Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

GrumpyElf... dobry tytuł, ale z "lekką przekorą" napiszę, że właśnie na miejscu jest to,

iż piszący oprócz piękna otaczającego nas świata, zauważają powalone wojną drzewa.

Są tacy (niby walczący), którzy piękna nie widzą nigdzie i otumanieni prą naprzód

gniotąc wszystko po drodze.

Inni, niewiele mogąc, mają karabinek w postaci ołówka, czy długopisu i... piszą....

żeby chociaż to coś dało...
Twoje 'nie na miejscu', jest jak najbardziej... na miejscu.
Pozdrawiam.

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Oj, wielu dziś poetów z karabinem w ręku. 

Podoba mi się dualizm zawarty w tytule. Odczytuję jako pisane z oddalenia, a może, że źle, że w ogóle pisane, bo przecież nas ta wojna nie dotyka bezpośrednio. 

Ale, jakkolwiek uważam, że nic Ukrainie po tych wierszach, bo przecież o istnieniu większości z nich nikt tam nawet się nie dowie. To wielu przecież właśnie w ten sposób radzi sobie z emocjami, które ona wywołuje. Plus ta sytuacja na pewno pozwala wielu spośród nas spojrzeć na świat pod innym, chyba szerszym kątem. 

 

 

Opublikowano

@Anna_Sendor Tyle, że ten poeta jest na wojnie. I nawet kiedy chce pisać o drzewie, widzi jak zostało okaleczone przez wojnę i odbiera sobie to prawo. Bo inni poeci... zdaje się skonsumowali już potencjał poetycki tematu wojna i poszli dalej. Dzięki Aniu za czytanie :) 

Opublikowano

@iwonaroma Skorzystałam, masz rację. Pozdrawiam. 

@jan_komułzykant Ciekawe pytania postawiłeś, Janku. Nie ma na nie mądrych /odpowiedzi/.  Pozdrawiam.

@Czarek Płatak Dostrzegłeś dualizm zawarty w tytule. Tyle jest nie na miejscu. Po pierwsze wszyscy na wojnie, w nowo zakreślonych rozkazami z góry miejscach. I tak, w moim osobistym odczuciu pisanie o wojnie nie będąc tam, jest nie na miejscu. Jest również nie do usunięcia odczuwalną potrzebą. Wszystko krótko mówiąc jest pojebane w temacie :( 

 

 

Opublikowano

@GrumpyElf Jak dla mnie, dobrze oddałaś tu tragizm sytuacji kogoś, kto dotychczas czuł powołanie by tworzyć, teraz zmuszony jest siać zniszczenie. Nawet jeśli nie dokonuje tego własną wolą czy nawet ręką w sposób dosłowny, sama konieczność chwycenia za broń jest już dla niego świadectwem upadku. Albo po prostu zbyt daleko wybiegłem z interpretacją. W każdym razie - dobry wiersz!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Czesc i chwała bohaterom! Piekny wiersz. Zostawiam szczery  podziw

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Simon Tracy W trumnie umieszczasz parę kochanków w wiecznym uścisku, co dodaje tej śmierci swojego rodzaju romantyzmu. Spotkałam się z tym pierwszy raz. Ale szczególnie poruszająca jest druga część, gdzie sen z ukochaną kontrastuje z przebudzeniem "do zimnej jak lód" rzeczywistości. Ostatnie wersy (dotyczące broni) są dla mnie wyjątkowo trudne — sugerują możliwość samobójstwa, co całemu wierszowi nadaje bardzo ciemny wymiar. Ogólnie tekst jest piękny.
    • ~~ Jarek i Karol dzisiaj w Zimowie - po co przybyli? Zaraz odpowiem .. Kupili narty - liczą na śnieg, tego tu nie ma - był, ale zbiegł; czyli stopniał i spłynął .. Obarczyli więc winą obecnie rządzących - bo to ponoć przez nich, mamy okres gorący pomiędzy Polakami .. Czy to jest prawdą? Odpowiedzcie sami i .. czy śnieg od tego topnieje?!! Skomentujcie szybko .. bo mnie krew zaleje!! ~~
    • @lena2_ To piękny wiersz! Czytam to jako rozmowę z sobą – między tą częścią nas, która chce wolności i rozwoju, a tą, która wie o naszych ludzkich ograniczeniach. Wiersz ma też lekkość – jest lakoniczny, ale wiele mówi.
    • @Nata_Kruk To piękny wiersz o twórczości, melancholii i przemianie emocji w sztukę. Smutek i niepewność przechodzą w pracę rąk, gdy abstrakcyjne uczucia stają się namacalne — kolory na palecie, pociągnięcia pędzla. Jest kontrast w tym wierszu. Na początku wszystko jest statyczne, szare, zadumane — jesień, szarość, a potem pojawia się ruch, energia: "wybudzam farby", "sztaluga pląsa", uśmiech. To nie jest ucieczka od smutku, ale jakaś transformacja go w coś. Pytanie na końcu — "czy zechcesz teraz ramkę dorobić?" — jest super nieproste i genialne.  To pytanie o ukończenie, o wypełnienie, o krok dalej. A może i o to, czy w ogóle mamy prawo „dokończyć" rzeczy niedokończone? Pewnie znowu za bardzo kombinuję - wiersz piękny i mądry. :))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...