Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

podrzucam
spojrzenie
pod twoje myśli

uwierz
jedna jaskółka
potrafi rozkwitać
słowem

wino pachnie
bukietem
przebiśniegów

-bujam w obłokach
bezszelestnie
ucząc się
ornitologii gestów

oddechem
nabieram wiatru
w skrzydła

ludowe prawdy
boją się perwersji

-wbrew nim
czynię tobie
wiosnę

Opublikowano

Zwracam się z uprzejmą prośbą o rozbicie ostatniej zwrotki. Prośbę motywuję tym, że wszystkie zwrotki poprzedzające mają rytmiczną strukturę przypominającą kwiaty, a ostatnia - tylko jakąś grudkę słabo brzmiącą. Z poważaniem :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak :) Odrazu mnie się z tym skojarzyło :)
A co do wiersza - nie jest najlepiej, ale też nie jest tak źle. Wg mnie ustrzegłaś się od wiosennego sentymentalizmu, lecz przez to większość utworu jest pusta! Treść odnajduję tylko na początku i końcu wiersza. Reszta to jakaś nieciekawa paplanina :)

Pozdrawiam wiosennie
Opublikowano

witam:) eh Piotrze juz pisałam, tu tyle wiosny co z aoknem(choc obecne coraz bardziej nam rozkwita swiat) na przekór ogólnemu hurra pisze z ewiosna to stan duvha i druga osoba: wiosna jako odrodzenie, swieżosć, nadzieja.... poza tym to wiersz przede wsyztskim o miłosci:)

Pozdrawiam
Agata

Opublikowano

Witam.
Ciekawie, sympatycznie. Świetny koniec i początek. Do wyrzucenia strofka z winem. NIe wnosi ona zbyt dużo a i nie jest super skonstruowana. Pozatym.. co to za wino, które pachnie przebiśniegami:p Z resztą... Myślę, że w tej kwestii nie wdałabyś się ze mną w głębszą polemikę:p

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tie-break Oj, jak ładnie, wrócę - tylko pomyślę, bo teraz jestem jeszcze trochę śpiąca :)
    • Tańczyły, śpiewały, pijane obłędem, Oszalałe, w upiornych podskokach. Po chwili krótkiej do kotła, równym rzędem, Stały za sobą w ciemności zmrokach.   W kotłach smakołyki się zagotowały: Tłuste mięso z udźca baraniego, Na zakąskę zaś zioła przygotowały I drobinkę kwasu chlebowego.   – Ja, to tamtej mleko zabiorę – za karę, Bo mnie nazwała staruchą starą, Że niby ona wielką posiada wiarę, A ja jestem zgryźliwą poczwarą.   – A ja, to plagę szkodników na pszenicę Ześle sąsiadce, co do kościoła, Wczoraj ledwie – wyobraź sobie – w rocznicę, W biegu na msze poszła chylić czoła,   Wymodlić wybawienie przeklętej duszy, Bo deszcz sprowadziłam na jej pole. Tamtej zeszłorocznej, przeraźliwej suszy Pokonała zawistną niedolę,   A ona, że to niby czary, że szkodzę. Nie pomogę więcej – źli są ludzie. W smutku spuściła głowę. – Od nich pochodzę, Dbali, wychowali, w pocie, w trudzie.   Zamartwiła się nad swoimi słowami, A sumienie poruszyło strunę, Która w duszy – nakazami, zakazami – Drapie niewidzialną oczom łunę.   Wrzask. Na kłótniach i na sporach noc upływa, Zmęczone i rozdrażnione – senne, Na niczym już im nie zależy, nie zbywa. Blisko świt słońca, zorze promienne.   Wtem pojawia się demon, kozioł kudłaty, One w strachu: przewiniła która? Wchodzą z lękiem na latające łopaty – Złego aura: upiorna, ponura.   Matoha syczy, czerwone oczy wbija, Dokładnie ogląda, wzrokiem bada, Czy która nie zwodzi albo nie wywija, Kłamie, oszukuje. To szkarada –   Pomyślały. Pokorny wzrok w ziemię wbity. Na to on: sprawiedliwość – tak Zofio – Wiedźmy, czarodzieja, maga czy wróżbity Jest matką i waszą filozofią.   Straszyć czy szkodzić – nie. Wam pomagać dane. Ziół leczniczych poznałyście sekret, Przepisy na różne choroby podane Nosicie jak podpisany dekret.   Wymagam więc jako strażnik waszej pracy, By morale przestrzegane były, W przeciwnym razie na rozkaz was uraczy Sroga kara. Diabły będą wyły   Z klęski, z zatraty waszej, z waszej głupoty Wyły będą pod niebiosa same, Winne będziecie jeżeliście miernoty Pod odpowiedzialnością złamane.   Wiedźmy w strachu całe przed Matohem stały. Wygląd jego jak demona z piekła: Kozioł zawistny i to kozioł niemały, Oczy czerwone, gęba zaciekła,   Na głowie rogi, zębiska, czarna grzywa, Lecz co innego bardziej przeraża: Odgłos co się z głębi gardła wydobywa, I śmiech, który raczej nie zaraża.   Z piekła rodem, więc dlaczego zapytacie, Czuwa pilnie, by wiedźmy chroniły, A nie wiodły ku zgubie, żalu, utracie? Cóż? Prawo, prawem – tu prawo siły.
    • @KOBIETA - @Berenika97 - @Rafael Marius - dziękuje uśmiechem -
    • @huzarc ...bez nachalności... To był klucz do napisania tych wersów.   Dziękuję, pozdrawiam. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - zawsze tak było - tylko dlaczego -                                                                               Pzdr.serdecznie. @Posem - dzięki - 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...