Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wieszasz psy
- na mnie

ta biżuteria
daje mi
turpistyczne spojrzenie

dance macabre

złośliwie
podepczę ci stopy
gruchocząc wszystkie
myśli

przy moim uchu
brzęczysz
złotą maksymą

- siny hipokryta

podkładam drewno
pod stosy kłamstw

z prochu powstałeś
w proch się obrócisz

Opublikowano

Tak. Michał słusznie prawi. mnie to też od razu rzuciło się na oczęta. Cała reszta świetna Biżuteria genialna! - Piękny humor! Myśli gruchotane w stopach - kapitalne, podobnie jak brzęczenie złotą maksymą. Proch i obracanie, raczej nie sprostało. Coś by tam innego?
Pozdrawiam najserdeczniej Twoją Agatkowość.
Ja.

PS Jeżeli chodzi o wypowiedź Weroniki, nie sądzę, żebym przypuszczał, aby to było inspiracją. ;)

Opublikowano

witam:) Dziękuje za wsyztskie komentarze- sa cenne:) Psy rzeczywiście nie są zbyt finezyjnym srodkiem stylistycznym, acz koniecznym do dobrej interpretacji
co do "z prochu powstałes..." chyba skomentować powinnam tak samo: to cytat i kombinowanie mogłoby byc zbytnio naciągane, Dzięki za wsyztskie uwagi i motywacje pochwałami:D

Pozdrqawiam cieplutko
Agata

Opublikowano

Ależ, Agatko, mnie, a przypuszczam, że i Michalowi Z. też, właśnie o to chodziło, że użycie tu tego cytatu jest pójściem na łatwiznę. To jest cytat zbyt znany, zbyt często cytowany, żeby mógł stanowić puentę tak dobrego wiersza. W moim odczuciu, już lepiej by było samo "...i w proch się obrócisz", kursywą - jako cytat, bo przynajmniej nie byłoby pełnej dosłowności; coś zostałoby do przemyślenia. Ale najchętniej bym widział tu jakąś Twoją własną myśl puentującą.
Jeżeli chodzi o psy wieszane jako biżuteria, to zachwyca mnie takie zgryśliwe poczucie humoru. Cały wiersz jest przepełniony taką zdystansowaną goryczą, mądrą i hardą.
Pozdrawiam Cię bardzomnóstwo.
Ja.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Eh... ty lubisz tak sumować poczynania mężczyzn i kobiet... twoja pasja. Lubisz dogadzać, szczególnie panom, choć tak naprawdę nie oszczędzasz i tych pięknych:) Zakonczenie... Uwazam, że jest dobre. O to chodzi chyba, o efekt, o zmianę nastawienia czytelnika do tych słów. Udało ci się.

Pozdrawiam pomarańczowo

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • …czyż trudno Poecie dogodzić, gdy wiosna roztacza swą woń ? i kipiąc wersami radośnie  przetyka zieleni toń ?      ;), pozdr.    
    • Piosenkowy taki, w stylu dawnych dobrych przebojów  jak np. Piosenka jest dobra na wszystko, więc można tak samo i o wierszach. Na wokalistę pasowałby niezrównany Mieczysław Fogg, gdyby jeszcze żył. Do tego ciasteczko, dobra herbatka, przy których można się zadumać, powspominać i powzruszać.    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Polityka polityką, choć powiedziałbym, że w tym wierszu minoderia idzie jeszcze pod rękę z hipokryzją, a ten duet niekoniecznie (choć skojarzenie narzuca się samo przez się) musi tylko w polityce mieć swoje pięć minut, ale wszędzie, gdzie chodzi o zdobycie poklasku i poparcia jakiejś grupy ludzi. Nie jestem pewien, czy, przynajmniej w naszej narracji politycznej, nie ma zbyt dużo agresji i krzyku, żeby było w niej miejsce na prawdziwą minoderię. Bardziej kojarzy mi się ona z kokietującym wszystkich dziewczątkiem, tudzież z oczami kota w Shreku.
    • Czemuż nie mają sznytu me wiersze, Nowości brak i nic się nie zmienia? Czy nie czas rzucić spojrzenie szersze Na nowe style, śmiałe złożenia? Czemuż ja jeden piszę niezmiennie, A motyw chowam w szaty znoszone, Aż słowa wskazują mnie imiennie, Skąd pochodzą, gdzie są urodzone? O! wiedz kochanie, o was to słowo, Ty i miłość, me wątki wybrane; Mogę tylko rzec stare na nowo, Wydając znów, co było wydane: Jak słońce stare, pośród świtu zórz, Ma miłość mówi, co mówiła już.   I William: Why is my verse so barren of new pride, So far from variation or quick change? Why with the time do I not glance aside To new-found methods, and to compounds strange? Why write I still all one, ever the same, And keep invention in a noted weed, That every word doth almost tell my name, Showing their birth, and where they did proceed? O! know sweet love I always write of you, And you and love are still my argument; So all my best is dressing old words new, Spending again what is already spent: For as the sun is daily new and old, So is my love still telling what is told.
    • Nawet, jeśli znajdziesz odpowiedź na te pytania, to i tak ostatecznie stwierdzisz, że nic o Niej nie wiesz. I tak jest chyba lepiej. Inaczej poeci nie mieliby o czym pisać.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...