Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Tańczące łęgi


grzegorz-kot67@o2.pl

Rekomendowane odpowiedzi

@[email protected] uwielbiam rośliny, uwiodłam się  wierszem. Wiesz, że rośliny tworzą bardzo różnorodne układy oddziaływań  (allelopatie) i rzeczywiście niektóre są tak silne, że ich wynikiem jest istnieć lub nie. Są też takie oddziaływania, że dwa organizmy żyją osobno i gdy się zetkną tworzą inny organizm, takim przykładem są porosty... 

 

Patrz, co mi zakwitło tego lata

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sylwester_Lasota Sylwku po takim komentarzu, wypada mi napisać "Pana Tadeusza" - bis, choć tam były rymy częstochowskie ja wiem. Dziękuje za miłe słowa, uwielbiam naturę która w oczach, za sprawą człowieka przewraca się do góry nogami. Smutno mi Boże.

Wszystkiego Dobrego.

@jaguar Zielnik i to jeszcze na polnym balu, a jak zawieje wiatr, wtedy chce się z tymi kwiatkami tańczyć.
 

Trzymaj się zdrowo i na zielono.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Antoine W Antoine poczekaj o owadach też będzie, kluje się pomału, ale tutaj trzeba być uważnym, bo można wdepnąć, a tutaj się tego nie wybacza... i słusznie.

 

Kłaniam się już prawie weekendowo.

@Sylwester_Lasota ... patrząc na te czasy. Chyba tak było, no cóż nie na darmo nazwał mnie ktoś tutaj romantykiem.  Ale i tak jest mi smutno, chociaż smutek Słowackiego wynikał z całkiem innych przyczyn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@[email protected] w świecie roślin zaczyna się wszystko to, co kończy się przez naszą arogancję o piętro wyżej.

Poeta, który widzi rośliny i ich behawioralne występki ma dużo do napisania. Gratuluję!

Edytowane przez annabelle (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@corival Cori nie ma jak widzisz towarzystwa ogródkowego, ale tylko te które najpiękniej tańczą jak piszesz "na wietrze". Kwiaty szlachetne, majestatyczne, zostawiłem na swoich miejscach, może kiedyś, zaproszę je do tanga. Łąka to azyl, spokój, gdzie czują się najlepiej... póki tej łąki ktoś nie skosi.

Miłych snów.

@annabelle Annabelle wzruszyłaś mnie Swoimi słowami, bo przed domem mam /miałem/ pole usiane białymi stokrotkami, póki nie przyszedł człowiek /ten z najwyższego piętra/ i ich nie skosił. Zrobiło się pusto, ponuro i smutno.
Ludzie nie odczuwają tej kaskadowej bieli, przeszkadzają dzieciom w zabawie, choć dzieci o to nie prosiły.

I znów mi smutno patrząc na te czasy.

Dobranoc, miłej soboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam -  jest zgrabnie  bo kwiatowo a tak lubię -  

                                                                                      Pozdr.

                                                                              

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A dziękuję za pamięć. W sumie to u mnie po staremu, ani lepiej ani gorzej. Może jednak trochę gorzej. Jakoś tak teraz inne sprawy mam na głowie i mniej czasu to nie logowałem się, choć czasem zaglądam i czytam co piszecie.  
    • @Andrzej_Wojnowski Francuzi pomagają.
    • Głupiec nie widzi tego samego drzewa, co mędrzec – William Blake   Mówisz, że w tym lesie mrówki się zebrały na obrady, a zdarzają się one bez ustanku. I że widziałeś je w towarzystwie sarny, albo to były tylko jej oczy oświetlone strumieniem światła. Coś poruszyło suche trawy, jakiś konar spadł i popsuł muchomora, albo tylko jego kropki... zaraz, zaraz - popsuł kropki czy czerwone tło? A teraz nie ma grzybka. Niewielka to szkoda, skoro był wątpliwej wartości odżywczej. I jeszcze mówisz, że drzewo to dąb, grab, buk, sosna, brzoza... a kora jego ma bruzdy, jest gruba, cienka, biała, brązowa... mówisz...   Gdybyśmy byli tacy sami, ja i ty, ona i ja, ty i on... czy patrzylibyśmy w ten sam punkt na niebie, ten sam owoc czereśni chcieli zerwać, czy może - nawet wtedy nasze oczy szukałyby innych detali tego samego obrazu? Gdzie królowa pszczół znaczy początek, a gdzie koniec, czy teraz oglądasz żołnierza czy piastunkę? Porwane światy, postrzępione jak włókna tkaniny, przywołują nas. Ślizgamy się po nich, jakbyśmy chcieli wiązać epoki w jakieś pęczki, segregować je na niejadalne części naziemne i zdrowe korzenne, albo zgoła odwrotnie.   Dziś brakuje mi myśli, która się pojawia, dziś przychodzę do ciebie, a ty wspierasz mnie swoim sękiem, swoim zapomnianym odciskiem na stopie, który zdołał się zagoić. Lubię kiedy o nim opowiadasz, kiedy jesteś pełen skamieniałych emocji. Odszukuję w nich podobieństwo do moich własnych, a potem robię zdjęcia dla potomnych, oni też porównują odczucia. Chcesz czy nie, dzisiaj jesteś moim mędrcem, więc dobrze wybierz drzewo o którym mi opowiesz.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Przecież masz już żonę to po co Ci to, chyba że lubisz flirty, choć o to raczej bym Cie nie podejrzewał. Ale pomysły faktycznie masz nie z tej ziemi, choć mam paru kolegów z spektrum autyzmu i może im by coś takiego faktycznie życie ułatwiło.   Jest też inna metoda małżeństw aranżowanych, jeszcze obecna w pokoleniu moich pradziadków. To zdejmowało z barków młodych całe te starania. Przychodzili na gotowe. Moi i ich rodzice też mnie swatali z dwoma pannami, ale nic z tego nie wyszło.   Może się zdziwisz, ale u mnie właśnie bycie sobą oznacza dopasowywanie się, wręcz zlewanie się w jedną całość z drugą osobą. Na początku to była mama, a potem kolejne panie już w zbliżonym do mnie wieku. Pierwszą miałem  w przedszkolu. To jest taka osobowość nie będę już wchodził w typologie i dlaczego tak jest.   Niestety z tej puli, która do takich relacji osobowościowo się nadaje wiele osób pod wpływem negatywnych doświadczeń  odpada i coraz trudniej kogoś z takiej bajki znaleźć.   Ja też odpadłem, zacząłem się izolować i oddzielać, a teraz tak jakbym wracał. Kto to czuje to wie, trudno wyrazić słowami. Może w wierszu było by łatwiej, ale pewnie zbyt trudne dla mnie.    
    • Zwycięstwo, jako członka koalicji, ale co było potem, wiemy, bo jednym ze zwycięskich członków był jednocześnie jednym z dwóch okupantów. Trafnie wymieniłeś obok siebie Auschwitz i Katyń. W takiej sytuacji trudno o euforię. Pozdrawiam Andrzeju. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...