Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cumuj


Rekomendowane odpowiedzi

Mniej więcej gdzieś we wnętrzu ... znajdziesz siebie.
Płacząc, nie modląc się, oglądając turkusowe obrazki z Grecji, siedząc przy hebanowym barze ...


Życie zdegustowane odsuwa się od nas, a jednocześnie żąda napiwku
Za co?

 

Ja umarłam pewnego popołudnia.
Wróciłam do któregoś z licznych nie moich domów, potłukłam imbryk i lunetę, położyłam się na sofie, poszłam spać i umarłam.
Postanowiłam wtedy, że nigdy już nie ożyję.

 

Jednak młodość nie zestarzała się we mnie - być może nie rozmawiamy ze sobą już tak często, ale wspólnie świętujemy urodziny.

 

Często mijam obcych mężczyzn w przeciągach i buduarach: rachują mi kości.
Problem w tym, że matematyka nie jest mi obecnie potrzebna.

Zaciągam rolety. 


I znów czekoladowa świeca i zakurzony papieros. 
Na pożegnanie wyciągasz palec - biorę całą rękę i wskazuję nią miejsce, do którego nie mamy klucza ani kodu do klatki: rezydencja Minosa.
Zapytaj kogoś o kompas.

Możesz nawet "baw się dobrze." 

I pamiętaj: kocham cię i będę czekać, aż wrócisz - tu, w to samo miejsce.

 

A teraz musimy umrzeć.
Ale ... znajdziemy się. 
Bo nie możemy wiecznie nie istnieć ... na przystani, której nie ma ...
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...