natalią zwróciliście mi uwagę na pierwszy akapit, więc chociaż sądziłem, że jest OK, starałem się go jeszcze poprawić. Nie chciałem go jednak całkiem zmieniać.

Co do „drewnianego parkietu” – Głęboka skrucha; poprawione :).

„Wsunęła dłoń głębiej.. W co? W podbrzusze?.” – Chodziło mi o... wiadomo, o co mi chodziło:) Też zmieniłem żeby uniknąć powtarzania się tego typu pytań :).

To opowiadanie jest "prawdziwe", dlatego właśnie się urywa.


Dzięki i pozdrawiam,
Asura.

Opublikowano

Hej Asher.
Nie planuje "wybierać się w rejony literatury erotycznej" :) Miałem jednak ochotę napisać, to wszystko. Dzięki za przeczytanie i komentarz.

Pozdrawiam,
Asura.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...