Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Oczekiwanie, tylko skąd brać taką wiarę, która by zrodziła taką cierpliwość, która pozwoliłaby nie wpaść w którąś z pułapek, tak gęsto porozstawianych na ścieżce oczekiwania? I czy w ogóle ktoś przyjdzie "dokręcić" te bajki...
Takie jest życie - nigdy nie wiadomo jak pogodzić prawdę, że ważna jest droga a nie cel z tym, iż bez przynajmniej zapachu tego celu nogi nie chcą iść.

Wiersz jest prawdziwy.
Pozdrawiam.

Opublikowano

I jeszcze tytuł, samemu rysować swój dzień? A może samemu być wróżką, może malarzem i nakładać na wszystko odpowiednie barwy? Ale czy człowiek ma tyle siły, by pokonać siebie statycznego i oczekującego?

Opublikowano

Tylko że "pożółkłe" wydaje mi się trochę za... ładne. "Zżółkłe" bardziej zniechęca (o co chodziło). Nie jest tak?

Wiara w "dokręcenie bajek" - jakoś dziwnie przekonany jestem, że wszystkie znane mi kopciuszki i półkopciuszki - niezależnie od wieku i sytuacji - w takie dokręcenie wierzą, usypiają się nim, niedorzecznie, ale jednak. Nie wiem, czy to ich siła, czy raczej słabość.

Kredka - proszę bardzo ;)

Jednak to może nie jest najlepsza bajka na przedwiośnie.

Pozdrawiam!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A że i papier z rei papieża?
    • @tie-break @hania kluseczka @Berenika97 @wierszyki @Kwiatuszek @Marek.zak1    Chciałbym bardzo podziękować wszystkim, którzy poświęcili czas na przeczytanie tekstu „Magia świąt – czy jestem fiutem?” oraz tym, którzy zostawili po nim dobre słowo, komentarz lub uśmiech. Przyznam szczerze – byłem zaskoczony tak życzliwym odbiorem. To nie był tekst „pod publikę”, lecz zapis autentycznego zdarzenia, bez upiększeń i bez literackich sztuczek. Tak po prostu było. Po sześćdziesięciu latach życia zaczynam zauważać coś, co wcześniej traktowałem jak oczywistość albo wręcz drobną irytację: moje życie nigdy nie było nudne. Zaskakująco często jestem uczestnikiem zdarzeń, które jakimś dziwnym trafem omijają innych. Czasem są zabawne, czasem absurdalne, czasem nieco nerwowe. Bywa, że marzę o spokojnym, przewidywalnym życiu bez adrenaliny – takim, w którym nic się nie dzieje. Ale los, odkąd pamiętam, chyba ma wobec mnie inne plany. Dopiero teraz, dość późno, uświadomiłem sobie, że te drobne epizody, spotkania i sytuacje są czymś więcej niż tylko anegdotą na chwilę. Są zapisem czasu, ludzi i świata, który się zmienia. Dlatego może warto je opisywać , bez zadęcia, bez udowadniania czegokolwiek komukolwiek. Nie po to, by się chwalić – bo nie ma czym – ale dlatego, że tak po prostu wyszło.   To są wspomnienia dla rodziny i przyjaciół, choć wiem, że często trudno im sobie wyobrazić, jak ciekawe były – i nadal są – czasy, w których żyjemy. Może właśnie dlatego warto je zapisać. Dla pamięci. Dla uśmiechu. Czasem dla refleksji. Tekst „Magia świąt – czy jestem fiutem?” urodził się wczoraj , tak jak całe wydarzenie.  Jeszcze raz dziękuję za życzliwość, uwagę i dobre przyjęcie tego tekstu. To bardzo motywujące – i daje odwagę, by spróbować dalej.
    • @violetta dlatego "śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą"
    • @Tectosmith bardzo dziękuję  Pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...