Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

za to że furia twoja zdziczała
i twojej ręki przeklętej czyn
chciały by ludzkość ze strachu drżała
na każdy alarm i każdy dym

 

za to żeś chłopców posłał na przemiał
by się zwaśnili z narodem wszelkim
w twoim imieniu na wskroś parszywym
trujące kłamstwo lejąc w manierki

 

świat zapamięta żeś w jego łonie
był niczym więcej niż wredna franca
obyś wzgardzony czezł sam jak palec
w cieniu pomnika dla komedianta

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bardzo dziękuję. Przysięgam, próbowałem oderwać się myślami od tego i napisać jakikolwiek wierszyk o czymkolwiek innym. Ale jeszcze mi to nie wychodzi.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Furia i czyn. Czy może powinno być "oni"? Zgłupiałem już teraz.

A za pochwałę bardzo dziękuję!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

ta furia, ten czyn - toś mi ćwieka zabił :)

Bo to  ona i on. Niemniej łącznie prawidłowo będzie 'chciały'.

Może głupi przykład, ale obrazowy. Wyobraźmy sobie, że 'furia', to kobyła,

a 'czyn', to np. pies. Nie powiemy przecież, że pies i kobyła chcieli pobiegać,

tylko chciały pobiegać.

Moim zdaniem jest ok, ale tylko w tym przypadku.

 

Gdyby pod Furię i Czyn podstawić kobietę i mężczyznę, to prawidłowo napiszemy:

że "chcieli" lub 'chcieliby' pobiegać.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dla mnie to jest niepojęte, jak bardzo świat nie potrafi uczyć się na błędach i po raz kolejny pozwala jednemu człowiekowi sobą zatrząść. Na szczęście schemat dyktatorskiego końca też wydaje się powtarzać - ponoć siedzi już w bunkrze. Wiadomo, jaki jest kolejny etap.

Nie widzę żadnego orta...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...