Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czas Apokalipsy


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Ciszę grudniowej posępnej nocy

Przecięła wrona kracząc złowieszczo.

W drzwi załomotał strach przebudzony,

Skrzypiało groźnie mroźne powietrze.

 

Wielką powagą rozbrzmiewał eter

Kwiatem Azalii dusznym spowity.

Milczał telefon z wciśniętym kneblem,

Jodła wbijała dotkliwe szpilki.

 

Ruszyły czołgi, stanęły auta,

Nie zapiał kogut z anteny zdjęty.

Przestało życie nagle być bajką,

Zmuszone szybko dorosły dzieci.

 

Grozą zaśnieżył się telewizor,

Smutny generał swym tonem gniewnym

Wydał rodaków, wydał dekretem

Wyrok o stanie, stanie wojennym.

 

 

 

Dla niewtajemniczonych: akcja Azalia to przejęcie ośrodków łączności, radia i telewizji (radio nadawało głównie muzykę poważną), a akcja Jodła miała na celu internowanie działaczy Solidarności.

Zdjęcie koguta z anteny natomiast dotyczy niewyemitowania w owym dniu programu dla dzieci "Teleranek", którego symbolem był kogut.

Wrona to symbol władzy z okresu stanu wojennego - Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego.

Telewizory w tamtym okresie często "śnieźyły" - obraz był niewyraźny, co sprawiało wrażenie, że w telewizji pada śnieg.

 

Fot: Chris Nedenthal

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@dot.

 

Tak było. Pamiętam strach na widok czołgów jadących pacyfikować kopalnię.

 

DiP. 

Opublikowano

@Marek.zak1

 

To zdjęcie zawsze robiło na mnie duże wrażenie. Stąd inspiracja do tytułu.

@Wędrowiec.1984

 

Dzięki. Sądząc po dacie w nicku, to raczej ne możesz tego pamiętać. W sumie to Ci tego zazdroszczę.

 

Pozdrawiam.

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 to jest piękne Aniu pisanie !!! Wzruszające. Dobre.
    • Tajsko am Boże - Modry Ponie, dzie słónko tako samo śwyci, am nie ziam, nie poziam, Bachy tam só i some śmiych. Tajskno Modry Ponie. Tam dangi furajó dali i eszcze abo dzie? A Bociony kapelków nie łoślipsió, a żniwa to psiankno śpisiywanie. dzie Annioł modli sia noczajści i wpierw. Zietrz łuraduje ten zimny deszcz.             Tęsknię Boże, mój Niebieski Panie, czy tam słońce wciąż tak samo świeci, a niwa bezkresna to ciągłe pytanie? Trud żniw są jak motyli drganie, czy są tam śmiejące się dzieci? Tęskno mi za tym Niebieski Panie. Czy bocian świątkom nie zmieni zdanie, świat chmura ponura znów oszpeci, a niwa bezkresna - zadanie na pytanie. Gdzie Anioł Pański jak ranne pianie, tych modlitw przecież nie zaślepi Tęsknię Boże, Ty Niebieski Panie. Wiem, wiem- marne to moje pisanie nic to, że miłość nieprzerwanie świeci, jest niwą bezkresną- jak ciągłe pytanie. Pamięci obłoków ich jeszcze trwanie, z igieł sosnowych wzór tu nie szpeci. Tęsknię za nimi Niebieski Panie, a niwa bezkresna to zawsze pytanie.
    • @MIROSŁAW C.  tak to prawda. I cytat też bardzo dobry. Świat jest wywrócony do góry nogami dzięki
    • Zaprosił mułłę słynnego w Tule hodowca mułów na świeże mule. Uczony nosem swym czułem ocenił: "Mule czuć mułem, a dennych potraw nie jem w ogóle".
    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...