Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Doręczycielka myśli


Rekomendowane odpowiedzi


Chciałem dzisiaj coś napisać, do drzwi dzwoni listonoszka,
biały list od panny Weny... polecony - uśmiech trefny.
Młoda, piękna - nie patrz w oczy, jak dostałeś weź rozetnij,
ciągnę nożem po obrzeżach, pręży kibić... ależ boska!
 

Może pani mi przeczyta, zapomniałem okularów,

proszę do mnie, mała chwilka - kto bumagi mi rozniesie?
Poczta moja droga damo przy ostatnim jest adresie,
teraz pismem od bogini, recytacją mnie oczaruj.

Ona pisze, choć się wstydzi, że poeta z ciebie żaden,
chce dać radę w cztery oczy, wyznacz porę na spotkanie.
Zjedzie tutaj w trzy miesiące, widzi przecież że odstajesz,
szykuj warsztat, słodkie łoże, bo z niej mówią słodki kwiatek.

Mnie przysłała dla sprawdzenia, czy to nie jest strata czasu,

więc zapraszam do łazienki, chcę byś umył z grzechów plecy.

Jak też chciała, tak zrobiłem - epistoła nie od rzeczy,

zachciej wysłać zaproszenie, wierszem trochę je podrasuj.
 

Budzik zagrał na pokutę do roboty trzeba gonić,
a przy wannie leżą stringi... szminka, grzebień, ejakulat.
Pod poduszką jeszcze ciepły, seksu pełen jej peniuar,
w pamięć mi strzeliłaś - Weno... jakże czuje się trafiony!



"Wena jest jak kot. Chodzi własnymi drogami, ale wraca. Zawsze." - Panna Manfort.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marek.zak1 Dobrze wiesz Marku - chodzi o wiersze sylabiczne a nie wolne, to jest mój kierunek, ale faktycznie nie musisz o tym wiedzieć, bo nie czytasz moich wierszy. Zadziwia mnie niejednokrotnie Twoja jednostronna ignorancja.
Skończmy zatem tę jałową dyskusję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...