Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pani Seweryna ma rację. Wiersz spodobał mi się, a jeśli prawdą jest że napisany został z marszu, to chylę czoła przed łatwością, z jaką panu Mirosławowi przychodzi sensowne rymowanie.
Przy okazji przypomniała mi się rada Stefana Pastuszewskiego: Dla sensu pisać, nie dla słowa.
Ubawiłem się jednak dopiero czytając komentarz Oyey, zacytowany przez autora powyżej.

Opublikowano

Ho ho ho ( śmiech amerykańskiego św. Mikołaja, polski śmieje się podobnie- tylko jako, że słowiańska w nim dusza...tak jakoś subtelniej;-) Fajne proszę Pana, fajne;-)))))
[sub]Tekst był edytowany przez Izabella_Sendor dnia 05-01-2004 19:52.[/sub]

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


- w podziemiach Częstochowy, jak sama nazwa wskazuje, często chowa się różne rzeczy. Tutaj akurat występują podziemia szkoły w Częstochowie, które zaopatrzone są w śreniowieczną fontannę.
- nie ma, ponieważ podziemia te służą także do przechowywania ziemniaków i pietruszki w okresie zimowym.
- nie występuje postać agenta, ponieważ wszystkim wiadomo, że to tajny agent.
Opublikowano

ech pan oyey znowu o podmiocie i to lirycznym...
podmiot to podmiot a czy jemu liryczny czy katastroficzny kij mu w ucho życie wszystko i tak zamiesza a jak nie życie to ludzie
po co sie czepiać jak coś jest dobre???
pozdrawiam
anna

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_SuchowiczDziękuję! Bardzo fajnie wyszło. :)
    • @Naram-sin Z tą różnicą, że chirurg tnie, żeby naprawić. Poeta tnie, żeby odsłonić. I nie każda rana ma być „estetyczna”. Czasem musi być brutalna, nieprecyzyjna, rozedrgana — bo taka jest prawda, którą wydobywa. Jeśli poezję sprowadzasz do skuteczności narzędzia, to może i potrafisz rozpoznać dobry lancet — ale nie poczujesz, co dzieje się pod skórą. A dla mnie to tam — właśnie tam — zaczyna się literatura. Możemy się różnić w podejściu. Ale nie myl chirurgii z krzykiem serca. To nie sala operacyjna. To krwawiąca dusza.
    • @Naram-sin Dobrze, ale i tak nie bardzo wiem, która :)
    • Dwa koguty na jednym podwórku - ale oba mają piękne kolorowe pióra. Wychodzę, bo nie cierpię piór :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W sumie tak. Z reguły nie lubię pisać "co autor chciał powiedzieć" odnośnie własnych tekstów, ponieważ każda interpretacja jest cenna i bardzo często, nawet jeśli sprzeczna z zamierzeniami, wnosi jakiś świeży, czasami zaskakujący, punkt widzenia. W powyższej interpretacji takiej sprzeczności nie ma, ponieważ jednak pokrywa się ona z tym jak odebrali wiersz poprzedni czytelnicy, którzy pozostawili tutaj komentarze, pozwolę sobie zapytać: Czy wiersz można odebrać jako opis osobowości, która przechodzi ze stanów depresyjnych do euforii, by za chwilę znów popaść w depresję? To też może być prawdziwe niebo i piekło. W takim przypadku przydałoby się pewne wyrównanie tej huśtawki, o czym nie ma w wierszu. Jest jedynie zamknięcie tych skrajności w jednym podmiocie i, może niesłuszne, spostrzeżenie, że bez nich, chociaż stanowią pewne zagrożenie, ten podmiot przestałby istnieć, nie byłby sobą. Pozostałe interpretacje są oczywiście jak najbardziej prawidłowe i zgodne z przewidywanym odbiorem, ale tak naprawdę, to co tutaj napisałem, było prawdziwym impulsem do powstania tego tekstu. Już po jego napisaniu nasunęła mi się jeszcze jedna możliwa jego interpretacja, na którą do tej pory nikt nie wpadł, ale pozwolę sobie już jej tutaj nie rozwijać.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...