Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jak w tych piosenkach o dusznych barach
gdzie czarna rozpacz prosi na tańce
pod szyldem dręcz się lub giń - zamawiam:
z lodem amnezja drink w brudnej szklance

ścieram wargami ze szkła historie
po cudzych żalach szminek pieczęcie
ja też tam dzisiaj siebie roztrwonię
i nikt mnie więcej szukał nie będzie

a jednak dłonie nazbyt mam chwiejne
nim do dna dotrę - w połowie pełna
szklanka mnie krucho zdradza z parkietem
jeszcze mi dane ciebie pamiętać

 

 

 

Opublikowano

Bardzo mi się podoba i uświadomiłeś mi, dlaczego podskórnie nie znosiłem nigdy barów - bo w tych szklankach, na ściankach resztki tych setek żalów, ust i szminek pieczęcie i resztki wypluwanej przeszłości. No i ta w połowie pełna szklanka. Żeby zapomnieć trza do dna. Tak myśle, bo jestem laikiem w temacie. Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bary od zawsze kojarzą mi się z melancholią i samotnością wśród tłumu. Może nie tyle z własnego doświadczenia, bo raczej nie bywam, co chyba po prostu z popkultury - filmów, książek i właśnie takich piosenek, jakie zaproponowałem pod wierszem.

Doskonale myślisz, panie laiku - to jest sedno! ;D

Wczucie się w klimat jest tu bardzo ważne! Również nie jestem typem barowca, ale ten motyw ma taki potencjał, że nie mogłem się oprzeć ;>

Słownej gimnastyki jakoś specjalnie nie dostrzegam, ale wiadomo - jako autor nie jestem obiektywny ;P

Opublikowano (edytowane)

.... error, ty "obuzie"... zazdroszczę Ci tego wiersza, ot co.... :(

Znowu "porwałeś mnie" tytułem i... treścią... pisz chłopie.! Koniecznie.

Gdyby kieeeeeeeeedyś ktoś wydał Ciebie, nie do służb niewiadomych... :p...

to już dzisiaj zapisuję się w kolejce po jedną sztukę dla "się". I żebyś o tym pamiętał..

bo ja, jak to ja, czasem krążę.. i mogę coś przeoczyć.

Miłego dnia.!

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Hola hola, od zazdroszczenia ludziom wierszy to ja tu jestem! ;D

Co jakiś czas zdarza się ktoś, kto nakłania mnie do wydania tomiku własnym sumptem, ale póki co mój rachunek korzyści i niekorzyści jest zdecydowanie na "nigdy tego nie rób" :P

Baaardzo się cieszę, że wiersz Ci się podoba!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ano właśnie, w tym cały szkopuł, że brak mi tupetu, by samemu sobie robić laurki. Gdyby ktoś inny chciał to zrobić, to inna rozmowa by była... choć podejrzewam, że ostatecznie i tak nie zdobyłbym się na taką odwagę :P

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zatem pochwała od fachowca - nie w kij dmuchał ;D

Dzięki, ziomuś!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję! Miałem cichą nadzieję, że przyjdziesz do mnie poczytać ;D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta To wiersz o codzienności,  mały, ale ujmujący portret spokojnego istnienia w rytmie natury i smaku. Jest to poezja mikro-życia, bardzo autentyczna i nasycona kolorem.
    • @Roma Wiersz o delikatności języka i istnienia — zrobiony z oddechów, nienarzucający się, a jednak trwa w pamięci jak echo po modlitwie. To poezja o powracaniu do formy — przez litery, przez ciszę, przez siebie.
    • @violetta O! Romantycznie bardzo.
    • Kiedyś wieczorem od niechcenia, Gdy przeleciałem pilotem po kanałach, Ujrzałem na ekranie plazmowego telewizora, Jak jakiś głupkowaty celebryta, Swoim nowym stylem się przechwalał… A z oczu jego biła pogarda, W pogardliwym uśmieszku wykrzywiły się usta, Gdy tak ochoczo nad ,,plebsem” się wywyższał...   Szpanując drogim ciuchem markowym, Jak to przeważnie celebryci, Także i ten nie stronił od pogardy, Od szaraczków czując się lepszym… Przeto myśląc niewiele, Dla celebryty zaraz ułożyłem ripostę I rymując od niechcenia wersy kolejne, W taki oto zakląłem ją wiersz:   ,,To mój styl jest najlepszy na świecie, Bo samemu takim oto jestem, Na przekór konwenansom wszelakim, Czerpię z życia pełnymi garściami. Dni codziennych przygody, W sny zaklinam prawem księżycowych nocy, By piękna ich zazdrościły mi nawet gwiazdy, Na firmamencie świata uwięzione na wieki...   Mój styl jest najlepszy na świecie, Choć gołym okiem go nie dostrzeżecie, Utkany z bezcennych z całego życia wspomnień Niewidzialny noszę swój sweter… Jednym ruchem znoszonej czapki, Zgarniam z nocnego nieba całe gwiazdozbiory, By niczym cukru kryształkami, Grzane piwo wieczorem nimi posłodzić…   Mój styl jest najlepszy na świecie! A niezaprzeczalnym tego dowodem Że kruczoczarną noszę swą bluzę, Od kuzyna gwiazdkowy prezent… A stare przetarte spodnie, Za wygraną na loterii niegdyś kupione, Miłym dla mnie są przypomnieniem Tamtej bezcennej chwili ulotnej…   To mój styl jest najlepszy na świecie… Bo niby dlaczego nie??? Kto zabroni mi tak myśleć, Tego będę miał gdzieś! Zaraz też wyłączyłem telewizor, A z dumą spojrzawszy w lustro, Sięgnąłem po stare wysłużone pióro, By podzielić się z Wami tą myślą…"
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...