Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

hej śmigne cie śmingusem socyście
hej zamoce na tobie łodzianie
boś pikno dziewcyna i byście
bacyli na moje kochanie

ino w serce nie lune ci wodo
ani w duse nie chlapne ni łycka
bo pogasis je swojo urodo
co byk poznoł swojego królicka

zmoce jeno cycoski i kosy
i nozyska tys zmoce caluśkie

potem słońcem wysuszę ci włosy
i szczęśliwa w ramionach mi uśniesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Ryszrdzie. Czytanie Twojego wiersza w lany poniedziałek to dla mnie przyjemność :) oby każdy bawiący się wodą miał tak miłe podejście do sprawy... a właściwie do kobiet. Przesyłam Ci mój uśmiech :) i pozdrawiam serdecznie, słonecznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witojże , witoj !! Ryszardzie pomysłowa kompozycja wiersza , lubię gwarę góralską i jeśli mogłabym coś zarzucić to to , że mógłbyś adekwatnie do całości stworzyć zakończenie również w gwarze.Wiersz nastrojowy , odnoszący się do tradycji , łatwo przedstawiający obrazy, także dzięki użytej gwarze, słowa naprowadzają czytelnika do rozszyfrowania wiersza w łatwy , przyjemny , wesoły i mokruśki sposób.Pozdrowiom z nad samiuśkiego moza a i wody ci u nos dostatek , stoje na wirchu i tzymom tablicke z napisem PLUSICHO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę, Tetmajer :) Rzecz ciekawa, fajna zabawa stylem i prostą, chłopską formą. Zapachniało wsią, zapachniało górami. Szkoda, że wszystkich, których mogłem dziś oblać, oblałem już parę razy.

Pozwolę sobie na małą dygresję: nieuzasadnionym wydaje mi się zarzut, iż rymy w wierszu są częstochowskie. Poezja ludyczna - a na takiego poetę stylizuje się peel - charakteryzuje się prostotą form. Do tej prostoty zaliczyć należy także proste, dokładne rymy. Poeta wiejski nie może rymować jak Baczyński, bo jest wtedy poetą wiejskim nieautentycznym. Myślę, że warto tę stylizację wziąć pod uwagę przy omawianiu technicznej strony wiersza.

Wiersz mi się podobał. Pardon: podoboł :)

Pozdrawiam tak autora, jak wszystkich komentujących
Antek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Lidia Maria Concertina Napiszę ci krótko! Życiowy i bardzo dobry tekst. Mnie poruszył.   Pozdrawiam cię
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      owo!!! Niezłe myslenice podczas kreatywnej lektury
    • Miło Cię tu (prze) czytać Alosie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      - befanija brutalna
    • @violetta /Z biegiem lat wiekiem z dat/ Przed chwilą wyszło samo pod wpływem twego wiersza, kontunuacją jest w głowie treść! Pominę, natomiast nie pominę tego, co pod komentarzami widzę; szczerą osobę — czyżby przeszła ostatni etap transcendencyjny, widzę na wylot twoje szczęście, którym się dzielisz jako otwarta dusza, jakich mało coraz mniej w tym Świecie, wiesz? Podziwiam wytrwałość, dzięki jakiej poziom, twojej cierpliwości, niejednym w myślach przewraca pytaniami, a odpowiedź przychodzi sama z bazy doświadczeń jako potwierdzenie, że coś, tam....   Sorry, musiałem ci to napisać i koniecznie w treści wiersza zostawiam bardzo duży głos, który podczas dzisiejszej rozmowy z córką ( ma 17 -ście lat), zostawił jej wskazówki!   Pozdrawiam cię!
    • Kolejne mezaliansy z naturą nie dają pewności czyje na wierzchu, chociaż krzyk czyżyków na zielonym niebie niepokoi. Zbyt słabe związki i miód zachodu nie potrafi nasycić nawet owadziej ciekawości.   Zgoda, zwiedzamy ziemię według ich pitavali lecz najważniejsze nocne loty są na wyczucie. Raz w cudzym, raz we własnym ciele roznieca się ogniska i mowa-trawa podnieca. Jesteśmy bliżej   odkrycia, że za kręgiem światła stworzenie trwa pełniej i z czasem uściśla się nawet błądzenie. Język  płomyków pozostaje jednak niejasny, obojętnie przystając do rzeczy, Jakby próba z natury   musiała być nieudana, drapieżniki pożreć cienie pasące się wśród zielonej doliny. Choćbyśmy się zlękli cieśla  za chwilę podniesie belkę i wzrok będzie pewniejszy a oparcie możliwe, kiedy tylko zdołamy wrócić na ziemię.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...