Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tańczę prosto i szczerze
ciut niezgrabnie
ręce zdobione palcami
ratują pokątnie sytuację

wariujące melodie
suflerują półnutami
gdy arcyzabawnie mylę
zamaszyste figuracje

frywolność taktów
rozpuszcza szorstkie pęta
piruet wolności i ukłon
w stronę słońca

Opublikowano

Lenko nie tyle powinnaś ile możesz kojarzyć :) miło, że zmiany in plus

Izo, ta druga to jakoś tak, ciągle w obróbce, ale już myślałam, że lepiej... Super, że pozostałe trzymią się :)

Aneto! tytuł rzutem na taśmę się taki zrodził :) bardzo się cieszę, że podoba się.

Opublikowano

Ale przecież to jest wspaniale opowiedziane! Właśnie ta trudność w czytaniu dodaje uroku treści! Arcyzabawne mylenie zamaszystych figuracji i wariujące melodie, które suflerują półnutami w sukurs. To wręcz onomatopeiczne odtworzenie tych tanecznych wygibasów z ich potknięciami i ponownym chwytaniem rytmu. Jestem za. I to bardzo.
Co rzekłszy wybitnie pozdrawiam.
Ja.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


W moim odczuciu, gdyby były figury, zwrotka straciłaby na dynamice. A figuracje - słowo z muzyki - tu, w połączeniu z zamaszystością pięknie łączy muzykę z ruchem.
Jest dobrze!
Ja.
Opublikowano

Jacku :) dzięki za wszystko

vacker flickan, ogromnie się cieszę, że płynie :)

Arku, dzięki za "takie spontaniczno-wiosenno-młodzieżowo-dziewczęce :)"

Marku, skoro kupujesz, to proszę o zapłątę uśmiechem :)

Agnes, świetnie, że tytuł okazał się akuratny :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jazda spod mostu podwoziem.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mosty są przecinkami ciągłości wielu dróg kolejowych, albo myślnikami.    Widzę resztki trupa pędzące pośpiesznym. 
    • Radosny dzień zimą , ty jesteś przy mnie Słońce ogrzewa duszę, a spojrzenia rozpromieniają się Czas mija, niczym woda w strumieniu Ogród cudowności w naszym domu Łączy nas pasja i uczucie Nie ma gotowych schematów miłości, sami je kreujemy Jesteśmy jak kawałki układanki, które tworzą nasze życie Skarby miłości, nasza rodzina Mamy podobne serca, przepełnione ciepłem, uczuciem i szacunkiem Życie w kolorach jest różnorodne, cenimy wszystkie barwy Świat jest zróżnicowany, lecz miłość pozostaje niezmienna                                                                                                                                                                       Lovej. 2025-12-16                                   Inspiracje. Miłość w rodzinie
    • żółte chryzantemy, które do niedawna pstrzyły się w ogrodzie dziś skulone dogorywają w wazonie zerwała ich całe naręcze aby przyozdobić grób syna na małej mogiłce tli się jeszcze gliniany znicz a światło niczym matczyne dłonie delikatnie muska przestrzeń na coś ty mi mały zachorzał przyszedł niespodzianie w bólach przeokrutnieńkich ino te oczka zamglone roztworzył i zamilkł a mnie się tak cni do ciebie w coraz mocniejszej trwożności ach gdyby można cofnąć czas zebrać krew która cienką strużką toczyła się między redlinami wepchnąć wątłe ciałko w sam środek ciepłego łona pod zapaską Anna ukryła grzechotkę drewnianą z wilczym zębem na nic się zdało smarowanie mózgiem królika odprawianie guseł pomarło się dziecku na Amen
    • Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie. Ty moje słowa jak zawsze zrozumiesz. Dobranoc, Mama i nów Cię ukołysze.   Znów staram się oszukać to tęsknienie,  czy ciepło tam dotrze- skosztujesz? Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie.   Garść dobrych dni - wspomnienie I słońc igraszkom nowiem folgujesz. Dobranoc, Mama i nów Cię ukołysze.   Spłoszonym ptakiem  myśli cierpienie, Doświadczeniem Hioba usta rysujesz. Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie.   Mijają dni bez Ciebie kolejne jesienie. Czy tęsknotę wciąż jeszcze czujesz? Dobranoc, Mama i nów Cię ukołysze.   Miłości wiecznej tu łez ronienie. I nie wiem, czy mnie wypatrujesz Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie Ty moje słowa jak zawsze zrozumiesz.    
    • Krótko i trafnie, a wielu, jak sądzę, tak ma. Pozdrawiam. P.S. Chyba "tchórzę".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...