Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

witam ! przeczytałem i mówiąc oczyma laika: dobry, a swymi oczyma - ;);););) - Panie Mirosławie - nic dodać nic ując - jeśli Pan pozwoli włożę go do swoich ulubionych - w porównaniu do poprzedniego - ten wiersz to SZCZYT wielkiej góry i oby Pan nie spadł w przepaść a sięgnął nieba - tam już nie ma czego się bać prócz tęsknoty za bliskimi ....
z pozdr. W.A.R.

Opublikowano

wczoraj aż mi łącze padło, gdy chciałem komentarz wysłać... ;)

...

nawet ładny skrawek obrazka przedstawiłeś,
czyta się jednym tchem,

Twoje wiersze są troszkę jak wino... jak się uleżą, to ludzie zaczynają komentować i im smakuje...

to pewnie przez to, że po pierwszym czytaniu wchodzą w podświadomość,
i dopiero za jakiś czas coś z tego wychodzi,
(nie zawsze, ale czasem Ci się udaje)

Pozdrawiam,
Kai Fist

Opublikowano

Dobrze, że Dora odkurzyła ten wiersz :)
Nieco szczenięco widziany koniec - trafia do mnie, podobnie patrzę na świat :)

Dodatkowy plus za prostotę formy i słów :)


Pozdrawiam
Wuren

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       To Ty jesteś autorem - nie zgadnę co zrobisz, ale mam jeszcze jeden pomysł - narracja mogłaby być prowadzona naprzemiennie.  Nie wiem czy to byłby ciekawy zabieg, byłby prawie w czasie rzeczywistym, Doradzić nie potrafię, nawet nie śmiem.  
    • marzenia są nierealne dlatego nikt w nie nie ingeruje
    • @Father Punguenty Z uśmiechem przeczytałam Twój wiersz. Przeczytałam to jako żartobliwą wariację językową – lekką, z przymrużeniem oka.
    • pochłonięty urokiem   pochłonięty urokiem gór choć nogi ledwo niosły od podnóża do chmur- nych turni (staram się nie wydurnić)   natchnienie... z sosny z wodospadów strumieni potoków (z tego wszystkiego) światło matryca piksel plik zrobiłem zdjęć - trzy setki w mig i ani jedno nie było tym czym jesteś ty
    • Do żony mąż tak rzecze - Kochanie, rozkracz się... Kra-kra ! - odrzekła jemu. O to prosiłeś mnie ?   Więc rzecze niezrażony - Rozkraczysz skarbie się ? Znów mu odrzekła - Kra-kra ! Czy to pocieszy cię ?   O mężu mój wyśniony, Gdyś stanął u mych drzwi, Że Kra-kra, nawiedzony, przez usta przeszło mi.   Ach mężu ,o prosiłeś, Kraczyła bym roz się. Od Kra-kra, stąd ci rzekłam I wy to starcza mnie.   Gdy, jeśli Kra-kra rzeknę, Mnie jak mam, nie chodzi, Mi jaśnij, mój wy mężu, To w czym, to wadzi ci ?   Od dziwnie, gdym gdy rzekłaś, Ochotę zdradził ci, Tasz mnie py, czy Kra-kra-kra ?! Nie kręci mnie to i !   Od mężu temu parła, Od żona znowu drzwi, Lecz, Kra-kra, machnął ręką - Nie o to chodzi mi.   Się kracz i weź roz żywcem - Ci mówić ile mam, I autor roz świr pustny,  da kur spokój wa nam !     YouTube - wersja dla leniuchów (udźwiękowiona)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...