Ulotne chwile

[Tdk crew]

znowu odeszły
jedwabiem zszywane
przerwy między wskazówkami

nakłuwane łzami
lepkimi od żaru
naszych ciał

znowu przewiane
chwile sączące
bursztynowe pędy

utknęły w strumieniu
żywych lat
chwytając ciernistych…

…ran…lepkich jak…

[Jego Alter Ego]

co do co dwóch pierwszych mam własną interpretację i za to pobudzenie do myślenia z rana plus duży,ale osobiście mi nie leżą dwie ostatnie,a zwłaszcza zakończenie..ale to tylko moje zdanie:)pozdrawiam ciepło

[kall]

ogólnie duży plus:)
lubię utwory, których temat jest podany w tytule... później autor obrazuje go w swoim dziele, używając pięknych sformułowań.
Pozdrawiam ;)

[Gość]

Łukaszu, klimat sugestywny nastrojowo, płynie powoli i subtelnie , przekaz jak najbardziej tylko zakończenie wydaje mi się troszkę niedopracowane.Ciekawe metafory ... porównania nie burzą kluczowych słów.Pozdrawiam plusowo ;-D

[Tdk crew]

zakończenie miało być takie inne!!dla nie których bezsensu, ale tak naprawdę każdy sam powinien sobie napisać zakończenie te które jest odpowiada tylko i wyłącznie do mnie!!Dlatego może dziwić i się nie podobać!!dziękuję za komentarze!ludzie nie nadąrzam ich czytać!
Pozdrawiam

[vacker_flickan]

Klimat nie mój. Doceniam nieszablonowość skojarzeń i bogactwo językowe.
Czepię się żaru naszych ciał, nie pasuje mi w tym tekście. Odjeżdża poziomem.
No i końcówka, zawsze zwalczam wielokropki. Możnaby je usunąć i wyszłoby na to samo, a mniej pretensjonalnie.
pozdr