Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Gdzieś, w głębi domu ― kroki i szepty… ― gong zegara, iluminacje umysłu… Przykładam ucho do ściany…

Nasłuchuję…

 

Przerasta mnie milczenie rzeczy… ― dalekie nawoływania z pokładów czasu…

 

Przed oczami

― drobinki kurzu…

 

… mżące szarością piksele…

 

To się

zbliża…

 

… oddala…

 

… ― przeinacza w wysublimowaną formę niebytu…

 

Otaczają mnie zagadkowe  symbole i gesty…

 

… spoufalają się ze mną,

mrugają

porozumiewawczo…

 

W stojącym

lustrze

― odbite światło…

 

… rozedrgane gwiazdy

lodowatego kosmosu…

 

Podmuchy wiatru wzruszają wciąż ― jakieś dzwonki… dzwoneczki…

 

Gdzieś obok…

 

Blisko…

 

… bardzo daleko...

 

Pod oknami

kroki ―

przechodzącej wolno

― samotnej melancholii…

 

Zgięta w pół…

 

… w sięgającej ziemi ― białej, powiewającej szacie…

 

Wzywa

― noc…

 

Głaszcze…

 

… ― przytula…

 

(Włodzimierz Zastawniak, 2021-07-24)

 

 

 

 

Edytowane przez Arsis (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Arsis chłopiec z Twoim rozumkiem musi siedzieć w pierwszej ławce i więcej pracować, bo  niestety taka jest natura rzeczy, że jak myśli za mało to się  zamula. 

Także do roboty, a nie zasłanianie się melancholią lub innymi głupotami

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

@Arsis usunąłeś wpis, nie chodzi o nadrabianie zaległości z przed pół wieku. Tylko o poszukanie inspiracji. Samotnicy cierpią to fakt, ale każdy broni się  jak w twierdzy, bo od tej samotności jest uzależniony. 

 

Może warto, jeśli już zrobiłeś krok i zacząłeś pisać z ludźmi, zrobić trochę porządku w dotychczasowym życiu. Posprzątać, ukryć trochę rzeczy w pudłach, poszukać nowej energii i siły w sobie. Sierpień jest najlepszym  miesiącem do myślenia i planowania strategicznego a wrzesień do działania. To nie musi być dużo, ale czasem oderwanie jednego elementu odstajacego od ściany powoduje lawinę, a pod spodem fresk

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.

 

Dobrej soboty

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 No jest takie powiedzenie "Umarł król, niech żyje król". I królowie życia robią wszystko, aby zrobić wokół siebie jak najwięcej rozgwaru, bo  wiedzą, że po śmierci będą już niewidzialni i niesłyszalni. Z drugiej strony pomyślałam też, że mimo wszystko ci, o których piszesz, przynajmniej mają jakąś małą karteczkę samoprzylepną na tej jarmarcznej medialnej tablicy. Każdy kiedyś odejdzie i świat nie usłyszy szerzej o większości z nas. Nie wspomnę już o ludziach umierających w totalnej samotności, np. starsze osoby porzucone przez rodziny - w szpitalach, DPS-ach, albo w pustym mieszkaniu (odnalezieni czasem dobre parę dni po śmierci). Czy w kontekście spraw ostatecznych ten rozgłos jest potrzebny? Komu i na co? Dla kogo ten splendor? Jeśli za życia nie stali się naszymi autorytetami, przewodnikami duchowymi, nie pozostawili głębszego śladu w naszej wrażliwości - to ich śmierć faktycznie będzie tylko jedna z wielu informacji, która szybko przemknie przez nasz umysł. Według mnie nie ma w tym nic, co zasługiwałoby na potępienie. Ktoś, kto miał jakiś wpływ na nasze życie (choćby intelektualny), na pewno nie zostanie zapomniany, bo będzie wciąż inspirował, a w różnych sytuacjach będziemy się odnosić do jego dorobku, przykładu, wzorców postępowania... Oczywiście można współczuć rodzinie, mieć poczucie straty np. dla świata kultury, sportu, polityki, itd., ale prawda jest taka, że nikt nie będzie nosił żałoby po każdym zmarłym, który gdzieś tam zaistniał i wiadomość o jego śmierci wcisnęła się do telewizji, gazet, portali informacyjnych. Tym bardziej, że sława teraz to towar dość tani, w erze social mediów, i dotyczy różnych aspektów życia, które możemy oceniać negatywnie, płytko, ale czy mamy w gruncie rzeczy prawo? (teoretycznie lepiej być znanym w świecie nauki niż w świecie modowych influencerów, ale przecież dla kogoś, kto nie żyje,to  jest kompletnie nieistotne, czy nie tak?). A czy ilość jakichś tam znaczków w internecie pod newsem o czyimś odejściu o czymś świadczy? Czy nie lepiej, aby pamiętali o nas (szczerze) ci, dla których coś w życiu naprawdę znaczyliśmy? Wiersz trochę brzmi oskarżycielsko, trochę krytycznie, a w mojej ocenie akurat dotyczy zjawiska, z którym trzeba się pogodzić i przeciw któremu buntowanie się nie ma większego sensu. Piszesz, że liczy się "szał" i "szoł" - no właśnie, śmierć tego absolutnie nie potrzebuje.  
    • @violetta bo jesteś elegancką dziewczyną :)
    • @Wiesław J.K. Istotnie tak jest :) Również pozdrawiam. @Starzec Tak, możliwe, ale szkopuł w tym, że jakoś tak zawsze ktoś coś okoliczność dolegliwość człowieka dopadają :)
    • @vrextons Oj, wiele jeszcze kilometrów ten wiersz ma do przejścia, aby stać się poezją...
    • @andrew Trochę nielogiczne z tymi drzwiami. Skrzypienie drzwi potrafi bardzo "drzaźnić" i zdecydowanie zakłóca ciszę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...