Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wolne — idź albo nie idź


Idź człowieku pusty a nadęty
Ty wzbogacony o kilka okruchów
Pełen powietrza z mieszkania obok
Gdzie karaluchy piszą poezję 
Na warcabach i szachach kostnicy


Idź człowieku już idź
Nie stój już w kiblu zarzyganym
W tym ciele co wspomina i się dusi 
Idź zdejmij majtki w konfesjonale
I tak będziesz tam najświętszy


Idź też na stację kolejową dni i nocy
Wejdź na peron dla inwalidów
Na pewno znajdziesz modlitewniki
Zrzucane z samolotów podczas wojny
Nie raz dostałem w łeb może tobie się też uda


Idź a dojdziesz gdzieś tam przed siebie
Zawsze jest jakaś rura, drzwi lub chociaż klamka
Można strzelić nią fochem we władze
Zamykając ostatni rozdział pamiętnika
Rozdział państwa od kościoła


Idź albo nie idź jeśli akurat śpisz
Sąsiedzie spod ósemki lub dziewiątki
Jeśli niosłem ci na grób znicza
Tym bardziej nigdzie nie idź
Zapomnij, że uderzałem w kaloryfer


Zapomniałem!


Czas na spacery przecież tobie minął
Z trumny się nie wygodnie wychodzi
Bo nawet sam tam nie wszedłeś
A wnieśli cię zimnego jak różaniec
Jak kostki lodowe w drinku na Malediwach


Autor Dawid Rzeszutek

Opublikowano

@Waldemar_Talar_Talar

Myślę, że czasem trzeba coś zniszczyć, by dać temu nieśmiertelność. Kiedyś palono w świecy listy z życzeniami, aby się zrealizowały. Tak podobnie jest z antagonizmem wiersza. Poezja nigdy niczego nie musi negować, częściej udowadnia, mimo że zabarwiona negatywnie. Pozdrawiam Waldku

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję pięknie za miły komentarz :) Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @iwonaroma korzystam ze swojej, może jest trochę sztuczna, ale moja:)
    • @wierszyki ach ta Żelazowa Wola, ileż mi ona mi życia zawodowego zdefiniowała:)
    • @Simon Tracy To jest utwór, który czyta się z zapartym tchem, a po skończeniu zostawia on w czytelniku głęboki, niepokojący ślad. To mały poemat grozy, misternie skonstruowany i przemyślany w każdym calu. Jesteś mistrzem budowania atmosfery. Od samego początku, od "przekrwionych oczu" i niepewności co do snu, potem, krok po kroku, budujesz scenerię jak w najlepszej gotyckiej opowieści. Czuje chłód letniej nocy i słyszy koncert świerszczy, jednocześnie odczuwając narastający lęk. Słyszy się "brzęk srebrnej tacy", "jęk sypialnianych drzwi", czuje się zapach "dopalającego się cygara" . Te codzienne, zwyczajne odgłosy i obrazy tworzą iluzję normalności, która sprawia, że końcowy wstrząs jest jeszcze potężniejszy. Czytam o mężczyźnie ogarniętym niepokojem, ale i wielką miłością, czuwającym przy śpiącej ukochanej. I nic nie zwiastuje koszmaru. A potem następuje ostatnia strofa, która jest jak uderzenie obuchem. Sam Poe by się nie powstydził tego tekstu. Uchwyciłeś esencję jego twórczości: połączenie piękna i makabry, miłości silniejszej niż śmierć (w najbardziej dosłownym i przerażającym sensie), motyw niezaufanego narratora, którego perspektywa jest zaburzona przez szaleństwo i obsesję. To wspaniały hołd dla mistrza.   ps. To "Ligeja" spowodowała, że do tej pory uciekam od grozy i horrorów. Ale Twoje teksty z powrotem mnie oswajają .
    • @Somalija a może nie, hehe:)
    • @Roma To bardzo dobry, subtelny i dojrzały wiersz pełen miękkiej metafizyki, lirycznego światła i wewnętrznego ukojenia. Jest poetycko dojrzałą opowieścią o powrocie po uniesieniu. Nie ma w nim patosu ani pustych ozdobników – tylko delikatność, spokój i wiara w sens bliskości. Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...