Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tak, przyzwyczaiłem się do życia i jego równoległych snów

niepokornych poranków, jak przejście na drugą stronę

przez kawy zapach, przenikają zakurzone płyty nagrobków

do mycia, i twarz ,i nogi, i podłoga, jak pólka na pokorę

nie mam czasu klękać, stawać, klękać coraz ciężej co rano

może być podłym ten pierwszy krok, to nie tylko strach

na wróble nie ma co liczyć, były, miasto je wczoraj pożarło

jak bóg, gdy przestał być obiektywny w swoich osądach

Opublikowano

Trochę rażą mnie tutaj przecinki, bo wydaje się, że nie ma konsekwencji, ale pal licho.

Tekst świetny. Fajna przerzutnia pomiędzy 6, a 7 wersem. Poczytało się. Pozdrawiam. 

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...