Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wiersz dla (i do) mojej żony Magdaleny - na urodziny ;>

 

jeśli uniesiesz rękę ku niebu
zanim mu wieczór słońce odbierze
ciepłe refleksy wyjrzą przez palce
- do części świata tej chcę należeć

tam będę milknął na pożegnanie
dnia umarłego - a twoje dłonie
wyczeszą z włosów deszczowe chmury
- tak śpię najgłębiej i najspokojniej

a kiedy nocą odetchnę z trudem
zbłąkany we śnie o mym pogrzebie
cierpliwie unieś ramię - drogowskaz
spytam: którędy - wskaż mi na siebie

 

 

 

Opublikowano (edytowane)

Bardzo ładny, poetycki, sprawny, ale... mam z nim problem, choć nie jest to mój problem. 

 

To są jej urodziny i wiersz dla niej. Jest w nim figurą, opoką, matką a ty mówisz o sobie i swoich potrzebach. Do czego jest Ci potrzebna i co chcesz dostać. Pełna koncentracja na sobie, a ona w tle przecieka przez palce. A przecież to jej urodziny, nie twoje. 

 

Sorki za brutalność. Ale wiersz bardzo płynny, przyjemny w formie i za to ukłony. bb

 

Edytowane przez beta_b (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję! ;D

 

Teraz, kiedy poznałem Twój punkt widzenia, rozumiem, że można ugryźć ten wiersz właśnie z tej strony. Jednak spieszę z nakreśleniem mojego punktu widzenia ;> Punktem wyjścia dla wiersza było udzielenie odpowiedzi na pytanie w stylu: kim dla ciebie jestem/dlaczego jestem dla ciebie ważna? Zatem zrozumiałe jest chyba, dlaczego skupiam się w nim na sobie - co też jest skupieniem pozornym, bo tak naprawdę stanowi jedynie podstawę do opisania zalet bohaterki utworu.

Z tym przeciekaniem przez palce to też chodziło o coś zupełnie odwrotnego niż to, co odczułaś z tekstu. Te jej palce przepuszczające do moich oczu światło słoneczne - jej osoba stanowi filtr, dzięki któremu to światło widzę wyraźniej - tak to miało w mojej intencji wyglądać.

Rozumiem Twoje "zarzuty", jednak weź pod uwagę jeszcze jedną, dość istotną rzecz: wiersz jest intymny, odnoszący się do charakteru mojej relacji z bohaterką - a relacja ta dla "zewnętrznego" czytelnika nigdy nie będzie w pełni poznana ;>

 

Nie mogę się doczekać, aż wrócę z pracy i przedstawię żonie Twoje spojrzenie na ten wiersz. Umieram z ciekawości, jak zareaguje ;D

No kurde, właśnie! Widać to, prawda? Widać?! ;D

Opublikowano

No więc tak, wiersz jest piękny i dobrze, ze skupiony na Tobie, bo ona jest ważna dla Ciebie i to właśnie podkreślasz. Ten pogrzeb to u mojej wywołałby łzy i dlatego czegoś takiego bym nie napisał, chociaż rozumiem przesłanie, że dzięki niej złe myśli / sny znikają, ale...ten drogowskaz może się jej kojarzyć, że ona tam, czyli na pogrzeb cię wiedzie. Odbiór ze strony kobiet jest mało przewidywalny, a ja wszystkie wrzucane teksty poddaję najpierw jej weryfikacji, i to się sprawdza.  

Pozdrawiam. 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Że ona jest drogowskazem na pogrzeb? Coraz ciekawiej się robi, aż drżę już o kolejną jakąś interpretację, która pojawi się pod tym wierszem xD

Sen o moim pogrzebie - z jednej strony nawiązanie do mojej "grobowej" natury, a z drugiej wątek autobiograficzny - miewam okresy, że wpadam w paraliże senne, z których ona mnie delikatnie wybudza i pomaga się uspokoić. Nic ponad to ;>

I to jest fakt! xD Niemniej, wiersz sprawdzony, wiadomo - w pierwszej kolejności trafił do adresatki. Była przeszczęśliwa - to najważniejsze ;> Doceniła tym bardziej, że wie, jak niekomfortowo czuję się pisząc wiersze o pozytywnej stronie relacji międzyludzkich ;D

Podobał się bardzo ;> Pięknie dziękuję!

Edytowane przez error_erros (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@error_erros No, napiszę tak. Małżonka powinna być szczęśliwa. Uważam, wręcz przeciwnie, nie piszesz o sobie, a o Was, a puenta śliczna. Uważam, że to dojrzały wiersz, emocjonalny. Nie jakieś tam "szczeniackie" pisanie jak te wierszyki z netu, na urodziny. Już pierwszy wers wskazuje, że nie skupiasz się na sobie. W każdym razie mnie się podoba, aha w sumie to nie mnie ma :) Pozdr.

Opublikowano

@error_erros Ludzie dobierają się wypustkami i wgłębieniami. Dzielą na dawców i biorców. Ważne, by w ich układzie dobrze to grało. Otrzymując taki wiersz, nie wiedziałabym co z nim zrobić. Ale w Waszej relacji może być pomostem.  Miłego popołudnia Wam życzę, bb

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zatem wyrazy współczucia dla nieszczęśnika, który będzie miał tyle odwagi, by podjąć próbę napisania dla Ciebie wiersza ;D

Nie no, żartuję sobie of course ;> Z tymi wypustkami i wgłębieniami - przerażająco pragmatyczne, ale w sumie to racja. Chyba nawet godna przybicia piątki.

 

Wzajemnie!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Owszem, to nie było nic ponad żart. Aczkolwiek po Twojej reakcji zapala mi się lampka :P

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To zdanie wybieram sobie na komplement nr 1 Twojej wypowiedzi, bo jestem uczulony na to "szczeniactwo" i staram się jak mogę, by w nie nie popaść ;D Dziękuję pięknie!

Nie rozumiem, o co Ci chodzi, ale ok, nikomu nie powiem, że byłaś tu widziana ;P

Opublikowano

Dobry tekst, choć osobiście zrezygnowałbym z pogrzebu, a znalazł jakiś inny rym do "siebie" (np. w potrzebie) i coś pokombinowałbym w tym kierunku.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...