Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

A on

kawał chuja

dzisiaj

nie pała optymizmem

i w istocie

nie ma w tym nic dziwnego.

 

Czasem

gdy przekora mnie najdzie

kąpię się razem z nim

w pełnej wannie dorosłego

i mam ogromną nadzieję

że rozumnego buntu.

 

 

Warszawa – Stegny, 27.10.2022r.

 

 

Inspiracja: Karenn (Sympatia.pl)

 

 

 

 

Edytowane przez Leszczym (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Trochę nie rozumiem, ale podoba mi się. Czy ten "kawał chuja" to Zorro (lis), czy ktoś inny, skrywający się za maską?

Opublikowano

@Franek K Piszę coś, układam w głowie, linijka po linijce, nie ślęcząc wcale godzinami i powstaje utwór. I czasem jest wieloznaczny i wtedy serio się cieszę. Do tego mnie akurat ta muza buja, bo w końcu kupiłem płytę Sokoła i musiałbym skłamać gdybym powiedział, że jestem zawiedziony. No ale ja tak mam :)) Zresztą niektóre płyty rapowe bujają mną bardzo mocno i aż muszę uważać :)) Ostatnio zauważyłem pewną interesującą rzecz, że poza tymi wszystkimi świetnymi słowami i rymami i rytmikami i poglądami na życie, raperzy starszej szkoły fantastycznie się uzupełniają i naprawdę widać, że de facto grają bratersko w jednej drużynie :)) 

Opublikowano

@Leszczym

 

Ja się tym nie jaram odkąd usłyszałem jak Leroy śpiewa "... zgarnąć kasę i kobiety..." . Chyba jestem na to za stary. Zawsze zresztą wolałem punk rock. W tym wyrosłem i to jest dla mnie najszczersze.

Opublikowano

@Franek K Mam wrażenie, że jestem młodszy od Ciebie. I zapewne gdybym był  w Twoim wieku znałbym dużo więcej płyt punk rockowych. I do nich bym wracał i je podziwiał. Tylko że wszyscy muzycy w zasadzie również grają w jednej drużynie. To naprawdę - jakby się przyjrzeć, choć pewnie za mocno generalizuję - to jest w zasadzie bardzo podobny przekaz. Naprawdę dużo w tym tego samego mianownika, co jest w zasadzie budujące :))

Opublikowano (edytowane)

@Leszczym

 

Pewnie masz rację, ale sentymenty robią swoje. Do tego dochodził prawdziwy bunt, o hajsie nie było mowy. Taki Siczka z KSU gra ponad 40 lat i w zasadzie niczego się nie dorobił, no może oprócz pewnych dolegliwości związanych z konsumpcją tanich trunków. 

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Franek K Jeśli chodzi o hajs myślę, że czasy się zmieniły. Nie do końca rozumiem jak to się dzieje, ale widzę to na przykładzie koszykówki NBA. Teraz są tam dużo większe pieniądze. Podobnie w footballu. W wielu dziedzinach pieniądze są większe. No ale zawsze jest pytanie kto i co jest w stanie za to kupić. Raperzy też zresztą kiedyś zaczynali od zera. Z drugiej strony są fachowcy warci każdej ceny. Nie mam nic przeciwko, że Lewandowski tak zarabia, bo wychowuje całe pokolenia młodych ludzi w sporcie. Pisałem ostatnio o Pezecie i Sokole i zdaje się, że oni prowadzą całkiem zdrowy tryb życia. Zapracowali na swoje sukcesy i prezentują wysoki poziom. KSU było głosem pokolenia i ci muzycy powinni dobrze zarabiać. Ale trochę się nie znam. Sam nie umiem sprzedawać swojej "sztuki" :// 

Opublikowano

@Leszczym

 

Bo to jest wielka tajemnica handlu...

Jestem zaskoczony wynikami tegorocznego konkursu Nike. Czytałem kilka tekstów laureata. Są ok, ale szału nie ma. Dotarł jednak jakoś do kapituły i ją przekonał, że to jemu się należy. Można? Można. Ale jak to się robi, to ja też nie wiem.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Moi Dziadkowie w 48 roku mieli w Gdyni wsiadać na statek do Australii. Zostali w Polsce, bo Babcia zaczęła rodzić.
    • @Omagamoga   Wiersz wydaje się być zapisem potrzeby psychicznej- potrzeby mgły zamiast ostrości, zawieszenia zamiast działania, ciszy zamiast bodźców. To bardzo współczesne pragnienie w świecie, który ciągle coś wymaga. Podoba mi się.    Świetna grafika - upiorne  bagno i gęsta mgła. :)   
    • @huzarc To niezwykły wiersz, trudny, gęsty, filozoficzny, balansujący na granicy języka i doświadczenia. Świetne jest zakończenie, bo sam wiersz staje się przykładem tego, co opisuje.
    • (Proza konceptualna)     Można powiedzieć, że każdy nosi w sobie wrodzone umiejętności: chodzenie na czworaka, skakanie w miejscu albo na odległość; to samo latanie między drzewami, obok pływania i nurkowania w wodzie. Z tej wielogatunkowości nauczono nas chodzić po słońcu i trwać jak nieloty w surowym życiu, przez zdegradowany zbiór wartości, mający chronić ludzkie istnienie w dekalogu ogrodu.   Mimo że większość jest świadkiem pomarszczonych ciał od popiołu, nadal parzy wojny z pokojem w smaku kawy, łypiąc oczyma dla zarobku, aby przetrwać dzięki koszonym trawom z braku empatii do innych żyjątek na Ziemi — Punkt pierwszy w akupunkturze: ,,Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną.”   *** Ogień zapoczątkował ciepło, gdy enta @ odkryła, jak wzniecić z iskry, podskakując w „hu hu hu” z nabytego doświadczenia, tuż po oderwaniu dłoni od ziemi, by inne mogły poznawać trzaskanie kamienia o kamień. Tak gaszenie go w zarodku deszczem było czymś naturalnym — kiedy silny wiatr wiał —, żeby chronić przed spaleniem prawdziwy dom. Wkrótce został przejęty z całym dobytkiem przez inną gawiedź małp, rzekomo bardziej ucywilizowaną, mającą jedynie brak szacunku z niewiedzy; źle wykorzystała zasoby ognia. Drugi punkt w akupunturze — ,,Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno.”   *** Oderwanie się od gazu codziennego pośpiechu daje czas na odpoczynek w spowolnionym rytmie, nienarzucanym przez systemowe wskazówki zegara, w których nie usłyszysz jego prawdziwego tykania... Trzeci punkt akupunktury — ,,Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.”   *** Nie traktuj starszego pokolenia, jakby było tylko wydaleniem przeszłości, które podcierasz papierem. Ono zna lepiej twoje pieluchy; pomogło zasypywać odparzenia swoją miłością, za pomocą mąki zero i ''gorbaczówką'' na wszy. Żebyś więcej nie używał paznokci do zabijania — bo o tym rzecze doświadczenie, któremu należy się wdzięczność. Zapytaj rodziców albo starszych, może coś pamiętają... Czwarty punkt akupunktury — ,,Czcij ojca swego i matkę swoją.”   *** Dziecko! Dopóki rodzice i ich dziadkowie i babcie będą podnosić z raczkowania, zarażą cię tylko dobrocią, przekazywaną dotykiem rączek, aż zaczniesz z radości sam klaskać dzięki ciepłej empatii — poznając dalsze szczepienie miłości, jeszcze w czystej karcie, odwzorowującej instynkt samozachowczy. Wystawi Cię na próbę bólu, kiedy w piaskownicy podczas zabawy łopatką jakaś pszczoła albo osa użądli ciebie; jedno poleci z płaczem, drugie zdąży klasnąć, by pochwalić się — „Patrzcie, patrzcie, mam jakąś wibrującą violonczelę" (tak pamiętam) — Dziecko! Trzymaj chusteczkę: „nie potrzebuję, włożę ją do zimnego piasku." Potem doszła akcja z fontanną — pierwsza klinika* wśród rybek i późniejszy strach przed jakąkolwiek kąpielą. W późniejszym czasie musiałem się zmierzyć z innymi, lecz wśród dzieci, które deptały mrowiska, klaskały w motyle; czułem ból w krzyku i zacząłem instynktownie klaskać dzieciom w uszy. Po tym akcie uciekłem ze szkoły na łąkę. Tam poznawałem prawdziwą biologię kwiatów, w towarzystwie motyli i bzyków. Nie wiem tylko, dlaczego wtedy się rozpłakałem (wspomnienia wróciły). Patrzę na podeszwy butów, obserwując bieżnik — a dokładnie między jego szczelinami czuję i słyszę życie, które warto uratować; niestety reszcie, która nie była w labiryncie, muszę winą jakoś odkupić swój czyn. Piąty punkt akupunktury — „Nie zabijaj.”   *** Nie chodzi tylko o obrączki nakładane na palce, by utrwalać każdy związek wygrawerowanym złotem. Raczej, z obowiązku przejścia drogi na złe i dobre, budulcem relacji patrząc w swoje zaufanie. Kiedy gołębie przekazują wolność gruchaniem przestrzeni prosto z lotniska busolą, jako balsam nadziei, rozwijający pergaminy skrzydeł. Nie żałujcie abstrakcji w życiu swoich kopert. Tylko tak rozbudzicie intranet. Radyjko zacznie działać na korzyść prawdziwego bogactwa, jakim była i jest miłość! Szósty punkt akupunktury — ,,Nie cudzołóż.”   *** Komórką spójrzcie w społeczeństwie na postępującą gangrenę kurtuazji. W osoczach badajcie wirus; pozwólcie, niech koroną wejdzie jej gorączką w zmysły, i znajdzie słaby punkt. Złapcie moment temperatury, aby nie kraść gwałtem stopni Celsjusza. Poznajcie maskownice ciemnej energii. Ścieżką cudzej własności jest pamięć wody — otworzy pracą oczy dla innych ludzi. Siódmy punkt akupunktury — ,,Nie kradnij.”   *** Ciężko jest pisać o prawdzie, kiedy ktoś upomina się o pożyczone pieniądze — wrodzona systemowa pułapka, manipulująca krew —, jednak z drugiej strony, jak ktoś daje chleb i picie: problem nie istnieje... Ósmy punkt akupunktury — ,,Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.”   *** Jeśli będziesz patrzeć na kobietę niczym na jabłuszko między skalą orogenez, zgubisz serce dla Marsa. Zmienisz planetę Wenus — inna okaże się wybranką dla podtrzymywania ego twojej wojny. Dziewiąty punkt akupunktury — ,,Nie pożądaj żony bliźniego swego.” *** Nawet, jeśli jesteś sam i obserwujesz, jak inna para rąk trzyma splotem miłość. Skup się na jej pierwiastku — męskim i żeńskim nie zadrość, tylko złącz i kochaj tak, jakby była pierwszą obrączką gołębi. Dziesiąty punkt akupunktury — ,,Ani żadnej rzeczy, która jego jest.” ____________________________________ Legenda: * — śmierć kliniczna   _______________________________________    
    • Apetytu nuty te - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...