Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
witanie świata to cud - łaska niebios
w ten sposób okłamią cię po raz pierwszy
gdy w pot i łzy położą nagiego
na wątłym drganiu matczynej piersi

nietkniętą duszą zajrzyj w ich oczy
gdzie strach ukryli przed własną niewiarą
w grzech drący niebo edenu na strzępy
którym twe lęki przebiegle nakarmią

cokolwiek powiedzą - nie daj im wiary
że innym światom jesteś coś winny
żyj pięknie - a piękno życia jest wtedy
kiedy twój uśmiech osusza łzy bliźnich
 
                                                               Tymonowi, który niebawem przywita się ze światem
Opublikowano

@error_erros Wzruszające, piękne i mądre słowa. Bardzo dużo sensu zmieściłeś w trzech niedługich strofach. Tak, Tymek, nikomu nie jesteś nic winien, masz czystą kartę i serce. Żyj pięknie. To jest wiersz statement, po który Tymek będzie mógł zawsze sięgnąć by znaleźć miłość i siłę. Witaj, Tymon :) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Może dlatego, że to jedyny pozytywny fragment w tym wierszu :P

Dzięki wielkie!

Opublikowano

@GrumpyElf Kiedy będzie w stanie go przeczytać, nawet ja już pewnie nie będę pamiętał, że w ogóle napisałem kiedyś jakieś wierszyki... :P

 

Dziękuję!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

no no no, mocne! 

 

dokładnie!! ja im nigdy w to nie uwierzyłam :) polecam zatem tę drogę. Super przesłanie dla małego "smyka"! no i jakiś ty płodny, kolego - żyzność Twej poetyckiej gleby powala na łopatki ;)

Opublikowano

@error_erros aby Cię zrozumiał

na sznurku nad kołyską

obrazkowy poemat z zabawek mu zawieś

jak powiąże z tatkiem - to już będzie wiedział

kto w takie maliny wpuścił Go podstępnie ;)

 

serdeczne życzenia - kobieta się namęczy, a komu będą gratulować?

Mężowi :)

Opublikowano

@emwoo Bardzo dziękuję! Nie taki płodny, przeplatam tu nowe wierszyki ze starymi. Ten jest - wiadomo - nowy ;)

@Antoine W Albo po prostu opresyjna nauka czytania od pierwszych dni życia :P

Ja sobie praw do gratulacji nie roszczę ;> Dzięki, dzięki!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

A ja jednak mogę z własnego doświadczania z przekonaniem powiedzieć : witanie świata to cud, i że nie wszystko sobie zawdzięczamy, dlatego jest w co wierzyć oprócz w siebie :)

Pozdrawiam!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...