Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Nata_Kruk

Takie byki robię coraz częściej. Tak być nie musi ale jest.

Już się z tego tłumaczyłem. Robię to kolejny raz. 

Nie mam żyłki komentatora. Nie chcę nikogo urazić swoimi

opiniami. Uważam, że wstawianie punktów to zachęta do

rywalizacji o prymat. Mnie to nie kręci.

Oczywiście, że czekam na wpisy pod moimi rymowankami.

Inaczej nie wrzucałbym na forum żadnych rymowanek bo

by ich nie było. Nie piszę dla siebie ale innym do poczytania.

Widzę wyraźny spadek osób komentujących pod moimi wierszami.

Może to jest to swego rodzaju rewanż. 

Jednego nie można mi zarzucić. Odpowiadam na każdy komentarz.

 

Serdecznie pozdrawiam :)))

HJ

 

Opublikowano

Henryku... 'byczek' każdemu może się przytrafić, mnie także kiedyś wytknięto, natychmiast poprawiałam.

Nie masz.. "żyłki komentatora".. ok. i czekasz na wpisy, bo na orgu chyba wszystkim na nich zależy.
Czy ktoś omija Twoje w ramach.. "rewanżu".. wątpię, ale wiem, że nie pod każdym wierszem da się być,

bo za dużo pozycji naraz i "mkną" w dół, jak pendolino.

Co do punkntów, cóż.. forum ma taką funkcję, to ludzie punktują, też to robię, ale najmilszą chyba rzeczą jest wyważony komentarz, nawet z uwagami, a te czasami pomagają....
To prawda, zawsze spieszysz z odpowiedzią i wpadają kolejne, często zabawne rymowanki. Tak trzymaj.!
Pozdrawiam równie serdecznie... :) 

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec Mniejsze ci ja widział mini,
                                    co to szukasz... oko wykol.
                                    Naukę zadaj jak chcesz szykom,

                                    wolisz gołe, Henio... kminisz.

Trzymaj się zdrowo pradziadku.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na początku była pewność. Zawzięcie splecione z przekonaniem, że nic nie stanie na drodze. A jednak - los rozplątał moje nadzieje. Zostałam sama. Śmiech wypełnił czas, twarze wokół tańczyły w radości. I wtedy - on. Spojrzenie, co zatrzymało chwilę. Uśmiech, co zahipnotyzował. Rozmowa jak dotyk skrzydeł. Zdjęcie skradzione w ułamku sekundy. Numer zapisany w pamięci jak sekret. Potem powrót do pustego pokoju. A zaraz po nim - jego głos w telefonie. Kilka słów, ciepłych, a jednak zbyt krótkich, by nasycić pragnienie. Dni mijały. Wiadomości spadały jak krople deszczu - rzadkie, chaotyczne, czasem niezrozumiałe. Nie odpuszczałam. Słałam mu obrazy, jakby zdjęcia mogły zapełnić ciszę. On przyjmował je pozytywnie, lecz bez iskry, a ja pytałam siebie: czy widzi mnie, czy tylko moje ciało? Minął miesiąc. Cisza wciąż trwała, aż wreszcie wysłał swoje zdjęcie. Jakby uchylił drzwi do świata, którego wciąż nie znałam. Rozmowa rozkwitła. Obietnica spotkania  zakwitła w moim sercu jak wiosenny pąk. Czekałam jak ziemia na deszcz - a on odwołał. Przeprosił. Obiecał. I niespodziewanie zadzwonił. Jego głos - ciepły, kojący, lecz pełen tajemnic, których nie chciał wyznać. Rozmowa była tańcem pragnień, a nie opowieścią o nim. Nalegał na zdjęcie, jakby moje ciało było ważniejsze niż ja. I wreszcie - dzień spotkania. Poranek - napięcie. Południe - czekanie. Wieczór - radość. Zawahał się: czy warto? Czy ma to sens? A jednak przyjechał. Milczący, niepewny. Jak cień człowieka, którego chciałam poznać. Pragnienie płonęło w jego oczach, ale słowa gasły na ustach. Trzydzieści minut  uciekło jak piasek przez palce. Odwiózł mnie. Pożegnał. Zniknął. A ja wciąż wiedziałam o nim tak niewiele, jakbym nigdy go nie spotkała. Teraz dni mijają, jeden za drugim. A on milczy. Wołam -  a echo nie odpowiada. Moje pragnienie rośnie w ciężar, ściska serce coraz mocniej. A odpowiedzią jest tylko  cisza.
    • @Alicja_Wysocka …dzięki, pozdro.
    • @Andrzej P. Zajączkowski Nie znam angielskiego, więc nie potrafię ocenić wierności przekładu względem oryginału  ale jako osoba, która czuje rytm i muzykę, widzę (a właściwie słyszę!), jak trudna to musiała być praca. Tłumaczenie poezji przypomina mi układanie słów do piosenki - słowa muszą pasować do melodii, do czasu trwania nut. A tutaj każda fraza ma swój rytm i ciszę. Dla mnie to prawdziwa sztuka. Piękna robota, chwalę i dziękuję.
    • @Jacek_Suchowicz  Bóg nie chciał ich śmierci Klub 27- nie poradzili sobie z życiem
    • @Andrzej P. Zajączkowski – najlepsza metoda: powiedzieć na głos

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...