Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ciekawe i świetnie napisane, choć brakuje mi nieco dramatu sytuacyjnego, czyli wyrażenia treści konkretnymi zdarzeniami, aniżeli bezpośrednim opisem.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

wiatr nieco się wzmógł

lub

wiatr przybrał na sile

 

 

Pozdrawiam.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Opublikowano (edytowane)

@Kwiatuszek to była taka chwila, nie wiem czy coś dalej popłynie :).  Pozdrawiam

@WiechuJK ech no nie wiem, zależy. Jeśli się rozwinie opowiadanie, to pewnie dopiero wtedy będę potrafiła Ci odpowiedzieć, czy to oszołomienie, czy zauroczenie, czy może jeszcze coś innego.

@Kapistrat Niewiadomski dzięki za uwagę, faktycznie będzie lepiej. Miło, że wpadłeś. Co do treści, jak pisałam wcześniej to była chwila, usiadłam i jakoś samo się zrobiło. Zobaczymy co będzie dalej i jak z tymi wydarzeniami. Tak, czy owak, jeszcze raz dziękuję.

@Leszczym pozdrawiam

@dajo78 również Ciebie widzę. Pozdrawiam

@sysy pozdrawiam.

Edytowane przez A-typowa-b (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

"Maleńkie opowiadanie", a tak dużo treści... delikatnie, 'ciepło' i.. takie kobiece.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

. .  . .  . to podobno, wywołało uśmiech... :)

... czasami ot tak... mimochodem.. coś czegoś staje się powodem.

Ode mnie, plusik.

Pozdrawiam.

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na sylwestrową imprezę, w strażackiej remizie, Nie zajechała żadna amerykańska limuzyna, Lecz FSO Warszawa, co strzelała raz po raz Z gaźnika, pisku hamulców nikt nie słyszał.   Klakson nawet nie jęknął, a skrzypiące Drzwi od pasażera otwarto po minucie. Goście wtaczali się na salę długimi krokami. Szatniarzowi zamiast futer i kożuchów   Zostawiali tylko sińce pod okiem. Muzyka zabrzmiała, aż dachówki spadały Z łomotem, wodzirej zaprosił do tańca, Kręcili się i wirowali, obcasami tłukli,   A panie od różańca, w rytm kankana, zadzierały Spódnice, aż dzieciom zasłaniano oczy. Gdy orkiestra umilkła na tak zwane strojenie, Pan wójt podniósł się z noworoczną mową,   Lecz zanim zaczął się jąkać, spadł z krzesła I zachrapał pod stołem, niczym niedźwiedź. Choć miały to być tańce dla wytrwałych abstynentów Ze znanego klubu, przy oranżadzie i bez mordobicia,   Ot, zwykłe tany, tany i ludowe przyśpiewki, Sarmacka krew wzięła górę, podwinięto rękawy, Krawaty poszły precz, ktoś z tłumu krzyknął: „Ring wolny!” – pani Jola uniosła tabliczkę „1. runda”   Gong huknął, ruszyli do boju, kurz wzbijając. Perkusista dostał w zęby od lokalnego wokalisty Za zgubiony rytm i przedziurawiony bęben. Futryny w lokalu wypadły, a za nimi część chojraków.   O północy zabrakło życzeń i fajerwerków na niebie. Została krew na śniegu i połamane sztachety. Kto mógł, uciekał w podskokach przez miedze, A w oknach, jedno po drugim, gasły światła…  
    • @Robert Witold Gorzkowski Pięknie wybrzmiały w tym wierszu słowa ożenione z poezją, która jest muzyką bez dźwięku.
    • Bardzo dziękuję za komentarz oraz również gorąco pozdrawiam :)
    • @Mitylene  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      niezwykła noc.!  pozdrawiam :) 
    • @Annie   :)  orientalną, skomplikowaną nutą ..serca :)    słodycz kokosa, pieprz ( dużo pieprzu), drzewo sandałowe, fasolka tonka, piżmo itp. Ale nie chciałam przesadzać;)    Już zdecydowałam. Jean Paul Gaultier Le Beau Le Parfum .  pozdrawiam :)    @Tectosmith   dziękuję Tectosmith :) również Ciebie pozdrawiam:) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...