Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Nikodem Adamskikoleżko, na Twoje ręce składam podziękowanie za inspirację ;>

 

 

zbłąkany w jawie snu niedopałek
co tlen przełknięty w ogień obraca
rezonans wspomnień na zimnych strunach
grający chwyty poniżej pasa

 

refleks fałszywy w ciemnym tunelu
nóż co ćwiartując myśli że pieści
nacięta gałąź pętla zbyt luźna
dla mojej głowy - oto czym jesteś

 

tobie ostatni w tę noc papieros
stos usypany z dymiących westchnień
byś zgasła zanim sparzysz mi usta
a ja - bym dzień choć przeżył bez ciebie

 

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Może więc warto odrzucić wiarę i dzięki temu przejrzeć nieco na oczy.

Dziękujemy!

To miał być beznadziejnie pesymistyczny wiersz, a Ty mi wyjeżdżasz z nadzieją na nowe... :P Ale przeczytałem jeszcze raz, już pod kątem Twojego komentarza i...cholera, faktycznie, przy odrobinie optymizmu da się tu coś takiego z tego wiersza wyłuskać ;D

Mój peel dużo pali - papierosy to kopalnia metafor ;D

Dziękuję!

Z dwojga złego już beznadzieja wydaje się lżejsza do dźwigania.

Opublikowano

@error_erros Nadzieja jest jak taki przyjaciel, który jest przekonany, że wie najlepiej, co dla ciebie dobre. Przez tę wiedzę rości sobie prawo do zadawania bólu, w imię tajemniczego większego dobra, przekonując, że małe dawki trucizny są dobrym antidotum. Nie jestem przekonany, czy Nadzieja wysłucha twojej błagalnej prośby o opuszczenie. Znam osoby, które wysłuchała, ale wtedy po krótkim czasie powraca i już nigdy nas nie puszcza. Chyba, że wyprzedzimy ją samobójstwem, czego osobiście nie polecam. To, że nie próbujesz wyprzedzić nadziei, przechytrzyć ją gałęzią ani pętlą, już o czymś świadczy. ;)

 

Tak, jak pisałem ci wcześniej, widzę w tej bolesnej czasem nadziei element metafizyczny. Ona jest gdzieś zakorzeniona w duchowej nieświadomości. Myślę, że fakt, że tak bardzo cię ona uwiera, jest spowodowane tym, że jesteś jednocześnie w głębi bardzo otwarty na transcendencję, a z drugiej strony widzisz przecież infantylne i żałosne produkty ludzkiej religijności, co cię mocno odrzuca. Wtedy pojawia się egzystencjalno-duchowa frustracja.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tu się w pełni zgadzam. Kiedy nadzieja ma jakiś sens - rozumiem, że może kogoś podnosić na duchu. Jeśli ponad wszelką wątpliwość sensu nie ma - wtedy jest wystająca kostka brukowa, o którą potykamy się za każdym razem, gdy chcemy ruszyć przed siebie. A nadzieję jakąś tam każdy w sobie ma, czy tego sobie życzy, czy nie.

 

Już gotowy byłem się kłócić o to, że zwracasz się do mnie osobiście, a nie do peela, ale w sumie to utożsamiam się z tym, co napisałeś, więc nie będzie pretensji ;P

Wyjrzała, ale jako złośliwa suka a nie przyjaciel - tak było w moim założeniu. Jednak Twoje też pasuje, trudno temu zaprzeczyć. Kwestia podejścia, czyż nie? ;>

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Widzę, że kurs "Mówienie komplementów, z których nie wiadomo, czy się cieszyć" masz ukończony ;D

Dzięki, dzięki! ;D

Opublikowano

@error_erros ciesz się Error bo kapitalnie dobry wiersz napisałeś. A że użyłem słowa beznadziejnie to tylko dlatego, że o jakiejś takiej beznadziei traktuje... Zresztą zawsze się zastanawiam nad słowem dobry, bo przecież różnie na takie określenie można spojrzeć:) Słowo świetny jest wyświechtane, fakt jakiś kurs prawienia odpowiednich komplementów by się przydał:)) A może cudny wiersz, bo przecież jest w pewien sposób cudem? 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Co do poezji - to nie wiem - ale dobry wiersz rozumiem jako taki, w którym autor zawiera jakąś myśl/treść i jest ona zrozumiała, ale jednocześnie pozwala czytelnikowi wyłuskać coś dla siebie.

 

O matko, przecież wiem, załapałem! :P

Opublikowano

@Czarek Płatak No wiem, staram się kombinować, żeby to było na krawędzi rymu, żeby nie zabłądzić w Częstochowie i czasem zdarza mi się przeholować. Przepraszam i dziękuję ;>

Opublikowano

W 1997 roku pojechałem na koncert Cave'a do Warszawy. Kupiliśmy gazetę i moja mówi do mnie, że piszą o mnie. Rzucam okiem na tytuł "Przybywa wielki ponurak". Myślę, że to jednak było o Tobie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @MigrenaBardzo dziękuję! Nie wiem co napisać i jak dziękować. Dziś podziękowałam Bogu za to, że dał mi szansę na istnienie w tym wyjątkowym zakątku Wszechświata.  @huzarcBardzo dziękuję za te słowa.  @andrewBatrdzo dziękuję! Pięknie napisałeś. 
    • @P.Mgieł ostatnie 5 wersów mega mocne , szacun za taki pomysł

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Somalija ja jestem strasznie wybredna, francuski piesek ze mnie. Dzisiaj upiekłam mięsko, warzywa, mam na jutro, też skomponuję jakąś sałatkę. Lubię upiec łososia, pierś do kanapek. Nie kupuję wędlin z konserwantami. Jestem sama, ale też przygotowuję sobie na dwa, trzy dni półprodukty, z których szybko coś wykonam. Teraz jest tyle tego wszystkiego w sklepie, robię większe zakupy na tydzień z warzyw czy owoców, a pomysły mam co nie miara, a mam dużo czasu, nie mam już dzieci a utrzymaniu:) @Somalija kiedyś też się nie uczyły dzieciaki. :)
    • Zgodnie z Ewangeliami, grzech przeciwko Duchowi Świętemu nie będzie wybaczone ani w tym wieku, ani w nadchodzącym. Jezus wyraźnie stwierdził: „Każdemu, kto powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie odpuszczone; temu zaś, kto zbluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie odpuszczone”. To bluźnierstwo polega na świadomym i zdecydowanym odrzuceniu działania Ducha Świętego, szczególnie w sytuacji, gdy ktoś widzi cudowne dzieło dokonywane przez Ducha Świętego, a jednak przypisuje je siłom szatana. Przykładem takiego zachowania były faryzeusze, którzy widząc, jak Jezus wypędzał demony, twierdzili, że robi to mocą Belzebuba, księcia demonów. Wskazuje to, że grzech ten nie jest jednorazową przewiną, lecz stanem zatwardziałości, w którym osoba świadomie i nieodwracalnie odrzuca zbawienie oferowane przez Ducha Świętego.
    • @violetta Ja gotuję dla dzieci, więc... ciężko jest tak się wpasować, żeby wszyscy zjedli... Robię czasem dwa obiady dla trzech osób, bo ta chce to, a tamten nie będzie tego jadł... W piątek zamówiłam pizzę, ponieważ synek przeszedł do drugiego etapu konkursu z tabliczki mnożenia i świętowaliśmy. Jutro finał... zobaczymy jak mu pójdzie. Ma szansę bo dzieci generalnie się nie uczą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...