Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

piszesz list.

średnio to idzie.

jesteś
pisany przez list

- od razu lepiej.

wolno przekłada cię
pauzą, bazgrołem.
pławisz się w bogactwie szmerów.

łagodniejcie
w czuwaniu,
strażnicy marginesu!

dyskretny...
dyskretnie czuły
tłumacz ciemnych zaniechań;
tańczący żuraw drapie, krwawi.

i wieczór:
rozlał swój syrop.
więc toniesz
w chybotliwym migocie
granic porozumienia.

zwlekajcie,
dni i sekundy,
a byle na kształt słów!

już przecierają oczy
- tak obsychają krople.

czekając: kto
zastuka
w konfesjonał kartki.

bo nie masz odwagi.

bo odwaga ma ciebie.

Opublikowano

Ciekawy utwór.
Co tworzy człowieka?
Co człowiek tworzy?
Co tworzy tworząc siebie?
Słowo to zaklęcie, a zaklęcia mają moc.
Uważaj co piszesz!
Bo się tworzysz, bo to Ciebie tworzyć będzie.

Niech spowiedź, każda, nie będzie przesadnie rozpędzonym rumakiem cierpienia, bo co powiesz, to będzie.

Ciekawy wiersz.
Mi najbardziej podoba się jego zakończenie.

Pozdrawiam serdecznie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zapewniam, że staram się prawie tylko o to, by NIC nie było u mnie przesadnie rozpędzone :)

Inna sprawa, wymykamy się sobie samym jako również nasze dzieła.

Tak, przydałaby się kontrola nad samym sobą/samą sobą. Podoba mi się ten wiersz.
Opublikowano

Wszystko sprowadza się do tych ostatnich wersów – cały finał tworzenia – w formie, w zamiarach, w efekcie – konfesjonał – i gra z odwagą, w berka, kto kogo złapie. Fascynujesz zapisem, zmuszasz do rozbieranie siebie do najdrobniejszej części, by ujrzeć kształt słów, które Ciebie tworzą, choć wydaje Ci się, że nimi powozisz. Tak, fascynujesz odwróconym spojrzeniem na świat, odkrywczym. Jestem zauroczona. Pozdrawiam Arena

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaprosił mułłę słynnego w Tule hodowca mułów na świeże mule. Uczony nosem swym czułem ocenił: "Mule czuć mułem, a dennych potraw nie jem w ogóle".
    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...