Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Archipelagi wschodzących słońc cz. 2


Arsis

Rekomendowane odpowiedzi

22. 10. 1951 (Atomic! X: Nevada ― Buster/Jangle)

 

Dzielni Amerykanie krzątają się na NTS jak w ukropie. W ramach projektu Buster/Jangle, budują jakieś konstrukcje, wiadukty mostów, domy z cegły i drewna. Jednak Able ― okazuje się niewypałem!

 

Wystrzał z pistoletu… Nie! To odskoczyła zawleczka na szczycie trzydziestometrowej wieży, z hukiem ― odkorkowywanej butelki taniego szampana. Więcej nic, poza bladym obłoczkiem rozpraszającym się na tle błękitnego nieba…

 

28. 10. 1951 (Atomic! XI: Nevada ― Buster/Jangle)

 

Tym razem kapiszon okazuje się silniejszy i eksploduje z mocą ― 3,5 kilotony. W chwilę po oślepiającym blasku, w momencie, kiedy wzrok zaczyna z powrotem odróżniać zarysy terenu, a niewyobrażalne światło zamienia się w czarny obłok ― rozchodzi się po okolicy grzmot, jakby uderzył w pobliżu burzowy piorun…

 

Krótki, kłujący błysk! Wwierca się aż do samego mózgu; przeszywa na wylot!

 

Za mało zniszczeń! Za mało!

 

30. 10. 1951 (Atomic! XII: Nevada ― Buster/Jangle)

 

Z Charlie – jest lepiej. To 14 kiloton zrzuconych z samolotu. Jest blisko! Z drewnianego domu nic nie zostanie. Z ceglanego zresztą również.

 

W oknach uśmiechnięte twarze manekinów. Czarny samochód z namalowanym niedbale na otwartych drzwiach białym numerem patrzy się tymi swoimi reflektorami, tak jak może się patrzeć jedynie – blaszana, śmierdząca benzyną i gumą trumna z grubą, chromowaną wargą zderzaka.

 

Wszystko wydaje się być doskonale martwe… i jest martwe… Ostatnie spojrzenie… Błysk prażącego słońca… Tajemnica nieruchomego czasu…

 

Jasność, przykrywająca wszystko sobą ― niewyobrażalna jasność! Po chwili ― nie ma nic. Zwęglone, pogięte, poskręcane… ―  dopalające się ― NIC!

 

01. 11. 1951 (Atomic! XIII: Nevada ― Buster/Jangle)

 

Dog ― eksploduje z siłą 21 kiloton. Promieniowanie rentgenowskie prześwietla dłonie siedzących w płytkich transzejach żołnierzy. Oglądają z podziwem wszystkie kosteczki nadgarstków. Liczą je z uwagą i w skupieniu. Nie wiedzą, że za kilka tygodni zostaną pochowani z żołnierskim ceremoniałem. Ale, zanim umrą – wypadną im wszystkie włosy i zęby.

 

Monstrualne, potworne oblicze Lucyfera wyłania się powoli z ziemi, wydając z siebie niewyobrażalny ryk! Pnie się w górę, prześwietlając wszystko swoimi oczami z gorejącą na ich dnie straszliwą radiacją!

 

Grób…

 

05. 11. 1951 (Atomic! XIV: Nevada ― Buster/Jangle)

 

31 kiloton ładunku Easy ― topi i skręca stalowe przęsła mostu. Wyrywa zbrojenia betonowej wieży. Krater ma szklistą, zielonkawą otoczkę ze stopionego piasku…

 

Pan pożogi ― króluje! Zstępuje w złotej koronie o jasności miliona słońc. Śmiertelny, niewyobrażalny w swojej potędze blask ― zarzuca swoją jasnością każdą komórkę ludzkiego ciała i nie tylko ludzkiego.

 

Prześwietla wszystko, uśmierca wszystko…

 

19. 11. 1951 (Atomic! XV: Nevada ― Buster/Jangle)

 

Człowiek w podziemnym bunkrze odlicza sekundy. Wystająca z dziwnej, naziemnej konstrukcji antena ― odbiera sygnał. Na jej szczycie zapala się na czerwono mała lampka. Po chwili następuje krótki, ostry błysk…

 

Znowu ten sam przewiercający czaszkę blask! Znowu huk! Nad trzęsącą się wciąż ziemią  wznosi się powoli rozpalona chmura…

 

Pozostawia po sobie kwaśny posmak radiacji…

 

Śmierć…

 

29. 11. 1951 (Atomic! XVI: Nevada ― Buster/Jangle)

 

Do wydrążonego w ziemi okrągłego otworu wsuwany jest podłużny przedmiot. Ów przedmiot lśni w słonecznym blasku na gładkiej, wypolerowanej powierzchni. Słychać popiskiwania stalowej liny i ciche jęki dźwigu. Gdy przedmiot zostaje wsunięty na głębokość 20 metrów, siedzący pod ziemią ludzie usuwają zabezpieczenia i podłączają kable. Po skończonej procedurze wszyscy opuszczają pośpiesznie teren. Odebrany z oddalonego, podziemnego bunkra sygnał powoduje reakcję łańcuchową…

 

Ziemia unosi się w górę. Z jej szczelin wytryskują płomieniste, jaskrawe gejzery. Jęknęło głęboko, gdzieś w trzewiach ziemi, zapadło się w sobie… Umarło…

 

***

 

Buster/Jangle (pol. Pogromca/Brzęk) – nazwa kodowa operacji wojskowej z października i listopada 1951 roku dokonanej przez Stany Zjednoczone, podczas której przeprowadzono siedem testów nuklearnych na NTS (Nevada Test Site), o kryptonimach: Able – niewybuch, detonacja na 30-metrowej wieży (22 października), Baker – 3,5 kilotony, zrzut z bombowca B-50 (28 października), Charlie – 14 kiloton, zrzut z bombowca B-50 (30 października), Dog – 21 kiloton, zrzut z bombowca B-50 (1 listopada), Easy – 31 kiloton, zrzut z bombowca B-45 (5 listopada), Sugar (kryptonim samego ładunku: „Johnny”) – 1,5 kilotony, detonacja naziemna (19 listopada), Uncle – (kryptonim samego ładunku: „Frankie”) – 1,5 kilotony, detonacja 20 metrów pod powierzchnią ziemi (29 listopada)

 

 01. 04. 1952 (Atomic! XVII: Nevada ― Tumbler/Snapper)

 

Niski głos z wielkiego megafonu odlicza sekundy. Następuje wielki rwetes wokół obserwacyjnych bunkrów. Wszyscy znikają biegiem we wnętrzach żelbetonowych konstrukcji. Zatrzaskują się z hukiem stalowe drzwi…

 

Jaskrawe słońce oślepia. Błękitne niebo i pojedyncze obłoki… i tylko wiatr… Czas się zatrzymał, lśniąc w drobinkach pustynnego kwarcu… Całkowita cisza, przerażająca cisza. Zastygł wszelki ruch, tak jak wszystko zastyga tuż przed końcem świata…

 

Oślepiający błysk. Dudniący w uszach grzmot odbija się od skał, od każdego kamienia…

 

Czarna chmura… Zapach rozkładu, zapach śmierci… Ładunki zrzucane. Ładunki na wieżach…

 

15. 05. 1952 (Atomic! XVIII: Nevada ― Tumbler/Snapper)

 

Nie można przestać, nie można! Srebrnopióry ptak nadlatuje ze świstem, tnąc strumienie atmosfer… 3, 2, 1…

 

Błysk!

 

Huk!

 

… straszliwa noc…

 

 22. 04. 1952 (Atomic! XIV: Nevada ― Tumbler/Snapper)

 

Po dwóch jednokilotonowych „kapiszonach” przychodzi kolej na coś mocniejszego. Wystrzeliwuje „korek od szampana” z siłą 31 kiloton, aż wstrząsa srebrzystym, warczącym ptakiem, aż trzęsie światem w posadach…

 

Lucyfer zabija każdego, kto ośmiela się spojrzeć w jego żarzące się oczy! Straszliwym oddechem rozdmuchuje wszystko wokół, zamienia w piekielną otchłań…

 

Unosi się powoli, jakby od niechcenia. Wyciąga swoje odrażające oblicze na sępiej szyi, aby zadrwić w nieboskłonie ― z samego Boga…

 

01 .05. 1952 (Atomic! XIV: Nevada ― Tumbler/Snapper)

 

Ziemia jeszcze nie ostygła po poprzednim teście, a już spada na nią kolejny ładunek niosący jedynie śmierć i zniszczenie…

 

Kolejny błysk! Kolejne bolesne ukłucie, które wwierca się do mózgu. Rozpędzone, rozpalone cząsteczki przeszywają, rozrywają na strzępy…

 

07. 05. 1952 (Atomic! XV: Nevada ― Tumbler/Snapper)

 

Jaskrawe dymy acetylenu jarzą się w szybkach spawalniczych masek. W żarzącym się świetle wyrasta do nieba kratownicowa wieża. Na jej szczycie zostaje zamknięta na głucho lśniąca w słońcu, aluminiowa budka. Wszystko pustoszeje i wszystko staje się naraz martwe od dzwoniącej w uszach ciszy…

 

Wszystko znika, topiąc się w straszliwym błysku rodzącej się gwiazdy! Przetacza się czarna chmura, noc… NIC…

 

25. 05. 1952 (Atomic! XVI: Nevada ― Tumbler/Snapper)

 

Stalowa, kratownicowa wieża stoi samotnie na środku pustyni. Jarzą się w słońcu naprężone, odciągowe liny. Łagodny wiatr owiewa skronie, podzwania poluzowanymi blachami opuszczonych samochodów…

 

Potworne, znane już światło… Wstrząsa każdym nerwem rozpalony, przedśmiertny ból...

 

01. 06. 1952 (Atomic! XVII: Nevada ― Tumbler/Snapper)

 

Zatrzaskiwane są drzwiczki na szczycie wieży. Rozchodzą się echem krzyki i nawoływania. Wojskowe ciężarówki w kolorze khaki oddalają się, pozostawiając za sobą chmury żółtawego kurzu…

 

Dłonie ― prześwietlane promieniami X! Rozlewa się po okolicy drżące, trupie światło… Rozlewa się śmierć…

 

05. 06. 1952 (Atomic! XVIII: Nevada ― Tumbler/Snapper)

 

Jeszcze jedno monstrum czai się w niewielkiej budce na szczycie wieży. Jeszcze jedna maszkara będzie chciała się wyrwać na zewnątrz z pomocą człowieka…

 

Coś załomotało, gdzieś w środku, w piekielnych czeluściach! Coś się czegoś dopomina, coś czegoś żąda! Przeszywa materię w potwornym blasku, drwiąc ze wszystkiego na swojej drodze. Spopielając wszystko z parszywym uśmiechem…

 

***

 

Tumbler/Snapper (pol. Akrobata/Fotograf) – nazwa kodowa operacji wojskowej z kwietnia, maja i czerwca 1952 roku dokonanej przez Stany Zjednoczone, podczas której przeprowadzono osiem testów nuklearnych na NTS (Nevada Test Site), o kryptonimach: Able – 1 kilotona, zrzut z bombowca B-50 (1 kwietnia), Baker – 1 kilotona, zrzut z bombowca B-50 (15 kwietnia), Charlie – 31 kiloton, zrzut z bombowa B-50, (22 kwietnia), Dog – 19 kiloton, zrzut z bombowca B-45 (1 maja), Easy (kryptonim samego ładunku: „BROK-1”) – 12 kiloton, detonacja na 30-metrowej wieży (7 maja), Fox (kryptonim samego ładunku: „XR-1”) – 11 kiloton, detonacja na 30-metrowej wieży (25 maja), George (kryptonim samego ładunku: „XR-2”) – 15 kiloton, detonacja na 30-metrowej wieży (1 czerwca), How (kryptonim samego ładunku: „Scorpion”) – 14 kiloton, detonacja na 30-metrowej wieży (5 czerwca)

 

(Włodzimierz Zastawniak, marzec 2016 – czerwiec 2018)

Edytowane przez Arsis (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_Talar Chyba to o mamach?  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ja akurat nie piszę fantastyki, nawet bym nie potrafił. Nie mam zresztą takiej potrzeby. Tylko o tym co sam przeżyłem materialnie lub duchowo lub bliskie mi osoby doświadczyły.
    • gdybym potrafił jak nie potrafię skraść letnim brzaskom ptasie szczebioty z kredką do oczu zielonych barwień i flakonikiem woni lipcowych   a nocom w pełni tym lunatyczkom co nad dachami wśród snów się snują by blaskiem sierpnia móc się zachłysnąć uszczknąć co nieco na jesień burą   to rozmazanym dniom listopada gdy już nadejdą spłakane szare mógłbym makijaż słońcem nakładać z tych wykradzionych tak płochych marzeń   i porwać ciebie w mój świat w błękicie byś była kwiatem a ja motylem i razem z tobą nim się zachwycić lecz wyobraźni czy masz na tyle
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Kocha nie kocha lubi szanuje wróżba witkami los dwojga splata spadają listki snując fabułę płacząca wierzba zna przyszłe lata   Co komu jeszcze w gwiazdach pisane nim czas wysypie treść z piaskownicy na świat szeroki i pełen wrażeń między słowami naszej ulicy   Mała ławeczka pod jarzębinką korale drobną rączką zakryte odgadnij liczbę jeden do czterech odbierz całuski i baw się życiem       Na naszym podwórku wróżono z witek wierzby płaczącej, odrywając kolejne listki wraz z naprzemiennie wyliczanymi słowami z pierwszego wersu. Ostatni był wyrocznią. Na ławeczce pod jarzębinką zwyczajowo gromadziły się nieco starsze dzieci. Stare drzewo, pamiętające wiele pokoleń, rosło pod sporym kątem, tak że opadające gałęzie tworzyły coś w rodzaju domku chroniącego przed mniejszym deszczem lub letnim upałem. Zabawa nazywała się kotki(wierzbowe), lecz u nas ich rolę pełniły czerwone koraliki wiszące nad rozmarzonymi głowami. Dziewczynka ukrywała w dłoni sekretną ich liczbę, od jednego do czterech, a zadaniem chłopca było jej odgadnięcie. Gdy mu się to udało miał prawo odebrać całuska.  
    • @aff no widzisz nie jest tak źle ze starym kredensem  Pozdrawiam Kredens nie taki znowu stary
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...