Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Roksana świadczy usługi 

W kontakcie bezpośrednim

Spłacić by chciała długi

I skończyć z nieodpowiednim

 

Gdy czas rzadko spędza mile

Z klientem którego lubi

Jestem tu tylko na chwilę

Ze łzami w oczach to mówi

 

Outreach jej nie obchodzi

Tampony gąbkowe i lubrykanty

Prezerwatywy kolorowe

I inne bezpłatne fanty

 

Odpuście aktywistki 

Gloryfikację idei zła

 

To było jak byłam mała

I nie chcę znowu się zwieść

Jak bardzo już bym chciała

Wyjechać do mamy na wieś

 

Opublikowano

Wydaje mi się, że raczej chodzi o legalizację i z tym związane świadczenia zdrowotne, bezpieczeństwo i wyrwanie spod kryminalnych rządów mafii. Rzeczywiście w angielskich i amerykańskich dokumentach nie używa się już słowa "prostytutka" tylko "sex worker". 

Co do oceny, temat rzeka. Pozdrawiam

Opublikowano

poprawność i pruderia, dwa dziwne pojęcia, od których mnie wzdryga.

Jeśli jest wolność, a nie zakaz lub przymus w tym względzie - szczęśliwej drogi, all for people.

Inna sprawa, to względy bezpieczeństwa tego specyficznego i najstarszego w świecie zajęcia :)

Pozdrawiam.

Opublikowano

@Marek.zak1Jeśli uważnie przeczytasz artykuł, to stwierdzisz, że aktywiści walczą o dyskryminalizację sutenerów i innych sex workerów którzy świadczą usługi niebezpośrednie.

@Dared 

Jeśli by tylko pisać o kwiatkach i skowronkach to Mickiewicz Dziadów  by nie napisał a Wyspiański Wesela.

@Sylwester_Lasota

Trochę cię nie rozumiem.

@jan_komułzykant

Właśnie rzadko jest to wolny wybór. A ci którzy się decydują na prostytucję i mówią że to ich wolna decyzja to kłamią.

Polecam film "Prostytutki" chyba rosyjski albo ukraiński.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiersz sam sobie przeczy, bo niby niema rymu, a tu nagle łup! Jest! Z Bogiem pewnie tak samo... nic to, że w galerii.  Pozdrawiam. :)
    • Bardzo ładny teks, a te wszystkie nawiązanie dodają mu tylko smaku. Pozdrawiam. 
    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...