Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mało nam było - nadal zbyt mało
że odurzeni deszczowym wrześniem
znów zasypiając w skrzyniach z jesionu
ducha oddaliśmy równocześnie

 

jeszcze jest podium - najgłębszy z dołów
kto pierwszy zdoła mu dno wypełniać
ten najgodniejszą złoży ofiarę:
śmierć jego bardziej będzie śmiertelna

 

dlaczego zwalniasz przed linią mety
gdy mój karawan kół pozbawiony
po raz kolejny stoi na cegłach
z których budować mieliśmy koniec

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No, w końcu ktoś się tu zabłąkał i zauważył, że wstawiłem wiersz!

Piękne dzięki!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No właśnie nie wiem, co było powodem tego, że tak przemknął niemal niezauważony :<

Z tą poprzeczką to nie przesadzaj :P 

Opublikowano

@error_erros Zauważyłabym Twój wiersz na pewno, gdybym tylko ostatnio tak rzadko nie bywała :) Jeszcze z miesiąc tak będzie, ale do rzeczy...

Wiersz jest jak sądzę, bardzo wieloznaczeniowy. Ileż się dzieje w tym, teoretycznie pośmiertnym przecież, czasie. Wiele tu symboliki, jak choćby jesion, ale nie tylko.

Pozdrawiam :)

@Dag O tak, celtycka symbolika jesionu :) Twoje wiersze Dag, oparte o ten temat, muszą być niesamowite. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Rozumiem to doskonale. Sam ostatnio mam ciężki okres w pracy, przez co moje odwiedziny tutaj są krótkie i niezbyt wydajne ;>

 

To właśnie chciałem pokazać - śmierć - faktyczna czy symboliczna - nie jest w stanie zatrzymać pędu bohaterów wiersza. I nawet mimo jej nie są w stanie doprowadzić swojej wspólnej historii do ostatecznego końca.

Symboliczny jest cały wiersz, jednak przyznam się, że z tym jesionem to niechcący - nie byłem świadomy jego znaczenia w mitologiach ;>

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...