Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

mówisz że ile to jest warte


Rekomendowane odpowiedzi

gdy koń trafia na pastwisko

same się zielenią koniczyny

on patrzy schyla się przegryza

zapominając o wszystkim

świat na dnie żołądka

pielęgnuje do miękkości

aż krągłości go wzdymają


 

mając dużo mając ogrom

podnosi głowę na niebo

bo może gdzieś jest więcej

nie świata ale koniczyny

mógłby tam pogalopować

swoją ścieżką wąską

polem wyraźnego widzenia


 

zanim ktoś podejdzie

z tyłu lub z boku zaskoczy

zanim zadrży powietrze

obce może złowrogie

zanim odsłoni się nagle

jakaś szersza perspektywa

i przestanie patrzeć pod nogi


 

niesiony własnym pędem

nie o słońce się potykając

ale o jabłonkę na horyzoncie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Natuskaa Ależ Twój wiersz jest cudowny, że ja nie mogę czytać wszystkich wierszy, czasami pomijam te które powinny utkwić głęboko w duszy... czas och ten czas!

Miłego weekendu Nat.

@[email protected] Nat, pytasz ile to jest warte? Tego się nie da wycenić, nawet nie próbuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Natuskaa... w I -szej, może niepotrzebny rym... miękkości - krągłości...

ale poza tym, to wiersz o wolnym, nieskrępowanym biegu, gdzie oczy poniosą.

Mogłabym z tym koniem potknąć się o jabłonkę...  ;)

Pozdrawiam.

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Oj tam, oj tam...

 

Dzięki i pozdrawiam :)

Lata temu na działce, chociaż w sumie nieużytku zarośniętym, z powyginaną betoniarką w gratisie stał koń. Nie miał żadnej wiaty, ani innego miejsca zadaszonego w swoim ogrodzonym płotem królestwie. Czy deszcz czy upał stał tam, obok betoniarki. Podejrzewam, że cudem uniknął rzeźni, taki był zmordowany z połową ogona i .... no nie ważne.

Jak chodziłam do sklepu, to mijałam go po drodze. Kupowałam jabłka, ale zawsze kiedy go zobaczyłam musiałam się podzielić nigdy nie odmawiał.

Koń chyba powinien mieć więcej ruchu, tak jak piszesz.

 

Dzięki i pozdrawiam :)

Może jest, a może nie jest, kto to wie... 

Za miłe słowo dziękuję :)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Podświadomość chciała, to napisałam, ale ile się musiałam naczytać w internetach o oczach konia, to moje. O tym w jaki sposób widzi i dlaczego się płoszy i nawet jak jego oczy reagują na słońce i noc. No i wyszło mi takie maleństwo.

Cieszy, że się spodobało.

 

Czas, mnie też goni, trzeba ciągle wybierać na co go przeznaczyć, żeby było mądrze.

 

Dziękuję i pozdrawiam :)

 

Ps Zostawmy pytanie z boku.

Ps2 Nat? Ładne :)

Gdyby tak na stałe zamieszkać w spokoju, jak ten koń w koniczynach -  zapomnieć o troskach - byłoby pięknie :)

 

Dziękuję i pozdrawiam.

Bardzo dziękuję i pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nawet nie zauważyłam rymu, niech zostanie, może kiedyś coś zmienię.

 

No widzisz w głowie mi wyrosło gdzieś w tle wiersza samotne drzewo wsród pól. Poza miastem to jest możliwe i nawet mogła to być jabłonka :)

 

Dziękuję i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...