Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

skąd u Ciebie tyle pomysłów? kilka wierszy dziennie chyba piszesz. tempo zabójcze wprost :)
wybacz mi skłonności do minimalizowania :)
ale ja to tak widzę:

grzejesz mnie
ciepłym blaskiem
polano

podsycasz żar
bym płonęła

zbudzony dzień

zgasłam
popiołem obrzucona

zwęglony skrawek
niedopałek
--------------
*pozdr./sz*

Opublikowano

zwróć myślę uwagę
że

wszystko wokół ciepło_ognia się obraca
przez co mówisz
nic nie przekazując


składasz tekst idąc wąską ścieżką jednego porównania
płonę
grzejesz
ciepłym
żar...(em)
zgasła
zwęglony(a)
popiołem

.....
)(a ode mnie (:)
bardzo trudno jest pisać - otwierając się
i kładąc w to - owo pisanie - całą swą
fantazję i... SERCE
mijając ścisłe
formy, a
wznosząc się
poza nie

I - tylko pisząc dużo
będziesz coraz bliższa
swej ulotnej o rzeczy myśli

Opublikowano

dziękuję za wgląd i swoisto wasze interpretacje. JJ, drogi szalikowcu podoba misię twoja minimali. ale to typowo twoje, bliższa jest mi Sylwi interpreza, Skrzaciku to prawda poisze uczę się, i to lubię >
JJ to są stare wierszydła wyciągnięte z szuflandii, wymagające pieszczoty czytających, pozdrawiam

Opublikowano

słuchajcie a może miks Jajowo- Sylwiowo- mój

płonę
grzejesz mnie
ciepłym blaskiem

polano
wkładasz
podsycając żar

zbudzony dzień

zgasłam

zwęglony skrawek
materii (nie)ożywionej

popiołem obrzucony
niedopałek
na stosie życia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...