Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na plecach niesiesz swój krzyż odwrócony,
Po drodze szatańskim symbolem oznaczonej.
W cieniu stąpasz, choć krokiem donośnym.
Sama wśród ludzi ogromu.

Myślom wciąż żyły podcinasz,
Karmisz chóry aniołów upadłych,
Wielbisz tą nicość, przytulasz do siebie.
Krwią swoją zalać cały świat pragniesz.

Uśmiechasz się gdy nie widzi nikt.
Przecież to nie przystoi,
Rozjaśniać oblicze grymasem mdłym.
Radość i śmiech to nie twój świat.


Niewidzącym wzrokiem omijasz sens.
Bezgłośnie krzyczysz by zauważył Cię ktoś.
Potrącona padasz, nie pragniesz już wstać.
Na łożu z cierni zasypiasz słysząc tylko... Śmiech...
Zegar tyka, odmierzając sekund bieg.
Piętnaście lat, śmieszności szczyt.
Czarny włos, czarny strój
Nocy boisz się
Bredzisz
Zostawcie mnie, zaopiekujcie się mną...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mówiąc tak na boku, mam nieco inny pogląd na samą ideę ładunku emocjonalnego. Często (nie zawsze) jest on właśnie tym, czego w wierszu nie trzeba. Zbyt często powoduje zaślepienie autora, zniekształca punkt widzenia.
A jak mam delikatnie powiedzieć, że wiersz jest do kitu i nigdy nie powinien powstać?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Sarkastyczny uśmiech głupca, jesteś taki śmiały. Wszystko to iluzja, tarcza, co zatrzymuje strzały, by świat nie wiedział, jak naprawdę jesteś mały. Mur, który chroni to, co tak bardzo chcesz ukryć, łatwo byłoby skruszyć, gdybyś choć na chwilę opuścił wartę, przestał zgrywać bohatera i pozwolił nam zacząć od zera. Wiedziałbyś, że jesteśmy tacy sami — wzbraniamy się przed łzami, chronimy kłamstwami. Choć wiem, że to oznacza serię pocisków w dłonie tak pełne odcisków, wiedz, że jestem obok. Nie musisz być jak posąg. Pozwól mi być bohaterem, twym szczęśliwym zakończeniem
    • Nieskończoność należy pomierzyć, temu cos uszczknąć, bo się nie należy... Pzdr.
    • Umieram - przebita obłokiem Rogatki podświadomości.  Ktoś dostał awizo z moim zniknięciem Uwaga: fatamorgana!  Brak obojętności.  Budzę się we fiolecie Wielu rzeczy nie pamiętam Do kilku - nie można mnie zmusić Knebel ustom nic nie da: wolnością też można dusić Smutne to:  poddajemy się - na mapie każdego świata I nie płacimy pieniędzmi:  spłacą nas dni, miesiące i lata w połowie - zmarnowane: ''Czy znajdę w końcu szczęście?''   przez takie trywialne pytanie ... 
    • Najgorszy architekt - czas. Rzeźbi fundamenty z oszustw i spękanych głazów. Życie to bezustanne umieranie, nawet jeśli się ma własnego "koucza" czy metr kwadratowy w Château d'Armainvilliers. Nawet - jeśli urodziłeś się na przełomie dzisiaj i wczoraj. Życie to rzeka, która prędzej czy później porywa wszystkich. I nagle masz o -dziesiąt lat więcej. I już nie jesteś w "mejnstrimie." Przepiękne akwarele, pastelowe pastisze bezludnych wysp w miejskich dżunglach.  Huśtawka nastrojów - na której człowiek siedzi sam jak ten palec.  W tle - karuzela sklecona z zerwanych mostów. Zrobię im fotkę. Kwiecień przemknął niezauważony,  wiosna po raz kolejny nie złapała bukietu. Piosenki mimo to - piszą się same, piosenki - pełne puchu, piór (wiecznych) i (wiecznych) niedomówień. Balony w kształcie serca w cudzym oknie na świat. Nie wiem, czy dziejemy się naprawdę, ale od tej chwili chyba nawet w nic ...   Zacznę sobie wierzyć.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...