Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chcesz? Opowiem Ci o Zuzi. Zuzia jest taka niezwykła.

Zuzia to wesoła, niebrzydka dziewczyna. Oczy, jak przystało na zwierciadła, ma duże i niebieskie. Włosy są jasne, twarz ma pociągłą i szczupłą. Natura nie przesadziła tutaj z kilogamami, dała jej za to brata i kochających rodziców.

Mama dała Zuzi różową bluzeczkę. Ta bardzo lubi różowy kolor - wszystkie jej pluszaki mają takie odcienie. Nic dziwnego, że jest teraz bardzo szczęśliwa. Zuzia dziękuje mamie i rzuca się jej na szyję. To ruchliwa ulica, lecz Zuzia nie wstydzi się szczęścia.

Zuzia bardzo lubi cappucino. To dość niezwykłe. Dziewczyny w jej wieku nie piją jeszcze kawy. Ale jej kawa smakuje, więc wypija od czasu do czasu filiżankę. Trzeba robić to, na co się ma ochotę.

Zuzia nie wstydzi się cieszyć. Śmieje się często, śmieje się na całą ulicę. Gdy ma ochotę, przebiega koło tabliczki "nie deptać trawy" i wita się z wiewiórką. Gdy witasz się z wiewiórką, to jakbyś nie deptał trawy.

Bardzo lubię Zuzię.

Zuzia nigdy nie nauczyła się udawać. Udawanie jest takie dziwne. Po co udawać, że jest się kimś innym, skoro łatwiej być sobą. Po co udawać, że się nie kocha, skoro się kocha. Czy nie łatwiej rzucić się komuś na szyję?

Zazdroszczę Zuzi szczerości i naturalności. Dlatego mówię "Dobranoc", gdy oznajmia mnie i jej bratu, że chce jej się spać i mamy wyjść z pokoju. Ja nie potrafię powiedzieć: "Bardzo Cię lubię, ale musisz już iśc". Zuzia potrafi.

Jest taka niezwykła. Nie pasuje do tego zakłamanego świata.

Zuzia ufa ludziom. Świat nie nauczył ją jeszcze obłudy, ironii, cynicznych uśmiechów. Nie nauczyła się jeszcze, co znaczą te pełne drwiny spojrzenia, co znaczą półsłówka, co znaczy ten wytknięty w jej stronę palec. Boże, pozwól żeby się nigdy nie nauczyła.

Jak już mówiłem, jest bardzo niezwykła.

Dziewczyna z krainy czarów, której natura dała proste jasne włosy, niebieskie oczy i jeden chromosom za wiele.

---------------------------------
Rzecz ma już dwa lata. Tak wklejam, w formie pamiątki :)

Opublikowano

"Poczwarki" niestety póki co nie czytałem - w ogóle przez maturę jestem w plecy z literaturą nurtu nieszkolnego. Nawet "Gra w klasy" leży na półce. Uczuć inspirujących tekst już nie pamiętam: pamiętam tylko, że wymyśliłem pod prysznicem i że byłem straszny grafoman :) Więc pewnie półpłakałem pisząc, oddychałem ciężko i byłem nie leda piórem opatrzony.

Pozdrawiam, cieszę się, że się widziało
Antek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Sarkastyczny uśmiech głupca, jesteś taki śmiały. Wszystko to iluzja, tarcza, co zatrzymuje strzały, by świat nie wiedział, jak naprawdę jesteś mały. Mur, który chroni to, co tak bardzo chcesz ukryć, łatwo byłoby skruszyć, gdybyś choć na chwilę opuścił wartę, przestał zgrywać bohatera i pozwolił nam zacząć od zera. Wiedziałbyś, że jesteśmy tacy sami — wzbraniamy się przed łzami, chronimy kłamstwami. Choć wiem, że to oznacza serię pocisków w dłonie tak pełne odcisków, wiedz, że jestem obok. Nie musisz być jak posąg. Pozwól mi być bohaterem, twym szczęśliwym zakończeniem
    • Nieskończoność należy pomierzyć, temu cos uszczknąć, bo się nie należy... Pzdr.
    • Umieram - przebita obłokiem Rogatki podświadomości.  Ktoś dostał awizo z moim zniknięciem Uwaga: fatamorgana!  Brak obojętności.  Budzę się we fiolecie Wielu rzeczy nie pamiętam Do kilku - nie można mnie zmusić Knebel ustom nic nie da: wolnością też można dusić Smutne to:  poddajemy się - na mapie każdego świata I nie płacimy pieniędzmi:  spłacą nas dni, miesiące i lata w połowie - zmarnowane: ''Czy znajdę w końcu szczęście?''   przez takie trywialne pytanie ... 
    • Najgorszy architekt - czas. Rzeźbi fundamenty z oszustw i spękanych głazów. Życie to bezustanne umieranie, nawet jeśli się ma własnego "koucza" czy metr kwadratowy w Château d'Armainvilliers. Nawet - jeśli urodziłeś się na przełomie dzisiaj i wczoraj. Życie to rzeka, która prędzej czy później porywa wszystkich. I nagle masz o -dziesiąt lat więcej. I już nie jesteś w "mejnstrimie." Przepiękne akwarele, pastelowe pastisze bezludnych wysp w miejskich dżunglach.  Huśtawka nastrojów - na której człowiek siedzi sam jak ten palec.  W tle - karuzela sklecona z zerwanych mostów. Zrobię im fotkę. Kwiecień przemknął niezauważony,  wiosna po raz kolejny nie złapała bukietu. Piosenki mimo to - piszą się same, piosenki - pełne puchu, piór (wiecznych) i (wiecznych) niedomówień. Balony w kształcie serca w cudzym oknie na świat. Nie wiem, czy dziejemy się naprawdę, ale od tej chwili chyba nawet w nic ...   Zacznę sobie wierzyć.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...