Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Gąszcz powiązanych znaczeń,

bujny ogród, pocięty

mnogością krętych ścieżek.

Labiryntem bez końca.

 

Dróżki biegną przed siebie,

krzyżują w wędrówce.

Żywy, splątany węzeł

pulsuje i się zmienia.

 

Miejsca, czasy, przestrzenie

przenika myśl, idea...

rozkwita i zanika,

pojawia znów gdzie indziej.

 

Błyszczące futro jeży

w królewskiej postawie,

potrząsa gęstą grzywą

lew aksamitnołapy.

 

Pomyka migotliwie,

pomrukując z cicha,

tysiące lat widziany

w bezchmurnej przestrzeni.

 

Kamienny wizerunek:

święte Göbeki Tepe,

strażnikiem i obrońcą

jak shilsa Okinawy.

 

Leo lwim sercem obdarza,

wspiera władzę i władcę.

Odwagę w krąg sieje,

moc i siłę dostarcza.

 

Oryniacki lew-człowiek

szaman z Jury Szwabskiej,

Herkules w lwiej skórze,

chronieni lwią łapą.

 

W obrzędowym tańcu

masajscy wojownicy,

chińskie lwy witające

kolejny rok z rzędu.

 

Zawiłe ścieżki znaczeń,

niekiedy zapomniane,

nieznane jeszcze kąty

tajemnego ogrodu.

 

Edytowane przez corival (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Marek.zak1 Faktycznie, smutne to, ale zawsze pozostanie, jako pomnik taki, gwiazdozbiór. Stare lwisko, ale wciąż całkiem żywiutkie.

Dziękuję Marku, że poświęciłeś chwilkę temu wierszowi. Pozdrawiam :)

@ais Ais, zastrzeliłaś mnie :) Gdzie wypatrzyłaś tego pluszaka... Cieszy mnie, że znalazłaś tu coś dla siebie. Pozdrawiam :)

Edytowane przez corival (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

W wierszu starałam się zasugerować mnogość znaczeń i sposobów zrozumienia jednego symbolu, który pojawia się i przekształca w różnym czasie, na wielkich przestrzeniach. Podczas, kiedy dla nas współczesnych jest to zrozumiałe dla obszarów, gdzie ten element (w tym wypadku lew) występuje naturalnie, interesujące jest pojawienie się go na terenach, gdzie go nie ma.

Przykładem, który podsunęłam jest lew.

Oczywiste niejako jest, że jego moc, siła i witalność zostały dostrzeżone i docenione przez Masajów i Zulusów (między innymi), czyli ludy znane nam z Afryki. Gorzej już z Chinami, a kompletną abstrakcją wydaje się już Japonia. A jednak pojawia się tam i to jako strażnik i duch opiekuńczy. W ikonografii ma podobną formę, więc nie ma wątpliwości, że chodzi o lwa.

Podobnie w odległych o tysiące lat czasach.

Göbeki Tepe to 11-9 tysięcy lat p.n.e., podobne datowanie ma wspomniana przeze mnie jaskinia Stadel w Hohlenstein w Jurze Szwabskiej i mogłabym przytoczyć parę innych wyobrażeń z późniejszych czasów, gdzie wizerunki lwa są łudząco podobne, choć w czasie i przestrzeni dzielą je tysiące lat i kilometrów. Co ciekawsze wiele z nich, nałożonych na zarys gwiazd w gwiazdozbiorze lwa, zgadza się z ich ułożeniem.

 

Lew, to również wsparcie, "namaszczenie" i opiekun dominanta, władzy i władcy... figurka szamana z jaskini Stadel z głową lwa, wizerunek władcy Apedemaka z Meroe w królestwie Kusz z głową lwa Sekhmet ze świątyni Mout w egipskim Luxorze, Herkules w skórze lwa, Aleksander Macedoński przedstawiony na tetra drachmie również w skórze lwa...

 

Z pewnością, mimo ewidentnych podobieństw, powody powstania symbolu, obrzędowość z nim związana, nazwa, różniły się w czasie i przestrzeni, ale konotacja była zdumiewająco podobna. Przy głębszej analizie pojawia sie również istna gęstwina powiązań, choć zapewne i tak części z nich nie dostrzegamy. Choćby z tego powodu, że jesteśmy ludźmi współcześnie żyjącymi i determinuje nas zastana kultura, nauka, wiedza...

 

Mam nadzieję, że troszkę przybliżyłam Wam treść tego wiersza. Temat ogólnie rzecz ujmując jest bardzo szeroki, bo też i nie jestem tu w stanie przeanalizować dogłębnie każdego ze wskazanych przypadków pojawienia się symbolu lwa.

Pozdrawiam :)

 

Opublikowano

@GrumpyElf Słusznie prawisz, choć przebiegało to w nieco inny sposób... idea przybyła z Chin, z którymi zwłaszcza Okinawa miała od bardzo długiego czasu kontakty, głównie handlowe. Podejrzewa się, że w ten sposób ludzie, a z nimi też obyczaje, idee przybywały.

Cieszy mnie, że zainspirowałam Cię do pomysłów i przemyśleń. Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2   A co robi Ameryka - najbardziej ludobójczym i zbrodniczym - współczesnym krajem jest właśnie Ameryka, a na drugim miejscu - Izrael, zresztą: Ameryka z porównaniu z Rosją i Polską jest po prostu noworodkiem, poza tym: niepodległość państwową straciliśmy na własne życzenie jako wasal Watykanu i straciliśmy tylko na dekadę - mieliśmy przecież autonomiczne Księstwo Warszawskie i Królestwo Polskie, naprawdę trzeba mieć bardzo wysoki poziom inteligencji, aby być odpornym na jakąkolwiek propagandę.   Łukasz Jasiński 
    • Stary kozioł z Pola, pewną owcę, postanowił wywieść na manowce. Owca beczy; takie rzeczy... Gdy obyczaj, typ, gatunek obce.  
    • Boskie litery Ach, gdybym miał litery Boga, czy powtórzyłbym za Nim, zło i dobro stwarzając? Co zostawiłbym, co zabrał – inaczej zamordował, tłumacząc puste łuski, zło złem zwalczając   Zostawiłbym słońce, którego wiatr rusza liście, prowadząc do Arkadii, nie iluzji Piękna i głosy słowików przy jeziornym zachodzie, zapach traw i bzów, a nie miraż Szczęścia   i pustynny piasek, który mruży oczy, wiosenne krople, co myją ramiona, świeżość cirrusów wymalowanych tęczą, piwniczny nektar, by oddech miała głowa   Zostawiłbym zapach po zgaszonej świecy, całą mowę ptaków, wyznania Augustyna, każdy schyłek dnia przy bezchmurnym niebie, który utracony Raj przypomina Irlandzkie pastwiska i dolomity Iraku, wicher rzeźbiący na plażach Australii, smak truskawek oraz skrzyp dębu, który robactwo zmieniło w szafę wspomnień   i zapach łubinu wraz z procesją chabrów, dziuplę uszatki, gawrę pełną pszczół, nagość z Edenu, pokorę Jeremiasza, mrowiska zbudowane na mchu pustych dróg   Zostawiłbym horyzont oraz stare pieśni nucone przez zwierzęta, by pocieszyć się przed walką i gorące źródła przy ożywczym samumie i gwiazdy, które niegdyś były naszym startem, gumigutę, oliwin, indygo, amarant i cyjan, oceanów całą gęstość barw, bańki z gejzerów i wędrujące głazy, obłoki perłowe i żadnych ludzkich krat   Czy zostawiłbym zwierzę najbardziej agresywne, bezinteresownie złe, jakby interes był wymówką? Czy zostawiłbym ciebie? – to pytanie retoryczne Ulgę poczuła rzeka, kołysząc pustą łódką.
    • @Annna2 "Gdy ludzie u władzy dopuszczają się straszliwej zbrodni, już nawet nie udają, że chcą ją ukryć jakąś inscenizacją (albo reinterpretacją), która ukaże ją jako czyn szlachetny. W Gazie i na Zachodnim Brzegu, w Ukrainie i tak dalej zbrodnię chełpliwie prezentuje się jako to, czym ona jest w rzeczywistości. Media słusznie nazwały dewastację Gazy pierwszym ludobójstwem nadawanym na żywo. Hasło „sprawiedliwość, żeby zostać wymierzona, musi być widziana” zostaje odwrócone: zło, żeby być czynione, musi być widziane właśnie jako czyste zło, nieukrywane za uczciwą sprawą." Autor: Slavoj Žižek, Lekcja Trockiego na czasy transmitowanego ludobójstwa.
    • @MIROSŁAW C. króciutkie i cieszy:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...