rozpisać ciszę
by wybrzmiała
na dwa głosy potrzeba pary
w płucach zaledwie kropla
i to znajome rzężenie
drzemiesz
dzień i tak wisi na włosku —
po włosku tylko kawa
ty stawiasz
a ściany rosną —
bezszelestnie i
stajesz się wiatrem w kominie
głosem na dwa świerszcze
jesteś
między ustami a brzegiem ciszy
słyszysz