Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bardziej na nie. Jeszcze taniec silnymi ramionami mogę zaakceptować, ale pierwszy, drugi i trzeci wers drugiej strofy nie są moim zdaniem logiczną konsekwencją pierwszej strofy, chociaż za taką chcą uchodzić. Rozumiem, że dusza wyszła i upadła (chyba o to chodziło), ale może jednak trochę zmienić? No i oczywiście rymłowanie za mało subtelne.
Pozdr.

Opublikowano

No wiec tak:
To nie dusza upadla lecz kobieta.
Chodzilo mi o to, ze animowana pozadaniem i pieszczotami mezczyzny kobieta potrafi w trakcie wspolzycia zachowywac sie jak tzw."kobieta upadla". A wiec raczej o praktyki seksualne niz uduchowienie. Dlatego napisalam "upadlam miedzy nami", a w dalszych wersach juz wyraznie "upadla miedzy nami" (ja - upadla miedzy nami).
W sotatnich wersach wyrazilam akceptacje dla takiej swobody zachowan.
To poczucie "upadlosci" nie przeszkadza kobiecie w przezyciu romantycznego i zmyslowego momentu zespolenia - "wchlonelam gwiazdy oczami". Czasami wrecz pomaga :)

Dziekuje za wszystkie uwagi, zwlaszcza te slowotworcze ;-)
Wiem ze moj tekst nie jest doskonaly pod wzgledem warsztatowym.
Nie bede go zmieniac, bo nie zwyklam zmieniac rzeczy raz napisanych.
Wole wedlug wskazowek pracowac nad innym tekstem, kiedy przyjdzie na niego pora :-)


Edyt: Aha, do uzywania rymow wogole nie odnosze sie, bo to indywidualna sprawa czy ktos lubi rymy czy nie.
[sub]Tekst był edytowany przez La_crimosa dnia 18-09-2003 20:13.[/sub]

Opublikowano

Z tego mi wychodzi, że jeżeli upadasz "między nami", to znaczy, że on i ona stoją, a jednak ona upadła, wię calbo stoi, albo leży, cokolwiek by to nie znaczyło.
Ujmę to inaczej. Jeżeli p.l. stał się kobietą upadłą, to nie mogło to nastąpić między kimś a kimś, jeżeli ta druga osoba jest p.l.
Jeszcze inaczej. Wyżej wymieniona sytuacja jest możliwa w trzech przypadkach:
a) posiadanie nieodróżnialnej siostry bliźniaczki
b) posiadanie klona osobistego
c) posiadanie rozdwojenia jaźni
Idźmy dalej. Przyjmuję, że sytuacja jest możliwa w jeszcze dwóch przypadkach: to był tylko sen, albo zabłądziłaś na seans filmowy jakiegoś strasznie nawiedzonego reżysera, który bez analizy psychologicznej nie potrafi nakręcić dwóch sekund filmu (czytaj: nie ma pomysłu na film).
O gwiazdach w oczach i ich wchłanianiu, otchłaniach i oceanach naczytałem się w życiu do bólu. Mam uczulenie już, ale i to potrafię wybaczyć, ponieważ kiedyś też popełniłem tego typu błędy:)))
Nie potrafię jednak jakoś wybaczyć nieużywania polskich znaków przy pisaniu poezji. Jeżeli można, to proszę o następny wiersz z "robaczkami"
Pozdr.
P.S. Rymowanie? Absolutnie nie jestem przeciwnikiem, ale trochę przyzwoitości wszędzie się przydaje, więc może subtelniej?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gosia pamiętasz wieczory w DKFie? nad głowami w letnią noc wisiała nam srebrzysta pajęczyna Drogi Mlecznej a pilot Hermaszewski wykonywał pierwszy krok w chmurach....   Wanad. Bizmut. Astat. zakrzywiajmy czasoprzestrzeń i terraformujmy Marsa załogo G! cała naprzód! stokrotki śmieją się do słońca ach...i..och!
    • @Gosława To piękny wiersz o przemijaniu i akceptacji. Metafora Anny jako gliny jest niezwykła: coś, co kształtujemy własnymi rękami, ale co jednocześnie wymyka się kontroli, "przecieka przez palce". To bardzo ludzkie doświadczenie. Szczególnie porusza mnie przejście od zewnętrznego obrazu (olchy, jesień) do intymnego gestu - tego mówienia o siwiejących włosach. Ta odpowiedź: "nie to tylko babie lato skryło się w puklach" to cudowne przemienienie straty w coś delikatnego, poetyckiego. Jest w tym wierszu coś niedopowiedzianego, co sprawia, że wraca się do niego myślami. Ten "los który sobie zagotowała" - czy to wyrzut, czy po prostu konstatacja?
    • @Wiesław J.K.Napisałam "delikatnie kpisz" - i to mialo być dowcipne. :))) Nie miałam takiego zamysłu, aby ich bronić. :))) Dziękuję za odpowiedź. 
    • @huzarc Twój wiersz jest manifestem: proza życia jest płaska. Ratunek i sens tkwią w odważnym, surrealistycznym akcie twórczym, zdolnym przekroczyć banał. - ta tak w skrócie :) Dobrze napisany wiersz !  
    • @Robert Witold GorzkowskiTak właśnie pomyślałam, że tęsknisz za tamtymi klimatami. Niestety ja nie miałam szansy poczuć tej atmosfery. Pozdrawiam.  @lena2_Właśnie tak jest, dają namiastkę nieśmiertelności. Dziękuję i pozdrawiam. :)  @Marek.zak1"Chwilo trwaj" już przechodzi do mojego codziennego słownika, niesie dużą dawkę optymizmu. :) Hotel Poller w centrum raczej nie należy do skromnych.:)  Zaczynam niebezpiecznie utożsamiać obu Marków. :))) Dziękuję za komentarz.  @iwonaromaŚlicznie dziękuję! :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...