Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rendez-Vous ze śmiercią  IV


Rekomendowane odpowiedzi

Przytulam się do oddychających powoli zimnych ścian pustego domu…

 

Wybrzuszające się popękane płaszczyzny,

pokryte brunatnymi smugami wilgoci…

 

… ktoś tu jest, za mną, przy mnie, obok…

 

Kto tu jest? Czy jest tu kto?

 

Słyszę dobiegający

zza ściany szept

― zalecającej się do mnie śmierci…

 

Kochasz mnie

głębio

mroku,

prawda?

 

Wiesz, sponiewierał mnie dzisiaj zimny deszcz. Woda wlewała mi się do butów, kiedy szedłem pustą,

cmentarną aleją…

 

Muzyka w głowie,

piskliwy szum…

 

Weź mnie za rękę…

… czuję lodowaty chłód…

 

Jak ci

na

imię,

powiedz…

 

… teraz już wiem…

 

 

Przytłacza mnie ciszą rozświetlona obskurną żarówką noc…

Spoglądają na mnie obojętnie

― pokryte kurzem portrety umarłych…

 

Pożółkłe zdjęcia,

fotosy,

filmowe plakaty…

… uśmiechnięte  twarze przeszłości…

 

Wychodzą zewsząd napromieniowane maszkary…  

 

Przechodzą przeze mnie, znikają w pomroce dziejów,

przechodzą przeze mnie w poszarpanych łopoczących szatach od wiecznego wiatru…

 

Podążająca donikąd zakapturzona procesja, podzwaniająca cicho dzwonkami  w kościstych dłoniach…

 

 

Granatowa noc rozpala się

miliardami iskier,

eksploduje pustką…

 

Z przytkniętą  twarzą

do okiennej szyby

wchłaniam martwotę blasku…

 

… sunące obłoki, milknące kroki jakiegoś spóźnionego przechodnia…

 

Niczyje

szepty,

zbłąkane usta…

 

(Włodzimierz Zastawniak, 2022-02-11)

 

 

 

 

Edytowane przez Arsis (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...