Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sen


Rekomendowane odpowiedzi

Nocami znów ją widzę
Kobietę, anioła lub diabła
W oczach jej widoczna 
Pustka...

Stoi nieruchomo
Patrzy się na mnie
Czegóż ode mnie chce?
Wciąż się nad tym zastanawiam
Lecz nagle...

Światła wokół gasną
Zapada noc
Widzę gwiazdy
Jestem w kosmosie
Świat stanął przede mną
Otworem...

Widzę miliardy możliwości
Wszystkie niewykorzystane
Czyżby to był znak?
Widzę setki
Nawet i więcej
Istnień...
Zagubionych dusz
Które czegoś szukają
Wciąż się za nich modlę
O to by zaznali w końcu
Upragnionego spokoju...

Wszelkie ciała niebieskie
Wydają się być takie puste
Niczym cmentarze
Umierają w nich nadzieje
I zostają pochowane
Głęboko pod ziemią...

W momencie tym
Słyszę szepty
Dochodzące skądś
Kierunku mi nieznanego
Plugawe i wrogie
Warczenia i syki
Zawsze takie ogłuszające
Zawsze takie przerażające
Strach mnie oblatuje
Sparaliżowany nim
Czekam aż nagle nastąpi
Cisza...

Krzyki ustały
Melodia z nich płynąca
Ucichła...
Symfonia kosmosu
Została przerwana...

Wybuch...
Kolejny...
I jeszcze jeden...
Dziesiątki wybuchów
Doprowadzają mnie
Do innego miejsca
Całkowicie mrocznego
Nie wiem jak...

Jedyne co widzę
To ciemność
Jedyne co czuję
To wiatr
Czyżby to była
Czarna dziura?
Czyżby to właśnie
Był mój koniec?
Zostanę zniszczony
Jak te gwiazdy i planety
Wokół mnie?

Los chce inaczej
Wtedy się budzę
Uszy bolą
Głowa boli
I tak co noc
Nieprzerwanie od miesięcy
Co chcą ode mnie bogowie?
Jaki mają wobec mnie plan?
I przede wszystkim
Co najważniejsze
Cóż on oznacza?
Tego się już chyba
Nigdy nie dowiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koszmarny sen…

 

Mnie się śni szarość: szarość przede mną, nieprzenikniona. Podnoszę głowę: wciąż szarość; zadzieram głowę wysoko do góry: taka sama szarość, nic tylko szarość; ustawiam w końcu głowę pionowo, aż mi kręgi szyjne pękają i wtedy dopiero widzę grzbiet morskiej fali, jak zawija się nade mną, wysoką na kilometr, ociekającą jęzorami palącej piany, która za chwilę spadnie mi na głowę, pociągnie na same dno…

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Na szczęście zawsze wiem, że to sen i mogę się w porę obudzić.

 

Złożony, rozbudowany wiersz, niczym krótkie opowiadanie, ale przeczytałem z zainteresowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Podobaja mi się te pytania, powstające w każdej nowej, budzącej grozę sytuacji. Dzięki nim Peel im się calkowicie nie poddaje i odważnie odnosi do tej mocy, która je stwarza i pobudza ją do odpowiedzi... Takie pytania, to otwartość, aktywność, udział, życie. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@duszka Cieszę się, że się podoba ^^ starałem się jak najsensowniejsze pytania zadawać w tym utworze, aby oddały temu wierszowi odpowiedni klimat. Również serdecznie pozdrawiam. 

@Kapistrat Niewiadomski Cieszę się, że się podobał ^^ pozdro

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...