Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Tomasz Kucina Tomas! Zabrałeś mnie do Paryża :) Przypomniałeś spacery cukiernianą ulicą i degustacje :) I już od pierwszej strofy zgrabne nawiązanie do Prousta, przeniosłeś mnie w czasie jak jego magdalenki. "Lepkie języczki Lotaryngii" :) Bardzo smakowity i nieprzesłodzony erotyk, delikatny jak jedwabista kuwertura. Delektuję się i nabrałam smaka, póki co idę coś upiec ;) 

 

Saint-Philippe du Roule pisałeś wiersz? Pewnie wiesz, że tam był pogrzeb Słowackiego? Moja przyjaciółka jest przewodnikiem po Paryżu, dzięki niej wypady do Paryża były cykliczne i bardzo ciekawe. Dużą przyjemność sprawiła mi lektura Twojego wiersza. :) 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Cieszę się, że tekst się spodobał. Jest dość lekki, łatwy i przyjemny – więc raczej nie powinien budzić kontrowersji. Oj tak, magdalenka Prousta! – jej smak przywołał wspomnienia z degustacji ciasta u ciotki Leonii, a z filiżanki herbaty wyłaniało się miasto z jego dzieciństwa – Combray. Ewidentne nawiązanie w tekście do faktu – świetnie że zauważyłaś.

 

aaa

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... Wypieki na niedzielę? – o yeah! Jadłem przed godzinką piankowe ciasto z jagodami i galaretką malinową, murzynek z kakao – pycha!, mega uczta.

 

Wiersz nie pisałem tam, ale wrażeniami – świadomością właśnie byłem tam, i z przeuroczą Weną. 

 

Słowacki. Tak. Na Montmartre spoczął, w późnych latach dwudziestych sprowadzili wieszcza do Polski.

 

Super, że poczułaś klimaty, przy okazji pozdrawiam przyjaciółkę, najważniejsze, że mentalnie dryfujesz z tekstem, to jest gigantyczny handicap dla precyzyjnej integracji i zmysłowych skojarzeń. Zatem kultowa-rasowa i merytoryczna mi się trafiła komentatorka, za co całusy ślę! 

 

 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Tomasz Kucina ale czad! Co prawda intencja była by porwać łasuchów maści wszelakiej do paryskiej miniaturki kosmosu, to jednak mnie wyrzuciłeś do Wiednia, na talerzyk z torcikiem Sachera :) to tylko dowód na to jaką magię przędzie dobrze utkane wierszysko :) abrakadabra Panie Tomku 

Opublikowano

@Gosława oj tam oj tam „chaberku” słodki, ładnie wyglądasz

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

poza tym ty już „wzięta”, a ja jeszcze „do wzięcia” zatem i presja na mnie większa spoczywa by wyglądem uwodzić, hihi

i piórka stroszyć  

Opublikowano (edytowane)

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

We Francji śnadanka raczej na słodko. Croissanty, bagietki i tosty - plus konfitury, śniadanko jako  PETIT DÉJEUNER do łóżeczka, dlatego tych łasuchów pełno

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

. I tak zachowują dobrą formę. Winkiem trawią. hehehe

Dziękuję ci za słówko. 

 

Acha!. tylko jeszcze raz mi napisz „panie”, kuźwa  w dodatku z dużej litery - się pogniewam . Pozdrawiam ciepło

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

hehe, Tomaszku, z tym „Panem” to jak kijem w mrowisko Kuciny, wiem ale udawałam dobrze wychowaną gdyż to mój debiut u ciebie

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

O kurde   Szokujące skojarzenia hahahahaha. Reni, „Wielkie żarcie” - ulubione moje kino. W takim razie trzeba by tu doprosić te trzy panienki z filmu?

 

Toteż, dla zachowania równowagi w "odżywianiu" - dorzuciłem wam kucharza - widać --> słodycze lubi! , Turek jaki? wąchaty, barbarysta,  kuchnia widać kaloryczna☺ 

 

Świetny komentarz. Takie uwielbiam

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ten rogalik to właśnie croissant, na słodko lub pikantno. Te rogaliki filmowa Bridget Jones

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

pochłaniała.

 

O yeeeeeah a ona taka słodka była, naturalna, zakomleksiona uroczo.

 

Jak ja ją taką uwielbiałem oglądać na ekranie. Bez blichtru i z niewieścim fochem.

 

Kurde, rozmarzyłem się. Przez twoje rogaliki w komentarzu Valerio

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

to nie jest croissant, mówię o trochę innym rogaliku. wczoraj kupiłam dwa na próbę w Samie i moje podniebienie oczarowały, bo nigdy wcześniej nie jadłam, nie kruszą się, mają trochę inne ciasto :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W Paryskim metrze odbywają się liczne happeningi.

 

Jako że każdy happening wchodzi w "pożywną" interakcje z widzem, poprzez abstrakcje i ekspresje, do świadomości potencjalnego obserwatora dociera zaś bezpośrednio - toteż w charakterystyce najbardziej naturalnej a jednocześnie zmysłowej czyli --> kulinarno-cukierniczej opowiedziałem tę historię.

 

Taka akcja z degustacją słodkości we francuskim metrze na serio się wydarzyła. 

 

Dziękuję Iwonko, to ważne dla mnie, że dostrzegasz tu ten aspekt leksykalny.

 

Przytulam i zawododowo i subiektywnie, z wielkim szacunkiem oraz zmysłowo

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zostawmy konwenanse i wychowanie.. Debiuty komentujących mają wielką zaletę - są ostrożne, jednak --> pragną zapuścić trwalsze korzenie w podglebie dyskusji. To jest cecha asymilacyjna-intelektualna. Może nawet potrzeba globalnej integracji. Człowiek złożony jest z wrażeń. 

 

Swoją drogą dobrze wychowana kobieta jest społecznym skarbem - skoro o własnym dobrym wychowaniu napisałaś,  i dbasz o te perspektywy, to odpiszę, że zmysłowe zaciskanie "gorsecika dyskusji" nigdy też żadnej dyskusji jeszcze nie zaszkodziło. Kobieta z reputacją - bezcenne!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Chwała i cześć należy im się na wieki. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Arsis «fantastyczna wizja stworzona przez nadwrażliwą wyobraźnię» źródło SJP Zawieszenie pomiędzy nieważkością a nicością. Narracja i akcja jak w niemym filmie, przyciąga pomimo braku dźwięku i głosów.  Pozdrawiam
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...